Przedmiotem komentowanego orzeczenia było rozpoznanie kasacji wniesionej od wyroku SO w G., w toku rozpoznawania której pojawiła się kwestia odpowiedzialności karnej współwłaściciela rzeczy za jej przywłaszczenie.
Zagadnienie to wyłoniło się w sprawie, w której P.L. został oskarżony o to, iż w okresie od 2006 r. do 2011 r. znęcał się psychicznie i fizycznie nad byłą żoną – R.L. Ponadto, co istotne z punktu widzenia omawianego zagadnienia, w analogicznym okresie dokonać miał również przywłaszczenia mienia objętego współwłasnością byłych małżonków (w tym kominka, dwóch telewizorów oraz szeregu pomniejszych przedmiotów). Sąd I instancji uznał oskarżonego za winnego czynu w postaci znęcania się, uniewinniając jednocześnie oskarżonego od przestępstwa przywłaszczenia mienia.
Powyższy wyrok Sądu I instancji został zaskarżony przez obrońcę oskarżonego, prokuratora oraz pełnomocnika oskarżycielki posiłkowej. Apelacje zostały rozpoznane przez SO w G., który ustalając, iż nastąpiło przedawnienie karalności pierwszego z czynów (w związku z zakwalifikowaniem go przez ten Sąd jako czyn z art. 157 § 2 KK), na podstawie art. 414 § 1 KPK umorzył postępowanie, utrzymując w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części, w tym w zakresie, w jakim Sąd I instancji uniewinnił oskarżonego od zarzutu przywłaszczenia mienia objętego współwłasnością. Jak referował w uzasadnieniu swojego orzeczenia SN, „SO podzielił stanowisko Sądu I instancji o tym, iż nie można przypisać oskarżonemu sprawstwa występku przywłaszczenia rzeczy, co do których przyznał on, iż zabrał je pokrzywdzonej, bowiem oskarżony stwierdził, iż zabrał je, by jej dokuczyć, i brak jest w sprawie jakiegokolwiek dowodu przeciwnego”. Nadto SO zauważył, iż Sąd I instancji słusznie uznał, iż oskarżonemu nie towarzyszył wymagany dla bytu występku z art. 284 § 1 KK zamiar i to „nawet jeżeli zabranie (przez niego) rzeczy utrudniało, czy wręcz uniemożliwiało pokrzywdzonej korzystanie z tych przedmiotów”.
Kasację od wyroku SO w G. wniósł pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej, podnosząc m.in. zarzuty związane z nieprawidłową kontrolą odwoławczą, przejawiająca się w pominięciu części zarzutów, w tym zarzutów dotyczących czynu z art. 284 § 1 KK. SN uznał, iż kasacja jest oczywiście zasadna, co skutkowało uchyleniem zaskarżonego wyroku oraz przekazaniem sprawy SO w G. do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
Oprócz stwierdzenia przez SN, iż w zaistniałej sytuacji zostały naruszone przepisy postępowania, które stanowiły podstawę do uchylenia zaskarżonego wyroku, SN poczynił w uzasadnieniu także dłuższe rozważania dotyczące zarzucanego oskarżonemu przestępstwa przywłaszczenia. SN zwrócił uwagę, iż zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie przyjęte jest powszechnie, iż rzecz stanowiąca współwłasność jest dla wszystkich ze współwłaścicieli cudzą rzeczą ruchomą w rozumieniu art. 115 § 9 KK. Zatem działanie współwłaściciela może prowadzić do odpowiedzialności karnej z art. 284 KK, o ile przybiera postać przywłaszczenia. Ma ono miejsce wówczas, gdy sprawca podejmuje działania wbrew woli pozostałych współwłaścicieli, czyniąc to w zamiarze włączenia przedmiotu współwłasności do swego majątku odrębnego lub przyjęcia do własnej, wyłącznej dyspozycji.
SN podkreślił przy tym, iż pozostaje nie do przyjęcia, jakoby sama chęć zaboru cudzej rzeczy w ramach „dokuczenia” wykluczała jednoczesne wystąpienie zamiaru włączenia danej rzeczy do własnego odrębnego majątku, czy też przyjęcia jej do wyłącznej dyspozycji. Dokuczenie może stanowić motyw podjętych działań, ale nie wyłącza zamiaru przywłaszczenia.
