Policzyli, ile kosztuje utrzymanie jednego etatu górniczego. Gigantyczna kwota

8 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Polskie górnictwo jest w coraz gorszej sytuacji, a perspektywy na przyszłość nie napawają optymizmem. Spadający popyt na węgiel wymusza coraz większe dotacje, które mają na celu utrzymanie tej dziedziny przemysłu. Serwis wysokienapiecie.pl podaje, iż w bieżącym roku na górnictwo zostanie przyznane aż 9 mld zł dotacji, o 2 mld zł więcej niż w 2024 r. To niemal 1/10 wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). Portal wyliczył też, ile kosztuje "utrzymanie" jednego etatu w nierentownych kopalniach.


W ubiegłym tygodniu przed warszawską siedzibą PGE odbył się protest związkowców zrzeszonych m.in. w śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Wyrażali oni swój sprzeciw przeciwko zamykaniu elektrowni węglowych, w tym Elektrowni Rybnik, Dolna Odra i Łaziska. "Młodym ludziom Ostatniego Pokolenia, którzy tak walczą o zieloną transformację, chcę powiedzieć, iż komórki działać nie będą, Netflixa też nie będziecie oglądać, bo na to wszystko trzeba prądu" - powiedział wówczas w rozmowie z redaktorką Interii Biznes Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności". Więcej na temat protestu i postulatów górników przeczytasz tutaj. Reklama


Coraz wyższe dotacje na górnictwo. W 2025 r. będzie to już 9 mld zł


Przewodniczący Związku Zawodowego "Przeróbka" w Lubelskim Węglu "Bogdanka" Jarosław Niemiec w czwartek rano rozpoczął głodówkę. W jego ocenie kopalni grozi podporządkowanie Enei i likwidacja. Szczegółowo na temat strajku głodowego w najbardziej rentownej kompanii w Polsce pisaliśmy tutaj.


Serwis wysokienapiecie.pl przypomina, iż w 2021 r. doszło do podpisania umowy, na mocy której polskie kopalnie będą otrzymywać dotacje przez następne 25 lat. Co istotne, zapotrzebowanie na węgiel nie jest brane pod uwagę przy przyznawaniu dofinansowania.
Portal podkreśla, iż pieniądze "z roku na rok płyną dużo szerszym strumieniem, niż ktokolwiek oficjalnie przyznawał". W 2024 r. było to 7 mld zł, a w 2025 r. będzie to 9 mld zł. "To praktycznie 1/10 wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT)" - czytamy na stronie. Czy wydatki przestaną rosnąć? Niekoniecznie, bo w 2026 r. dotacja do górnictwa może pochłonąć ponad 10 mld zł.


Nie wszystkie przedsiębiorstwa górnicze dostają dotacje


Lubelski Węgiel "Bogdanka" jest producentem węgla kamiennego, którego odbiorcami są m.in. firmy przemysłowe, w tym podmioty prowadzące działalność w branży elektroenergetycznej we wschodniej i północno-wschodniej Polsce. Zatrudnia w sumie ponad 6 tys. osób. Bogdanka to spółka akcyjna notowana na GPW od 2009 r. W 2015 r. weszła w skład kontrolowanej przez Skarb Państwa Grupy Kapitałowej Enea, która ma prawie 65 proc. akcji kopalni - informowała w czwartek PAP.
Przytaczając dane z listopadowego raportu grupy LW "Bogdanka" PAP podaje, iż przez trzy pierwsze kwartały 2024 r. wydobycie węgla kamiennego w kopalni przekroczyło 8,4 mln ton, co oznacza wzrost w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. o ponad 0,5 mln ton. Jednocześnie sprzedaż wzrosła z 4,5 mln do 5,7 mln ton, przychody ze sprzedaży spadły z 2 mld 688 mln do 2 mld 600 mln zł a zyski ze sprzedaży - z 374 mln do 277 mln zł.
Dotacje otrzymują najbardziej deficytowe kopalnie, a LW "Bogdanka" nie jest jedną z nich. Serwis podaje, iż choć zlokalizowany na Lubelszczyźnie zakład górniczy jest najlepszą polską kopalnią, na co wpływ ma m.in. ilość wydobywanego surowca, to wobec braku dotacji LW "Bogdanka" była zmuszona do zwolnienia części załogi oraz ograniczenia wydobycia. Portal zwrócił również uwagę na spadający udział węgla w produkcji prądu w Polsce - w 2024 r. było to około 55-57 proc. Nie bez znaczenia pozostaje też krajowe zużycie węgla kamiennego, które w minionym roku wyniosło 57 mln ton, czyli tyle, co w latach 50. XX wieku.


Wydajność branży spada, a wynagrodzenia górników rosną


Spadającej wydajności branży i pogłębiającemu się deficytowi sprzyja m.in. najniższy od niemal 100 lat eksport oraz dotacje przeznaczane na utrzymanie nierentownych kopalń - podaje wysokienapiecie.pl. Po jednej stronie mamy do czynienia z coraz niższym wydobyciem, a po drugiej z rosnącymi wynagrodzeniami górników.


Powołując się na dane GUS, serwis zauważa, iż w listopadzie ubiegłego roku wynagrodzenia osób zatrudnionych w zakładach górniczych przekroczyły 18 tys. zł brutto. Należy jednak mieć na uwadze, iż w tę kwotę wlicza się m.in. barbórka. Średnie wynagrodzenie z ostatnich 12 miesięcy wyniosło mniej, bo 13 tys. zł brutto.
Z wyliczeń serwisu wynika, iż gdyby od wszystkich etatów górniczych odjąć pracowników zatrudnionych w rentownych kopalniach, to dotacje są przeznaczane na utrzymanie 20 tys. etatów. To z kolei oznacza, iż utrzymanie każdego z nich miałoby kosztować podatników 450 tys. zł rocznie.
Idź do oryginalnego materiału