Przyczynienie się do szkody nie musi skutkować zmniejszeniem zadośćuczynienia

6 godzin temu

Opis stanu faktycznego

A.M. wraz ze swoją ośmioletnią córką (powódka), udały się na plac zabaw położony niedaleko ich miejsca zamieszkania. O.M. poruszała się na hulajnodze napędzanej siłą mięśni. Nie miała założonego kasku na głowie, ani ochraniaczy na kończyny. Wracając z placu zabaw, po przeznaczonym dla ruchu pieszego podwórku, nieruchomości stanowiącej własność Gminy G., O.M. poruszała się na hulajnodze szybciej, gdyż jechała „z górki”. Niestety dziewczynka najechała na metalowe kraty kanału deszczowego, przednie koło hulajnogi wpadło pomiędzy żeberka tego wpustu, co spowodowało nagłe i nieoczekiwane zatrzymanie się hulajnogi. Na skutek tego zdarzenia O.M. wypadła do przodu, ponad kierownicą hulajnogi i upadła twarzą na betonowy bruk. Na twarzy dziewczynki pojawiła się krew. Płakała, miała wykrzywiony ząb (górną jedynkę).

Matka udała się z córką do szpitala. Dziecku podano środki przeciwbólowe, które zażywało później przez okres około 2 tygodni. Badanie wykazało, iż w wyniku zdarzenia nie doszło do wstrząśnienia mózgu. Po wypadku dziewczynka miała otarcia na twarzy i spuchniętą górną wargę. Musiała usunąć ząb stały (górną jedynkę), poza tym struktura zębów sąsiadujących została naruszona, jeden z nich ustabilizowano specjalną płytką. Powrót do życia sprzed wypadku trwał około miesiąca. Powódka boi się jeździć na hulajnodze i ma problem estetyczny w związku z wyglądem jej uzębienia.

Po zdarzeniu ułożenie wpustu kanalizacyjnego, na który wjechała dziewczynka, zostało zmienione w taki sposób, by w przyszłości zminimalizować ryzyko powtórzenia się wypadku.

Stanowisko Sądu Rejonowego

Sąd Rejonowy zasądził od pozwanej Gminy G. na rzecz powódki O.M. 9000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 29.10.2021 r. i oddalił powództwo w pozostałej części (dochodziła 30 000 zł zadośćuczynienia).

Na podstawie opinii biegłego z zakresu budownictwa ustalono, iż kratka wpustu deszczowego o wymiarach 620 x 450 mm w dniu zdarzenia zamontowana została na studzience niezgodnie z kierunkiem określonym w normie oraz kierunkiem wskazanym bezpośrednio na kracie, albowiem kierunek szczelin był równoległy do osi ruchu. Rodzaj wpustu w przejeździe winien być lepiej dopasowany do sposobu użytkowania ciągu pieszego oraz do tego, iż w tym rejonie znajdowała się wózkownia. Ponadto z dokumentacji medycznej okresu dziecięcego sprzed zdarzenia wynika, iż u O.M. stwierdzono podejrzenie zespołu (…) z zaburzeniami zachowania, zaburzenia aktywności i uwagi oraz zaburzenia opozycyjno-buntownicze na tle zespołu hiperkinetycznego.

W związku z opinią biegłego neurologa Sąd Rejonowy przyjął, iż zważywszy na stan zdrowia dziewczynki, uwzględniając jej stan neurologiczny, brak kasku ochronnego w momencie zdarzenia znacząco przyczynił się do powstania urazu twarzoczaszki. Kask chroni również części twarzoczaszki, dystansując częściowo głowę od podłoża podczas wypadku, pochłaniając dodatkowo do 70% energii kinetycznej uderzenia. Schorzenia, którymi obciążona była O.M., powodują iż dziecko wymaga wybitnej uwagi, szczególnie podczas przebywania na świeżym powietrzu i uprawiania sportów, jak również podczas korzystania z jednośladów, typu rower lub hulajnoga. Chociaż w prawie polskim w tym czasie nie było przepisów nakazujących obowiązkowo nosić kask, osoba poruszająca się jednośladem, tym bardziej dziecko, powinna się w ten sposób zabezpieczyć.

Sąd Rejonowy uznał, iż pozwana nie wykazała, iż po jej stronie nie doszło do zaniedbań bądź też istniała po jej stronie należyta staranność w zakresie wykonywania swoich obowiązków w stopniu uzasadniającym przyjęcie, iż nie można gminie postawić zarzutu zaniedbania, dlatego obowiązana jest do jej naprawienia (art. 415 KC). Nie budzi wątpliwości, iż wpust kanalizacyjny, w miejscu którego doszło do wypadku powódki, był nieodpowiedni, a nadto zamontowany w sposób nieprawidłowy, co potwierdziła jednoznacznie opinia biegłej z zakresu budownictwa. Jednak Sąd Rejonowy dodał, iż małoletnia powódka oraz jej rodzice przyczynili się do zdarzenia w 55%.

