Do Urzędu Patentowego RP w ubiegłym roku wpłynęły 4022 zgłoszenia krajowych wynalazków do objęcia ich ochroną prawną. To o 22,5 proc. więcej niż w 2022 r. i powrót do poziomu sprzed pandemii.
Aktywność polskich wynalazców dała się też zauważyć na poziomie europejskim. Polacy zgłosili w 2023 r. do Europejskiego Urzędu Patentowego w Monachium (EPO) 671 wniosków, czyli ponad 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Najwięcej zgłoszeń wpłynęło z Uniwersytetu Zielonogórskiego, Akademii Górniczo-Hutniczej i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Najwięcej zgłoszeń wśród przedsiębiorców złożyła nowosądecka firma Fakro, producent okien dachowych. We własnym ośrodku badawczym opracowała 12 pomysłów na swoje produkty.
Pomysły na medycynę i maszyny
Urząd Patentowy w ostatnich pięciu latach przyjął najwięcej wniosków o patenty w obszarze inżynierii lądowej (prawie 1,4 tys.) i maszyn specjalistycznych (1072 wnioski). Prawie tysiąc zgłoszeń dotyczyło technologii medycznych.
Polskie specjalności wynalazcze są – przynajmniej statystycznie – nieco inne niż te dominujące w Europie. Wprawdzie w ubiegłym roku technologie medyczne zajęły tam drugie miejsce w liczbie zgłoszeń wynalazków (niemal 16 tys.), ale najwięcej zgłoszeń do EPO dotyczyło komunikacji elektronicznej (17,7 tys.). Trzecim co do liczby zgłoszeń obszarem są tam technologie komputerowe (15,7 tys.).
Często na innowacje wpadają młodzi kreatywni ludzie, choć nie zawsze ich pomysły zostają opatentowane i są stosowanie w biznesie.
– Młodzi ludzie pracujący np. w zespołach badawczych na uczelniach nie zawsze wiedzą, w jaki sposób zorganizować promocję swojej myśli technicznej ani do kogo się zwrócić o pomoc w praktycznym wdrożeniu wynalazku – zauważa Kacper Raciborski, prezes fundacji Innovations Hub, która wspiera rozwój start-upów, szczególnie zakładanych przez przedsiębiorców poniżej 30. roku życia.
Szansa dla młodych
Właśnie promocji młodych wynalazców ma służyć organizowany przez „Rzeczpospolitą” konkurs „Młody wynalazca”. Kacper Raciborski, który jest członkiem konkursowej kapituły, podkreśla, iż jego celem jest promowanie wynalazków jako takich i ich młodych twórców, a nie biznesów wykorzystujących wynalazki.
Inny członek kapituły, dr inż. Paweł Stężycki, dyrektor Instytutu Lotnictwa w Sieci Badawczej Łukasiewicz, też zachęca do udziału w konkursie.
– Wydawałoby się, iż wynalazek samolotu, który ma ponad 120 lat, już kilka można udoskonalić. A jednak pod względem pokładowej elektroniki dzisiejsze maszyny to zupełnie inny świat niż te sprzed 40 lat – mówi Stężycki. Dodaje, iż właśnie w obszarze elektroniki pomysły młodych twórców są czymś, co może być dla nich szansą.
– Wbrew stereotypowi o pokoleniu Z, które nie garnie się do pracy, jest wielu młodych pracowitych ludzi z pomysłami, tylko trzeba ich wyłowić i dać im dobre warunki do pracy – przekonuje ekspert.
Wszystkie informacje o konkursie dostępne są na stronie mlodywynalazca.rp.pl