– Nasze kontrole dzięki temu mają być lepiej dobrane, więc będą skuteczniejsze i efektywniejsze.
Dzięki dostępowi do tych danych będziemy mogli przeprowadzać analizę ryzyka, która pozwoli nam wytypować podmioty potencjalnie naruszające przepisy prawa – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Marcin Stanecki, Główny Inspektor Pracy.
Projekt nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy
Kolejną zmianą, którą przewiduje nowelizacja ustawy o PIP, będzie wprowadzenie kontroli zdalnych. Inspektor będzie miał prawo żądać przedłożenia dokumentów i przeprowadzić przesłuchanie online. Takie działania mają zwiększyć efektywność prac inspekcji, a ponadto ograniczyć koszty ponoszone przez przedsiębiorców.
Projekt nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, który w sierpniu trafił do wykazu prac legislacyjnych rządu, jest na etapie opiniowania. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej proponuje w nim nadanie PIP kompetencji przekształcania zawartych wadliwie umów cywilnoprawnych w umowy o pracę. To tej kompetencji najbardziej obawiają się pracodawcy, ale – jak zapewnia Główny Inspektor Pracy – będzie ona stosowana z rozwagą. Inspektorzy zyskają także dostęp do danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Krajowej Administracji Skarbowej oraz możliwość prowadzenia kontroli zdalnie.
Kontrole zdalne pozwolą nam na to, żebyśmy część dokumentacji mogli otrzymywać elektronicznie
Wzmocnienie kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy to jeden z kamieni milowych zawartych w Krajowym Planie Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Reforma zakłada umożliwienie wymiany danych między PIP, ZUS i KAS na potrzeby kontroli i analizy ryzyka.
– Kontrole zdalne pozwolą nam na to, żebyśmy część dokumentacji mogli otrzymywać elektronicznie, abyśmy nie przesiadywali w zakładzie pracy i nie przeszkadzali w pełnieniu obowiązków, bo nie ma co ukrywać, nie jesteśmy tam witani chlebem i solą. Co więcej, kontrole te obejmą bezpieczeństwo i higienę pracy. Inspektor za pośrednictwem live’a na żywo będzie mógł zobaczyć, jak odbywa się praca, czy są zapewnione bezpieczne warunki – zaznacza Główny Inspektor Pracy. – Protokół z kontroli będzie podpisywany elektronicznie, więc pracodawca nie będzie musiał już przynosić pieczątki i podpisywać go na miejscu, co oznacza dużo mniej formalności. Co istotne, pracodawca przez cały czas będzie mógł wnosić do niego zastrzeżenia, więc tutaj się nic nie zmienia. Dbamy o to, żeby mógł się swobodnie wypowiedzieć co do zawartej w nim treści.
Nadanie PIP kompetencji w zakresie prawa do przekształcania wadliwie zawartych umów cywilnoprawnych
Projekt ustawy zakłada również nadanie PIP kompetencji w zakresie prawa do przekształcania wadliwie zawartych umów cywilnoprawnych, w tym umów B2B, w umowę o pracę. Obecnie, kiedy inspektor stwierdzi, iż stosunek prawny łączący osobę wykonującą pracę z podmiotem powierzającym pracę nie ma charakteru cywilnoprawnego, ale w istocie jest stosunkiem pracy, organ PIP może m.in. wydać polecenie w sprawie zmiany podstawy prawnej świadczenia pracy lub wnieść do sądu pracy powództwo o ustalenie, iż strony łączyła umowa o pracę, a także uruchomić procedurę wykroczeniową. Po zmianie w prawie będzie mógł wydać decyzję administracyjną w tej sprawie.
Wg nowych danych GUS na koniec marca br. pracę na podstawie umów-zlecenia i pokrewnych wykonywało w Polsce ponad 1,4 mln osób. To o 5,5 proc. więcej niż w marcu 2024 r.
– Mogę zapewnić, iż ten środek prawny, jakim jest decyzja administracyjna, będzie przez nas stosowany z rozwagą. Poza tym zwracam uwagę, iż będziemy mieli dwuinstancyjne postępowanie. Decyzję będzie wydawał w pierwszej instancji okręgowy inspektor pracy. Przedsiębiorcy będzie przysługiwało od niej odwołanie do Głównego Inspektora Pracy, ewentualnie do Sądu Pracy, więc możliwości zweryfikowania decyzji są bardzo duże – zapewnia Marcin Stanecki.
Przekształcenie umów cywilnoprawnych na mocy decyzji administracyjnej jest ważnym postulatem Państwowej Inspekcji Pracy od bardzo wielu lat.
– Na pewno jest to rozwiązanie, na które oczekuje wiele osób. Oczywiście budzi ono niepokój pracodawców, ale pragnę zapewnić, iż uczciwy pracodawca, który zawiera umowę cywilnoprawną w warunkach adekwatnych dla tej umowy, może spać spokojnie. Nie będziemy likwidować wszystkich umów cywilnoprawnych, tylko te, które stanowią obejście przepisów prawa pracy – zaznacza Główny Inspektor Pracy.