Sąd uznał, iż adekwatnym będzie ustalenie zadośćuczynienia w wysokości 20 000 zł, co uwzględniając przyczynienie daje zasądzoną kwotę 9000 zł.

Stanowisko Sądu Okręgowego

Sąd Okręgowy na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, iż podwyższył zasądzone zadośćuczynienie z kwoty 9000 zł do 30 000 zł oraz dokonał stosownej modyfikacji kosztów procesu. Podzielając stan faktyczny i podstawę prawną rozstrzygnięcia, SO wyciągnął z nich odmienne od SR wnioski.

Sąd II instancji doszedł do przekonania, iż to nie brak nadzoru ze strony mamy czy brak kasku, czy też ekstremalne zachowanie powódki były przyczyną wypadku, tylko rażące niedbalstwo i niechlujstwo po stronie pozwanej, która ponosi odpowiedzialność za firmy wykonujące wpusty przeciwdeszczowe i budujące chodnik, na którym doszło do wypadku.

Ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie obowiązku używania kasku ochronnego. Wobec braku ustawowego obowiązku w tamtym czasie osoba, która ich nie stosowała, nie naruszyła prawa. Nie można przy tym na nikim wymusić staranności czy zapobiegliwości we własnych sprawach w takim zakresie, w jakim tego nie nakazują przepisy prawne. Do zdarzenia doszło na drodze wewnętrznej, nieprzeznaczonej w ogóle do ruchu samochodów – nie można przyjąć, by niezaopatrzenie powódki przez rodziców w kask i ochraniacze było niezgodne z powszechnie przejętymi wzorcami postępowania w takich okolicznościach. Nie można także matce powódki zarzucić braku należytego nadzoru. Dziecko zjeżdżało z górki w bezpiecznym miejscu, mama była niedaleko, dziecko było pod jej nadzorem.

Art. 362 KC dotyczący przyczynienia się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody zaliczany jest do tzw. prawa sędziowskiego i to sąd w oparciu o ustalenia faktyczne i wszystkie okoliczności sprawy ustala czy do przyczynienia doszło czy nie i podejmuje decyzję czy ewentualnie pociąga to za sobą konsekwencję zmniejszenia odszkodowania czy nie. Nawet w przypadku przyjęcia przyczynienia, Sąd nie ma obowiązku zmniejszenia odszkodowania. Sąd odwoławczy uznał, iż w tak ustalonym stanie faktycznym, przy rażącym zaniedbaniu ze strony pozwanej dotyczącym budowy chodnika i wpustów kanalizacji, nie można uznać po stronie powódki jakiegokolwiek przyczynienia się do wypadku i do rozmiaru szkody. Gdyby w tak istotnym miejscu jak chodnik prowadzący do klatki schodowej, do wózkowni, wszystkie urządzenia założone były prawidłowo, zgodnie z przepisami i zasadami sztuki budowlanej, do wypadku by nie doszło.

Powódka ponosiła i przez cały czas ponosi dotkliwe konsekwencje wypadku. Jej leczenie będzie trwało co najmniej do 18-tego roku życia (przez następne prawie 10 lat), kiedy będzie możliwe wstawienie implantów, co będzie z całą pewnością wiązało się ze znacznym dyskomfortem.

Sąd Okręgowy uznał, iż Sąd Rejonowy bardzo umniejszył rozmiar cierpień psychicznych małoletniej powódki, dla której relacje z rówieśnikami i ich uznanie mają ogromne znaczenie, co można stwierdzić bez uciekania się do specjalistycznych opinii. Podobne znaczenie ma poczucie własnej wartości i akceptowanie swojego wyglądu. Dlatego żądane zadośćuczynienie w żadnym wypadku nie jest wygórowane i brak podstaw do obniżenia jego wysokości.

Komentarz

Wartością zapadłego w sprawie wyroku drugoinstancyjnego, poza indywidualnym podejściem do cierpień dziecka (czemu uchybił Sąd Rejonowy), jest zwrócenie uwagi na istotność identyfikacji przyczyny zdarzenia w kontekście przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody. W niniejszej sprawie jedyną przyczyną wypadku były opisane przez biegłego wady budowlane, za które odpowiadała pozwana. Okoliczności dotyczące braku kasku czy stanu zdrowotnego dziecka, mimo ich bezsporności, nie pozostawały w związku przyczynowo-skutkowym ze zdarzeniem. Stąd nieuzasadnione jest obciążanie powódki negatywnymi konsekwencjami tych faktów. Konkludując, Sąd Okręgowy wskazał również, iż ustalenie, iż spełniły się przesłanki art. 362 KC, nie powoduje automatycznego zmniejszenia odszkodowania. choćby w przypadku przyjęcia przyczynienia, Sąd nie ma bowiem obowiązku stosowania tego prawa sędziowskiego.

Wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z 22.4.2025 r., III Ca 1083/24, Legalis

Idź do oryginalnego materiału