Autor: FWG
Podwyżki cen sprzętu, nowe obciążenia dla konsumentów i polskich firm oraz brak dostosowania do współczesnych modeli korzystania z treści cyfrowych – to główne powody, dla których Fundacja Wolności Gospodarczej negatywnie ocenia plany Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dotyczące rozszerzenia opłaty reprograficznej.

Jako organizacja działająca na rzecz wolności gospodarczej i państwa prawa apelujemy o wycofanie projektu rozporządzenia, który jest szkodliwy dla polskich konsumentów i przedsiębiorców. Pismo w tej sprawie skierowaliśmy do minister Marty Cienkowskiej.
Kluczowe argumenty FWG:
- Wyższe koszty dla konsumentów – opłata podniesie ceny telefonów, komputerów czy telewizorów, choćby jeżeli urządzenia nie są używane do kopiowania treści.
- Obciążenie polskich firm – nowa danina uderzy przede wszystkim w krajowych dystrybutorów i importerów sprzętu, osłabiając ich konkurencyjność względem innych firm – w tym azjatyckich platform sprzedażowych.
- Nieadekwatność do współczesnych realiów – w dobie streamingu kopiowanie treści prywatnie ma marginalne znaczenie, więc argument o „rekompensacie” jest nieuzasadniony.
- Wątpliwa zgodność z prawem – rozszerzenie opłaty może naruszać delegację ustawową oraz art. 217 Konstytucji RP.
Nowy podatek tylnymi drzwiami
Ministerstwo planuje objąć opłatą reprograficzną m.in. telefony, tablety, komputery, telewizory i dekodery. Jak podkreśla Marek Tatała, prezes FWG, „proponowana regulacja wprowadza nową daninę publiczną tylnymi drzwiami, podnosi koszty sprzętu pierwszej potrzeby i osłabia konkurencyjność krajowej gospodarki”.
Według szacunków, wpływy z rozszerzenia opłaty mogą wynieść około 200 mln zł rocznie, a większość tej kwoty zapłacą konsumenci, w tym często osoby, które w ogóle nie kopiują chronionych utworów.
Cios w cyfryzację i konkurencyjność
Fundacja zwraca uwagę, iż dodatkowe opłaty stoją w sprzeczności z deklaracjami rządu o potrzebie upowszechniania technologii cyfrowych. – Zamiast wspierać dostępność technologii, nowe regulacje będą pogłębiać problem wykluczenia cyfrowego, szczególnie wśród osób o niższych dochodach – zaznacza Tatała.
Co więcej, regulacja uderzy w legalnie działające polskie przedsiębiorstwa, które już teraz konkurują z zagranicznymi platformami unikającymi podobnych obciążeń. W efekcie może to prowadzić do spadku wpływów z VAT i CIT oraz do ograniczenia zatrudnienia w branży.
Brak dowodów na straty twórców
FWG podkreśla, iż Ministerstwo nie przedstawiło dowodów, iż korzystanie z nowoczesnych urządzeń faktycznie powoduje realną stratę dla twórców. Współczesne korzystanie z kultury odbywa się głównie poprzez legalne serwisy streamingowe, gdzie artyści otrzymują wynagrodzenie z abonamentów.
Gdyby Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie zrezygnowało z zdalszych prac nad rozporządzeniem rekomendujemy usunięcie z załącznika do rozporządzenia: telefonów komórkowych, tabletów, komputerów stacjonarnych i przenośnych, telewizorów i dekoderów.
Poza tym rekomendujemy zainicjowanie przez MKiDN poważnej dyskusji o tym, w jaki sposób powinna być finansowana kultura, w tym prywatna działalność artystyczna, a także jak powinna wyglądać przyszłość, kształtowanie i zarządzanie prawami autorskimi oraz działalność organizacji zbiorowego zarządzania w dobie już zaistniałych i przyszłych zmian technologicznych.
List do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z pełnym stanowiskiem FWG można pobrać tutaj: Pobierz PDF>>
W mediach
ZOBACZ INNE AKTUALNOŚCI
- „Krajobraz gospodarczy” – rusza wystawa Free Market Simpsona>>
- Darmocha, czyli przepalanie publicznych pieniędzy. Awantura o KPO [Okiem Liberała]>>
- 12 rekomendacji dla racjonalnej polityki alkoholowej w Polsce>>