Praca zawodowa daje mi narzędzia, by realnie wpływać na lepszą rzeczywistość

prawieoprawie.pl 1 tydzień temu

Potrzebuję różnorodności, dynamiki oraz poczucia, iż moja praca niesie ze sobą rzeczywisty impact, zarówno w biznesie, jak i w obszarach społecznych – mówi w rozmowie z nami radczyni prawna Aleksandra Petrykowska, która na co dzień w niezwykły sposób łączy karierę prawniczki transakcyjnej z działalnością społeczną. Zachęcamy do lektury!

Dzień dobry, dziękujemy za przyjęcie naszego zaproszenia do rozmowy. Zacznijmy od naszego standardowego pytania, skąd u Pani wybór studiów prawniczych?

Prawo od zawsze wydawało mi się fascynującym narzędziem do kształtowania rzeczywistości. Od początku przyciągało mnie środowisko, którego decyzje mają realny wpływ na rozwój otaczającego nas świata. Wybór studiów prawniczych był więc naturalną konsekwencją tej ciekawości i chęci działania.

Jeszcze jako studentka prawa zdała Pani egzamin państwowy dla kandydatów na członków Rad Nadzorczych w Spółkach Skarbu Państwa. To nieczęste u tak młodych osób. Skąd zainteresowanie tematem?

Już na studiach interesowałam się głównie prawem spółek i mechanizmami zarządzania przedsiębiorstwami. Egzamin na członka Rad Nadzorczych, który obejmował nie tylko zagadnienia prawne, ale też ekonomiczne, traktowałam więc jako wyzwanie i sposób na zdobycie kompetencji, które w przyszłości mogłyby przełożyć się na praktyczne doradztwo dla biznesu. Chciałam bowiem zrozumieć funkcjonowanie spółek nie tylko z perspektywy prawnika, ale też z perspektywy podmiotu nadzorującego, który widzi ich całą działalność operacyjną.

Jak ocenia Pani wpływ sztucznej inteligencji na biznes, jako Wiceprzewodnicząca Rady Nadzorczej firmy z sektora technologicznego i marketingowego – Brand New Galaxy?

Sztuczna inteligencja już teraz rewolucjonizuje biznes, a jej wpływ będzie tylko rosnąć. Firmy muszą znaleźć balans między innowacją a odpowiedzialnym wykorzystaniem AI, dbając o przejrzystość algorytmów, ochronę danych i zrównoważony rozwój. najważniejsze będzie tworzenie ram prawnych, które pozwolą firmom czerpać z AI pełne korzyści, jednocześnie minimalizując ryzyka związane z jej nadużyciem.

Po latach pracy dla różnych kancelarii prawnych, w 2018 roku założyła Pani własną firmę prawniczą PSM Legal. Jakie wyzwania najbardziej zaskoczyły Panią w zarządzaniu własnym biznesem?

Największym wyzwaniem było przejście z roli prawnika do roli przedsiębiorcy. Prowadzenie własnej kancelarii to nie tylko świadczenie usług prawnych, ale także zarządzanie zespołem, budowanie strategii i rozwój biznesu. To doświadczenie nauczyło mnie, jak ważna jest elastyczność i umiejętność podejmowania decyzji w gwałtownie zmieniającym się otoczeniu.

Główny obszar Pani specjalizacji to prawo spółek w tym fuzje i przejęcia, ale ukończyła też Pani studia podyplomowe z prawa własności intelektualnej. Czy Pani zdaniem prawo nadąża i radzi sobie z dynamicznym rozwojem współczesnych technologii takich jak AI, blockchain, czy rozwój mediów społecznościowych?

Jako prawnik specjalizujący się w doradztwie biznesowym dostrzegam wyzwania związane z szybkim rozwojem technologii, takich jak sztuczna inteligencja, blockchain czy media społecznościowe. Choć prawo stara się nadążać za tymi innowacjami, regulacje są często spóźnione w stosunku do tempa technologii i wciąż są obszary, które nie są uregulowane – co rodzi niepewność. Prawnicy transakcyjni, aby skutecznie doradzać i chronić ich interesy w dynamicznie zmieniającym się świecie technologii muszą więc znać również prawo własności intelektualnej, które pozwala taką technologię chronić.

Na Pani ścieżce zawodowej pojawiły się studia doktoranckie oraz American Law Studies na University of Florida. Jak zbudowały Panią te doświadczenia? Czy, a jeżeli tak, to komu poleca Pani wybór takiej drogi?

