Projekt nowelizacji w tej sprawie trafił pod koniec czerwca do Sejmu. Przewiduje on dodanie art. 106 § 3a prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, który pozwoli tym sądom z urzędu zwrócić się do organizacji społecznej lub organu administracji publicznej o przedstawienie istotnego dla sprawy poglądu, czyli tzw. opinii przyjaciela sądu. Nie jest ona stanowiskiem na rzecz którejś strony, a jedynie pismem wskazującym szerszy kontekst sprawy. W jej ramach organizacja pozarządowa może podzielić się specjalistyczną wiedzą z zakresu swojego działania, co ułatwi sądowi podjęcie decyzji.
To ważne narzędzie wpływania przez NGO na kształtowanie się linii orzeczniczej w danej kwestii i – jak chwali się resort sprawiedliwości – „wzmocnienie głosu społeczeństwa w wymiarze sprawiedliwości”. Organizacje pozarządowe wskazują jednak, iż dzięki brzmieniu projektowanych przepisów cała inicjatywa pozostanie po stronie sądu. Szymon Osowski, prezes Fundacji WatchDog Polska, podkreśla, iż ustawa powinna umożliwiać organizacjom składanie wniosków o dopuszczenie ich opinii. Należy też wskazać terminy na jej przygotowanie i inne prawne gwarancje proceduralne.
– Dziś opinię „amicus curiae” można złożyć w każdej sprawie i od składu orzekającego zależy, czy ją uwzględni. Po nowelizacji może dojść do sytuacji, iż opinię taką będzie można składać tylko w sprawach, w których sąd się o nią zwróci. A w innych nie będzie ich brał pod uwagę. Przeszlibyśmy więc ze skrajności w skrajność – tłumaczy Szymon Osowski.
Także Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka przyznaje, iż zmiana może przyczynić się do efektu odwrotnego od zamierzonego.
– Sądy mogą odmawiać przyjęcia opinii amicus curiae składanych przez organizacje społeczne, bo nie zwracały się o ich sporządzenie. Może być więc tak, iż projekt stanie się niedźwiedzią przysługą dla sektora pozarządowego – mówi ekspert.
Mniej sceptyczny jest Krzysztof Izdebski z Fundacji Batorego. – Nie mam poczucia, by opinie przyjaciela sądu były do tej pory powszechnie akceptowane przez sądy administracyjne. Tym bardziej iż te ostatnie podchodzą do postępowania bardzo formalistycznie, więc pismo niepochodzące od strony raczej było ignorowane. Dobrze więc, iż ktoś chce to uregulować – podkreśla.
Marcin Wolny wskazuje przy tym, iż tylko od świadomości sędziów nt. opinii amicus curiae i roli organizacji społecznych zależeć będzie funkcjonowanie tych zmian w praktyce.
– Obawiam się, iż problematyczny może być brak wiedzy sądów administracyjnych w kwestii struktury społeczeństwa obywatelskiego i rozeznania, która organizacja zajmuje się określonymi problemami. Może to powodować sytuacje, w których sądy wyznaczać będą organizacje niemające doświadczenia lub wiedzy w danym temacie – tłumaczy ekspert HFPC.
I dodaje, iż istnieje też ryzyko pominięcia przez sąd poglądów tych organizacji, które nie odpowiadają wizji świata prezentowanej przez sędziów (np. konserwatywny sędzia może być niezainteresowany poznaniem poglądu organizacji o charakterze progresywnym).
Jak wskazano powyżej, sąd będzie mógł zwrócić się o wspomnianą opinię także do organów administracji publicznej. Czy wywołuje to zagrożenie, iż opinie jednych organów będą wspierać stanowisko innych w sporze z obywatelem?
Marcin Wolny nie dostrzega takiego ryzyka. Zasięgnięcie opinii może pozwolić sądowi na pełniejsze zrozumienie sprawy i poznanie ewentualnych konsekwencji jego orzeczenia. Dodaje jednak, iż może pojawić się praktyka sterowania stanowiskami przedstawianymi przez organizacje pozarządowe i wspierania poglądów prezentowanych w postępowaniu sądowoadministracyjnym przez organ publiczny, aby wzmocnić jego szanse na wygraną.
Natomiast Krzysztof Izdebski wskazuje, iż opinie poszczególnych organów bywają rozbieżne, bo zajmują się one innymi dziedzinami.
– Organy centralne mogą więc np. wspierać interes publiczny, który niekoniecznie jest brany pod uwagę przez np. jednostkę samorządu terytorialnego. Ufam, iż takie opinie będą składane w dobrej wierze – podkreśla ekspert Fundacji Batorego.
Warto dodać, iż w projekcie początkowo znalazły się też przepisy odbierające NGO prawo do składania skarg kasacyjnych od wyroków WSA. Jednak po fali krytyki w ramach konsultacji społecznych, ministerstwo z nich zrezygnowało.
Etap legislacyjny: projekt przed I czytaniem w Sejmie