Organy przestały wydawać decyzje administracyjne

warunki-zabudowy.com.pl 4 lat temu

… oczywiście nie wszystkie organy, ale niektóre – owszem.

Do dzisiejszego wpisu natchnęła mnie niedawna rozmowa z koleżanką, która pracuje w spółce deweloperskiej. Dowiedziałem się od niej, iż w uroczym mieście niedaleko Toruniu, z uwagi na epidemię, zaprzestano wydawania decyzji o warunkach zabudowy i pozwoleń na budowę. Dlaczego? Bo jest specustawa COVID-19 i już.

Oczywiście, specustawa nie zakazuje wydawania takich decyzji administracyjnych, za to zawiesza bieg terminów w postępowaniu administracyjnym (np. terminu do wniesienia odwołania), ale i znacznie ogranicza możliwość zaskarżenia nieterminowego załatwienia spraw przez organy administracji.

Nowelizacja specustawy COVID-19 wprowadziła bowiem regulacje art. 15zzs ust. 10 i 11, które przywidują, że:

W okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID
1) przepisów o bezczynności organów oraz o obowiązku organu i podmiotu, prowadzących odpowiednio postępowanie lub kontrolę, do powiadamiania strony lub uczestnika postępowania o niezałatwieniu sprawy w terminie nie stosuje się;
2) organom lub podmiotom prowadzącym odpowiednio postępowanie lub kontrolę nie wymierza się kar, grzywien ani nie zasądza się od nich sum pieniężnych na rzecz skarżących za niewydanie rozstrzygnięć w terminach określonych przepisami prawa.

Zaprzestanie czynności przez sąd, organ lub podmiot, prowadzące odpowiednio postępowanie lub kontrolę, w okresie, o którym mowa w ust. 1, nie może być podstawą wywodzenia środków prawnych dotyczących bezczynności, przewlekłości lub naruszenia prawa strony do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki.

Na te rozwiązania, podobnie jak na ograniczenia wprowadzone na podstawie przepisów o zwalczaniu chorób zakaźnych, trzeba jednak patrzeć szerzej niż tylko z perspektywy okresu, kiedy trwa stan zagrożenia epidemicznego lub stan epidemii.

Nie chcę w tym momencie rozważać kwestii tego czy nowelizacja specustawy COVID-19 wyklucza możliwość podnoszenia przewlekłości w postępowaniu administracyjnym w okresie epidemii/zagrożenia epidemicznego ani oceniać zgodności z Konstytucją rozmaitych ograniczeń, wprowadzonych na przestrzeni ostatniego miesiąca.

Wydarzenia związane z ustawą wiatrakową (antywiatrakową) pokazały szerokiej publiczności, iż wprowadzanie regulacji ograniczających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej, lub wręcz czyniące ją niemożliwą, może powodować daleko idące skutki dla Państwa. Mam na myśli przedsięwzięcia inwestorów zagranicznych, którzy korzystają z ochrony umów inwestycyjnych, których stroną jest Polska (dwustronne umowy inwestycyjne, z angielskiego zwane BITami). Wydaje się, iż sprawa Eureko była najgłośniejszą sprawą tego rodzaju w polskich mass-mediach.

Nie chcę oceniać, czy zaistniała sytuacja, związana z epidemią, powinna skutkować wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego czy nie. Chciałbym natomiast podkreślić, iż wprowadzenie ograniczeń w prowadzeniu działalności gospodarczej bez przyznania w ustawie prawa do odszkodowania lub wykluczenie w drodze ustawy prawa do odszkodowania za ograniczenia związane z COVID-19 nie oznacza, iż nikt takiego prawa mieć nie będzie.

Już widzę scenariusze, w których zagraniczni inwestorzy, których biznes w Polsce doznał poważnych ograniczeń lub został zupełnie zamrożony, kierują roszczenia przeciwko Polsce przed trybunałami arbitrażowymi, powołując się na zobowiązania międzynarodowe, które nasz kraj na siebie przyjął.

Może się okazać, jak w przypadku ustawy wiatrakowej, iż zagraniczni inwestorzy będą w tym zakresie w sytuacji zdecydowanie korzystniejszej niż krajowi przedsiębiorcy.

Idź do oryginalnego materiału