Czy wolno rezerwować sobie plażę dzięki parawanu? Kiedy rozłożenie parawanu na plaży będzie podlegać karze?
Przed sezonem wakacyjnym analiza Dogmatyczna “parawaningu”, który jest niekiedy wręcz walką plażowiczów o ulubione miejsce na piaszczystym wybrzeżu. Okazuje się, iż nie zawsze mamy pełną dowolność w rozstawieniu parawanu.
Decyduje regulamin
Zacznijmy od sytuacji prostszej – parawany mogą zostać prawnie uregulowane, a wówczas plażowicze będą musieli stosować się do ustanowionych reguł.
Zasady postępowania na konkretnej plaży mogą być regulowane przepisami miejscowymi lub regulaminami. Dotyczy to zarówno miejsc publicznych typu plaża nad Bałtykiem, jak również różnego typu plaż znajdujących się na terenach prywatnych (zamknięte kurorty).
W przepisach miejscowych lub regulaminie plaży może znaleźć się przepis, zgodnie z którym parawany będą w ogóle zakazane. Taki pomysł rozważał jakiś czas temu burmistrz Darłowa, czym zyskał w mediach przydomek “Kapitan Parawan”. Regulacje ostatecznie (chyba?) nie weszły w życie.
Gdyby jednak na konkretnej plaży, będącej miejscem publicznym (nieograniczony dostęp dla nieokreślonych z góry osób) obowiązywał zakaz rozstawiania parawanów, wczasowicz narażałby się na odpowiedzialność karną z art. 54 Kodeksu wykroczeń:
Kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Rozstawienie parawanu w takim miejscu byłoby wykroczeniem przeciwko przepisom porządkowym o zachowaniu się na publicznej plaży.
Plaża to miejsce publiczne
Trudniejsza jest ocena parawaningu o nieuregulowanej sytuacji prawnej.
Oczywiście nie ma żadnych podstaw, by karać urlopowiczów, którzy po prostu rozstawili sobie parawan na plaży, żeby odgrodzić się od innych ludzi. Szczególnie, jeżeli w danym miejscu jest to powszechnie przyjęta praktyka i wszyscy rozkładają parawany – nam też wolno!
Dogmatycznie rzecz biorąc ciekawsze są sytuacje rozmaitych nietypowych zachowań właścicieli parawanów, które budzą wątpliwości z punku widzenia zasad współżycia społecznego.
- Przykład: ktoś wstaje o świcie, idzie na puściutką plażę, ogradza parawanem sporą przestrzeń i wraca jeszcze trochę pospać. Po 2-3 godzinach, wspólnie ze znajomymi lub rodziną, wraca w zarezerwowane miejsce. Inni nie mieli tego szczęścia – muszą się tłoczyć dookoła na małych skrawkach piasku.
Przede wszystkim wydzielony skrawek plaży nie przestaje być miejscem publicznym, bo ktoś rozstawił na nim swój prywatny parawan. Plaża jest przez cały czas miejscem publicznym i ogrodzony parawanem teren w żadnym razie nie korzysta ze szczególnej ochrony prawnej. Nie przysługuje mu ochrona “miru” przewidziana w art. 193 Kodeksu karnego.
Przepis ten mówi, iż karze podlega, “kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu”.
Zwróćmy uwagę, iż jest tutaj mowa o “ogrodzonym terenie”, ale bądźmy uważni – nie chodzi o jakikolwiek ogrodzony teren, ale cudzy ogrodzony teren. Słowo “cudzy” z początku zdania odnosi się do wszystkich miejsc, które wymienia przepis.
Teren ogrodzony parawanem na publicznej plaży nie jest “cudzy” w rozumieniu prawa karnego. Nie ma więc przeszkód, by na zatłoczonej plaży parawan-rezerwacja został przesunięty. Plażowicz, któremu brakuje miejsca, nie naruszy reguł postępowania obowiązujących w nadmorskiej społeczności, gdy zmniejszy teren zarezerwowany przez kogoś, kto z niego nie korzysta. Nie narazi się na odpowiedzialność karną, gdy skorzysta z miejsca publicznego, odgrodzonego ofensywnie przez inną osobę.
Dotyczy to oczywiście miejsc aktualnie niewykorzystywanych. jeżeli ktoś ogrodził się parawanem i przebywa na plaży, nie wolno nam zmuszać go do ustąpienia miejsca.
Nie możemy również rościć sobie prawa do miejsc ogrodzonych w specjalnych celach, np. przez uprawnione do tego służby (ratowników, policję) lub w innej formie zarezerwowanych (na koncert, zawody sportowej itp.).
Parawanowy wybryk
Zbyt ekspansywne rezerwowanie miejsc na plaży dzięki parawanu, z pokrzywdzeniem innych plażowiczów (teren niewykorzystany przez długie godziny) może spotkać się z karą za wykroczenie z art. 51 § 1 k.w.:
Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Ofensywny parawaning nosi znamiona wybryku – zgodnie ze słownikiem, chodzi o “postępek odbiegający od przyjętych norm zachowania się”, pod co może podpadać rezerwowanie i niewykorzystywanie miejsca lub ogradzanie zbyt dużej przestrzeni dla zbyt małej liczby osób (przykładowo, całych 20 metrów kwadratowych dla jednej pary).
Takie praktyki zakłócają porządek publiczny (efektywne wykorzystanie miejsca na plaży dla wszystkich spragnionych słońca) oraz spokój plażowiczów – wywołują emocje i poczucie nieuzasadnionego uprzywilejowania.
Niezależnie od tego, jaki jest nasz osobisty pogląd na parawany i jak wolelibyśmy korzystać z plaży – prawo karne nie jest do końca obojętne na praktykę użycia parawanów.
Plaża publiczna to miejsce wspólne! Pamiętajmy o tym wygrzewając się na słońcu za lub bez parawanu.
Przy okazji życzę spokojnego wypoczynku wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom Dogmatów!
Zachęcam do udostępniania linku do analizy w mediach społecznościowych. Portal Dogmaty Karnisty to zarejestrowane czasopismo, które możesz cytować również w swojej publikacji naukowej. Skorzystaj z poniższego wzoru:
- M. Małecki, Parawaning – ekspansywne zagarnięcie plaży może podlegać karze, Dogmaty Karnisty z 22.06.2022, dogmatykarnisty.pl