Partnerka mieszka w twoim mieszkaniu? W takim przypadku może się wami zainteresować skarbówka

3 godzin temu
Wiele osób pozwala mieszkać partnerowi (lub partnerce) czy znajomemu u siebie za darmo. Wydaje się, iż nie ma nic w tym złego, a wręcz to piękny gest, ale w niektórych sytuacjach może nas to doprowadzić do kontroli skarbówki. I nie tylko. Fiskus może uznać taką pomoc za przychód i zażądać zapłaty podatku. Dotyczy to też samych lokatorów.


Wiele osób decyduje się na bezpłatne udostępnienie swojego mieszkania bliskim, np. małżonkowi, rodzeństwu, kuzynom, a także partnerom w nieformalnych związkach lub przyjaciołom. Taka forma pomocy opiera się na umowie użyczenia (jeśli o tym nie wiedzieliście, to już wiecie).

Najczęściej jest zawierana ustnie, bez podpisywania żadnych papierów. To jednak nie znaczy, iż nie podlega żadnym przepisom. O ile pomoc najbliższej rodzinie jest zwolniona z podatku (np. użyczenie mieszkania dziecku lub żonie), o tyle w przypadku naszych chłopaków, dziewczyn czy zwykłych znajomych sytuacja się komplikuje.

Czym jest umowa użyczenia i kiedy powstaje przychód dla właściciela?


Umowa użyczenia polega na tym, iż właściciel mieszkania (użyczający) pozwala innej osobie (biorącemu) bezpłatnie korzystać z lokalu. Lokator najczęściej ponosi jedynie zwykłe koszty utrzymania, takie jak opłaty za media według zużycia (prąd, woda, gaz).

Sam fakt, iż ktoś mieszka u nas za darmo, nie generuje przychodu dla właściciela lokalu. Monika Piątkowska, doradczyni podatkowa w e-pity.pl i fillup.pl zapewnia, iż takie stanowisko potwierdzają organy podatkowe w swoich interpretacjach. Problem pojawia się jednak, gdy osoba korzystająca z mieszkania zwraca właścicielowi pieniądze za czynsz.

– Przychodem dla właściciela mieszkania będzie zwrot kwoty czynszu, za wyjątkiem opłat rozliczanych na podstawie wskazań liczników. Taki zwrot należy potraktować jako przychód z innych źródeł i opodatkować podatkiem dochodowym od osób fizycznych na zasadach ogólnych – informuje Monika Piątkowska.

W praktyce jeżeli partner lub znajomy przelewa nam (a skarbówka monitoruje regularne transakcje) co miesiąc pieniądze na zapłacenie czynszu w spółdzielni, skarbówka może uznać to za nasz przychód (można powiedzieć, iż "zarabiamy" na takim użyczeniu), od którego należy zapłacić podatek.

Nie tylko właściciel mieszkania może mieć problem. Kiedy lokator musi zapłacić podatek?


Obowiązek podatkowy może powstać również po stronie osoby, która za darmo korzysta z mieszkania. Zwolnieni z podatku są wyłącznie członkowie najbliższej rodziny właściciela, zaliczani do I i II grupy podatkowej (m.in. małżonkowie, dzieci, rodzice, rodzeństwo, teściowie, ale też siostrzeńcy czy wujostwo).

Inaczej jest w przypadku osób niespokrewnionych, takich jak partner w związku nieformalnym (po prawniczemu: konkubent) czy znajomy. Należą oni do III grupy podatkowej i nie przysługuje im zwolnienie. Otrzymują oni od właściciela korzyść majątkową (nie muszą płacić za wynajem), co fiskus też może potraktować jako ich.. przychód.

Jak jednak wskazują eksperci, najważniejsze są okoliczności konkretnej sprawy. Organy podatkowe, m.in. w interpretacji z 18 grudnia 2024 r. (nr 0113-KDIPT2-3.4011.623.2024.2.KKA), podkreślają, iż opodatkowaniu podlega przysporzenie majątkowe "mające konkretny wymiar finansowy".

– Przykładowo, jeżeli nie jesteśmy w stanie określić wymiaru finansowego danego świadczenia, wówczas taka umowa nie powinna rodzić konsekwencji na gruncie podatku dochodowego – tłumaczy Monika Piątkowska.

Sytuacja jest prosta, gdy partner wprowadza się do pustego mieszkania: wtedy łatwo można wyliczyć wartość rynkową najmu. Sprawa robi się trudniejsza, gdy wprowadza się do lokalu, w którym już mieszka właściciel i jego dzieci. W takim przypadku określenie "konkretnego wymiaru finansowego" korzyści może być niemożliwe. I właśnie to może nas uchronić od płacenia podatku.

Idź do oryginalnego materiału