Jak wskazał SN, w sytuacji, gdy jeden ze współwłaścicieli trwale uniemożliwia drugiemu korzystanie (używanie) wspólnej rzeczy, należałoby rozważyć, czy nie zachowuje się wówczas tak, jakby tylko on dysponował tym prawem do rzeczy. jeżeli zatem zamiarem sprawcy nie jest tylko czasowe wyłączne korzystanie z rzeczy, to nieterminalne i wbrew jego oczywistej woli uniemożliwienie korzystania z niej współwłaścicielowi świadczy o potraktowaniu rzeczy jako przedmiotu wyłącznej własności.
Komentarz
W ocenie autorów niniejszego opracowania stanowisko wyrażone w uzasadnieniu omawianego orzeczenia w części, w której SN odnosi się do przywłaszczenia rzeczy przez współwłaściciela w opisanym stanie faktycznym, w zasadniczej mierze zasługuje na aprobatę. Koresponduje ono z poglądami wyrażanym w literaturze i orzecznictwie, podkreślającymi, iż przedmiotem przywłaszczenia mogą być składniki majątkowe objęte współwłasnością (zob. M. Dąbrowska-Kardas, P. Kardas [w:] Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 KK, wyd. V, red. W. Wróbel, A. Zoll, Warszawa 2022, art. 284). Odnotować należy jednak stanowisko wyrażone przez M. Gałązkę: „Współwłaściciel, który bezprawnie dysponuje rzeczą wspólną, uzurpuje sobie raczej nieprzysługujące mu prawa należące do innych współwłaścicieli. Dlatego zasadne jest traktowanie takiego czynu jako przywłaszczenie nie rzeczy, ale prawa majątkowego z art. 284 § 1 KK. Prawem tym jest pewien „wycinek” własności, który przysługuje do tej samej rzeczy innej osobie” (M. Gałązka, Przywłaszczenie na szkodę współwłaściciela w świetle polskiego prawa karnego. Państwo i Prawo, 2013, s. 75-86, odmiennie A. Jaworska-Wieloch, Raz jeszcze o odpowiedzialności za przywłaszczenie przedmiotu wchodzącego do majątku wspólnego małżonków, Problemy Prawa Karnego 2017, T. 1 (27), s. 103–118).
W ocenie autorów na uwagę zasługuje także fragment, w którym odniesiono się do zamiaru sprawcy, który zdaniem SN musi wyrażać się wolą „włączenia przedmiotu współwłasności do swego majątku odrębnego lub przyjęcia do własnej, wyłącznej dyspozycji”. Przychylając się do przedmiotowego stanowiska, należy jednak pamiętać – co podkreślał SN we wcześniejszych judykatach – iż „do istoty przywłaszczenia (tak jak kradzieży) należy osiągnięcie celu w postaci uczynienia z cudzej rzeczy swojej własności. W zakresie traktowania cudzej rzeczy jak własnej – przez jej zatrzymanie lub rozporządzenie nią – mieści się zatem zarówno wola włączenia w ten sposób owej rzeczy do majątku sprawcy, jak i jednoczesny zamiar definitywnego pozbawienia osoby uprawnionej jej własności; w zamiarze tym nie mieści się więc jedynie tymczasowe uniemożliwienie dysponowania rzeczą przez jej właściciela” (wyrok SN z 6.5.2004 r., V KK 316/03, Legalis).
Analizując zatem każdorazowo przypadek podobny do tego, który stał się kanwą omawianych rozważań SN, należałoby z dużą ostrożnością badać okoliczność, czy sprawca realizował swoje działania z założeniem definitywnego i bezterminowego pozbawienia uprawnionego przysługującej mu współwłasności, czy też stanowiły one wyłącznie tymczasowe przekroczenie jego uprawnień odnoszących się do określonego przedmiotu współwłasności.
adw. Maciej Mierzejewski
apl. adw. Patryk Marzec
Mateusz Hołda
Królikowski Marczuk Dyl
Adwokaci i Radcowie prawni