Studia doktoranckie dały mi umiejętność analizy i krytycznego podejścia do regulacji. Szkoła prawa amerykańskiego pozwoliła mi zaś spojrzeć na prawo kontynentalne z innej perspektywy i zobaczyć różnice między systemami prawnymi. Obie te ścieżki nauczyły mnie też, jak ważna jest otwartość na inne podejścia i ciągłe doskonalenie zawodowe.

Od blisko trzech lat jest też Pani ambasadorką i mentorką w Vital Voices Chapter Poland. To część międzynarodowej organizacji Vital Voices założonej w 1997 roku przez Hillary Clinton i Madeleine Albright, której celem jest wspieranie kobiet-liderek. Na czym dokładnie polega Pani rola w tym programie? Dlaczego ten temat jest dla Pani ważny?

W Vital Voices działam jako mentorka i ambasadorka, wspierając kobiety w rozwoju ich kariery i kompetencji przywódczych. Jestem przekonana, iż kobiety mają ogromny potencjał do zmiany świata, ale często potrzebują wsparcia i sieci kontaktów. Dlatego ten projekt jest dla mnie tak ważny.

Od lat działa Pani społecznie na rzecz praw człowieka, zwłaszcza praw kobiet i osób LGBT. Co motywuje Panią do działania w tych obszarach i jakie widzi Pani największe wyzwania – nie tylko prawne, związane z ich ochroną w Polsce?

Głęboko wierzę, iż prawa człowieka to fundament każdego demokratycznego społeczeństwa. W Polsce przez cały czas widzimy wyzwania związane z równością, prawami kobiet i osób LGBT. Działam w tych obszarach, bo uważam, iż prawnicy mają nie tylko obowiązek zawodowy, ale i moralny, by angażować się tam, gdzie mogą coś realnie zmienić.

Jest Pani współzałożycielką fundacji OGDM „Od Granicy do Mieszkania”, której misją jest „pomoc dzieciom i uchodźcom z terenów objętych wojną” w Ukrainie. Na stronie czytamy, iż cel jest jednak większy – przekształcenie się w globalną organizację doradczą, która będzie w stanie radzić sobie z kryzysami na całym świecie. Opowie nam Pani o początkach jej powstania i o planach na przyszłość?

Fundacja powstała jako odpowiedź na kryzys humanitarny po wybuchu wojny w Ukrainie. Początkowo skupialiśmy się na pomocy uchodźcom w ramach realokacji, pomocy psychologicznej, edukacji, zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych oraz potrzeb związanych z pozyskaniem pracy. Naszym celem jest jednak stworzenie globalnej organizacji, która będzie reagować na różne kryzysy na świecie. Chcemy nie tylko pomagać doraźnie, ale i budować struktury wsparcia na przyszłość.

W 2023 roku została Pani podwójną laureatką Kryształowego Serca Radcy Prawnego – uzyskując nagrodę Kapituły oraz nagrodę internautów za działalność społeczną oraz bezinteresowną pomoc. Czy takie nagrody są ważne w pracy społeczniczki? Jakie projekty społeczne, w które była Pani zaangażowana, były źródłem największej satysfakcji?

Mam dużą wdzięczność za tę nagrodę, jednak sama nagroda nie jest celem, ale jest ważnym sygnałem, iż moja działalność społeczna ma wartość i została zauważona. W ramach pracy na rzecz ukraińskich uchodźców zajmowałam się pomocą dla konkretnych osób oraz pomocą na rzecz beneficjentów, których nie znałam jak np. realokacja tysięcy uchodźców na inne poza Polskę kraje. Muszę dzisiaj przyznać, iż emocjonalnie największą satysfakcję dawało mi poczucie realnego wpływu na życie konkretnych osób, które poznałam i które do dzisiaj mają wielką wdzięczność za moją pomoc.

W 2024 roku znalazła się Pani na liście „25 najwybitniejszych prawniczek w biznesie” według Forbesa. Jakie umiejętności i cechy odgrywają kluczową rolę w życiu prawniczki? Jak ocenia Pani wpływ kobiet na kształtowanie branży prawniczej?

