Podatkowe zmiany nie od razu. Karol Nawrocki gra na czas i efekt

6 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Podatkowe rewolucje, wielomiliardowe koszty i polityczna szachownica. Jak wskazuje portal money.pl, prezydent Karol Nawrocki nie rzuci wszystkich kart od razu, ale każda z nich może wstrząsnąć budżetem. Pierwsze ustawy już nadchodzą, a strategia rozpisana jest na miesiące. Co to oznacza dla rynku, firm i gospodarki?


Karol Nawrocki obejmuje urząd prezydenta z pakietem 21 obietnic, z których każda - według zapowiedzi jego otoczenia - ma przełożyć się na konkretny projekt ustawy. Jednak harmonogram ich realizacji nie będzie dynamicznym sprintem. Nowy prezydent, jak informuje money.pl, zamierza działać selektywnie i w wyraźnie rozplanowany sposób. Część najdroższych zmian, jak podniesienie progu podatkowego czy podwojenie kwoty wolnej, może ujrzeć światło dzienne dopiero w 2026 roku. Na pierwszy plan wysuwają się bardziej symboliczne inicjatywy, które jednocześnie pozwalają rozpocząć polityczną rozgrywkę z rządem.Reklama


PIT 0 dla rodzin 2+: start kosztowny, ale strategiczny


Nowy gracz z własną strategią, czyli Karol Nawrocki chce zwrócić się w stronę rodzin. Pierwszym poważnym ruchem nowego prezydenta w obszarze gospodarczym jest projekt ustawy o PIT 0 dla rodzin wychowujących co najmniej dwoje dzieci. Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez money.pl, koszt tej propozycji szacowany jest na 13 miliardów złotych. To spory wydatek, ale też jasny sygnał, gdzie prezydent lokuje priorytety.


Jak zapowiedział Zbigniew Bogucki, przyszły szef kancelarii prezydenta, kwestie podatkowe, rolnictwo oraz inwestycje infrastrukturalne (jak CPK) mają otwierać prezydenturę Nawrockiego jako inicjatywy legislacyjne. Choć pełen pakiet zawiera więcej pozycji, do końca sierpnia spodziewać się można jedynie jednej lub dwóch kolejnych ustaw.


Duże obietnice? Tak, ale później


Wśród najgłośniejszych deklaracji z kampanii wyborczej znalazły się podniesienie progu podatkowego z 120 tys. zł do 140 tys. zł oraz podwojenie kwoty wolnej od podatku. O ile pierwsza z tych propozycji znalazła się w oficjalnych 21 postulatach, o tyle druga nie - mimo to prezydent zapowiedział jej złożenie, między innymi w kontrze do działań KO.
Jednak - jak informuje money.pl - realizacja tych planów nie nastąpi szybko. "To będzie robione po kolei, w odpowiedzialny sposób" - tłumaczy rozmówca z otoczenia prezydenta. Projekt ustawy o podwyższeniu progu raczej nie pojawi się w tym roku, a jeżeli już, to nie będzie dotyczył budżetu na 2026 r.


Kosztowna lista życzeń i pytania o finansowanie


Zapowiedziane zmiany niosą ze sobą olbrzymie koszty dla budżetu państwa. Jak przypomina money.pl, samo podniesienie progu podatkowego do 130 tys. zł to koszt 5,6 mld zł, a do 140 tys. zł - już ponad 10 mld zł. Podwojenie kwoty wolnej oznaczałoby wydatek rzędu 56 mld zł. choćby mniej radykalna wersja tej zmiany, zakładająca podwyżkę o 10 tys. zł, kosztowałaby 22,7 mld zł.
W obliczu napiętej sytuacji finansów publicznych - którą prezydent chce w sierpniu omówić podczas rady gabinetowej - te liczby rodzą pytania o źródła finansowania. Otoczenie prezydenta pracuje nad argumentacją, która ma pokazać, iż istnieje przestrzeń fiskalna między innymi przez lepsze uszczelnienie systemu VAT i CIT.


Konfrontacja zamiast współpracy?


Strategia stopniowego wdrażania projektów ma - według money.pl - również wymiar polityczny. Z jednej strony pozwala uniknąć zarzutów o składanie niespójnych lub nieprzemyślanych propozycji, z drugiej zwyczajnie daje przestrzeń na uderzenia w rząd. Prezydent już zapowiedział chęć "rozliczania" władzy z inwestycji rozwojowych i stanu finansów państwa. Harmonogram ustaw - jak wskazuje źródło portalu - może skutkować politycznym napięciem, a choćby "pojedynkiem na ustawy".
Premier Donald Tusk skomentował to wprost: "Pan Nawrocki chyba dość szczerze mówił o konfrontacji z rządem i na to jesteśmy oczywiście gotowi".
Nie bez znaczenia jest również symbolika i medialny timing działań prezydenta. Jak ujawnia money.pl, rząd ogłosił porozumienie z Kaliszem ws. przebudowy dworca i węzła kolejowego dzień przed planowaną przez prezydenta wizytą w tym mieście z projektem ustawy o CPK. Otoczenie Nawrockiego odczytuje to jako efekt presji: "Jak widać, wystarczy powiedzieć, iż coś robimy i natychmiast rząd tłumaczy, iż on też coś robi".


Przyszłość: polityczna i gospodarcza rozgrywka


Wszystko wskazuje na to, iż prezydentura Karola Nawrockiego będzie miała wymiar nie tylko symboliczny, ale również aktywnie legislacyjny. jeżeli zgodnie z zapowiedziami każdy z 21 postulatów przełoży się na projekt ustawy, czeka nas seria polityczno-gospodarczych tarć o najważniejsze filary systemu podatkowego. Nawrocki sygnalizuje gotowość do walki na konkrety, a rząd - również nie zamierza zostawać w defensywie.
Dla przedsiębiorców, inwestorów i ekspertów od finansów publicznych oznacza to jedno: czas uważnie śledzić każdy projekt i każdą decyzję. Bo konsekwencje mogą być równie duże, jak same zapowiedzi.
Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału