To pytanie kierują do mnie często w formie pretensji przeciwniczki procesowe w sprawach rodzinnych w sytuacji, gdy reprezentuję męża/ojca. Chyba niektóre kobiety wyrażają w ten sposób niechęć, bo postrzegają jako brak solidarności sam fakt, iż mężczyznę może reprezentować kobieta. Co nie jest uprawnionym i zrozumiałym odczuciem, bo jako pełnomocnik wykonuję swoją pracę i reprezentuję zarówno mamy (jakby powiedziała moja Córka: „Mamuniarki„), jak i tatusiów (jakby powiedziała moja Córka: „Tatulków„).
Drogi Tato! Jesteś moim stałym Czytelnikiem, więc dobrze znasz odpowiedź na to pytanie Mało tego, powiem więcej – twierdząca na nie odpowiedź może pozytywnie przyczynić się np. w sprawie o alimenty. Jak już sobie wielokrotnie powtarzaliśmy – w sensie prawnym zakres roszczenia alimentacyjnego zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego (dziecka) oraz możliwości zarobkowych zobowiązanego (rodzica). To jest regulacja kodeksowa i kwestia prawna, natomiast do oceny, które potrzeby są usprawiedliwione i czy zostały należycie wykazane, konieczne i przydatne są zasady doświadczenia życiowego.
Drogi Tato! Trudno byś nie reagował i nie podniósł zastrzeżeń, jak matka przedstawia faktury za zakupy rzekomo dla dziecka, a tam wyraźnie informacja o rozmiarze butów czy ubrań, które nie są rozmiarami dziecięcymi. Trudno uznać za wiarygodne wyliczenie, w którym matka przedstawia koszty wyżywienia dziecka, a kwota i wskazana ogromna ilość rzekomo spożywanych kaszek i soczków raczej naprowadza, iż to chyba musiałoby być dziecko smoka, a nie człowieka, żeby tyle w sobie pomieścić Trudno także przyjąć za rzetelnie udokumentowany wydatek na rzecz dziecka, kiedy matka podaje jako koszt miesięczny cenę suplementu na odporność, podczas, gdy z doświadczenia rodzicielskiego wiadomo, iż ten konkretny preparat podawany regularnie i zgodnie z zaleceniami starcza na co najmniej kilka miesięcy. Przykłady w tym temacie można mnożyć i mnożyć.
Ja to się śmieję, iż niektóre sprawy (właśnie takie, gdzie pojawiają się powyższej przedstawione argumenty i zastrzeżenia) to prowadzę nie ja, a moja Córka. Drogi Tato, zatem mam ogromną przyjemność przedstawić Ci Panią Mecenas Monikę Jak widzisz, ona wszystko zauważy