Kobiety coraz częściej wchodzą do świata transakcyjnego oraz na wysokie stanowiska w korporacjach. Rośnie też powszechna świadomość, iż im więcej kobiet w tej branży, tym bardziej otwarta i dynamiczna się ona staje oraz przede wszystkim osiąga lepsze wyniki finansowe. Uważam, ze należy kłaść większy nacisk na mentoring, współpracę i różnorodność bo takie umiejętności w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości są najważniejsze dla środowiska prawniczego.

Jak udaje się Pani łączyć prawo biznesowe z działalnością społeczną?

Uważam, iż oba te obszary się uzupełniają – w prawie biznesowym liczy się strategiczne myślenie i skuteczność, a w działalności społecznej empatia i wizja zmiany. Dla mnie jedno bez drugiego nie miałoby sensu – praca zawodowa daje mi narzędzia, by realnie wpływać na lepszą rzeczywistość. Po wybuchu wojny, kiedy założyłam fundację wspierającą ukraińskich uchodźców, to właśnie doświadczenie zawodowe i sieć kontaktów pozwoliły mi gwałtownie i skutecznie działać.

Na co dzień zawodowo zajmuje się Pani prawem korporacyjnym, fuzjami i przejęciami, ale jak wynika z naszej rozmowy jednocześnie jest Pani bardzo aktywna w działalności społecznej, w obszarze praw człowieka. Czy trudno łączyć tak odmienne obszary prawa w codziennej pracy? Czy pojawiały się myśli, by wrócić do prawniczej korporacji?

Oczywiście, takie myśli się pojawiają – i nie dotyczą wyłącznie powrotu do korporacyjnej ścieżki, ale szerzej – poszukiwania nowych wyzwań i przestrzeni, w których mogę wywierać realny wpływ. Potrzebuję różnorodności, dynamiki oraz poczucia, iż moja praca niesie ze sobą rzeczywisty impact, zarówno w biznesie, jak i w obszarach społecznych. To właśnie ta potrzeba sprawia, iż moje działania zawodowe, naukowe i społeczne obejmują tak szerokie spektrum – od doradztwa transakcyjnego, przez pracę naukową, po działalność na rzecz kobiet i uchodźców. Każdy z tych obszarów daje mi coś innego, ale razem tworzą spójną całość, w której czuję, iż mogę się rozwijać i realnie wpływać na otaczającą mnie rzeczywistość.

W jaki sposób znajduje Pani przysłowiowy czas dla siebie przy tak intensywnym życiu zawodowym? Co pozwala się Pani najlepiej zrelaksować? Wybiera Pani raczej aktywne formy odpoczynku czy coś, co pozwoli się wyciszyć?

Znalezienie balansu to zawsze największe wyzwanie. Równoważę intensywną pracę ze sportem, podróżami, sztuką oraz przede wszystkim czasem z rodziną. Staram się również w ramach codziennej rutyny uprawiać jogę oraz medytację, bo czasami choćby kwadrans przynosi efekt, który jest mi potrzebny, bo mam tendencje do przesadnego angażowania się w różne zadania i perfekcjonizmu.

Pani kariera zawodowa łączy w sobie wiele ciekawych wątków i może być inspiracją dla młodych prawniczek i prawników. Czym na koniec podzieliłaby się Pani z tymi, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w branży?

Nie bać się wychodzić poza utarte schematy, szukać swojej ścieżki i traktować prawo jako narzędzie do kreowania rzeczywistości. Trzeba również traktować porażki jako drogę do celu i cenną naukę. Początek prawniczej drogi to jednak zawsze ciężka praca i należy pamiętać, iż tylko dobre rzemiosło daje nam gwarancje bezpieczeństwa oraz środowiskowego uznania, które pozwala nam w późniejszym etapie zmieniać świat zgodnie ze swoimi wartościami.

________________________________________________________________________________________________________________

Aleksandra Petrykowska – radczyni prawna, doktorantka, założycielka butikowej kancelarii prawnej o profilu inwestycyjnym PSM Legal. Specjalizuje się w doradztwie biznesowym ze szczególnym uwzględnieniem prawa oraz transakcji M&A. W 2024 r. magazyn Forbes umieścił ją na liście „25 najwybitniejszych prawniczek w biznesie”. W ramach działalności pro bono wspiera kobiety i uchodźców z Ukrainy. Jest współzałożycielką fundacji OGDM „Od Granicy do Mieszkania” i mentorką oraz ambasadorką Vital Voices Chapter Poland. W 2023 r. została doceniona za działalność społeczną podwójną nagrodą Kryształowego Serca Radcy Prawnego.

Idź do oryginalnego materiału