Radni nie zgodzili się na wygaszenie mandatów Agnieszki Stolarczyk i Łukasza Podlewskiego. Zrobi to za nich wojewoda

mojradom.pl 2 miesięcy temu

Agnieszka Stolarczyk: Nie złamałam prawa

Jak już pisaliśmy, wojewoda wezwał Radę Miejską w Radomiu do wygaszenia mandatu Stolarczyk i Podlewskiego, bo - jego zdaniem - oboje złamali prawo: radna PSL zasiadając w radzie nadzorczej spółki Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy, a radny - dzierżawiąc od niej teren, na którym prowadzi własną działalność gospodarczą. To wprawdzie spółka Skarbu Państwa, ale Gmina Miasta Radomia posiada w niej 0,53 proc. udziałów. Kodeks wyborczy stanowi, iż wygaśnięcie mandatu następuje w przypadku, gdy radny naruszy ustawowy zakaz łączenia mandatu radnego z wykonywaniem określonych w przepisach funkcji. Ta sama kwestia dotyczy Łukasza Podlewskiego.

Stolarczyk: przysługuje mi mandat

W porządku dzisiejszej sesji rady miejskiej znalazł się projekt uchwały wniesionej przez przewodniczącego rady na wniosek wojewody, która wygasza oba mandaty. Najpierw Dariusz Wójcik (były przewodniczący rady z PiS, dziś poza partią) złożył wniosek o skierowanie projektu do komisji rewizyjnej rady, ale podczas głosowania ta propozycja upadła.

Agnieszka Stolarczyk, która jest też wiceprzewodniczącą rady, przekonywała: - Nie miałam wiedzy, ani nie zostałam poinformowana o fakcie posiadania udziałów przez Gminę Miasta Radomia w Rynku Hurtowym, nie zostało mi to przekazane przez organ, który się do mnie zwrócił. Nie zataiłam też informacji o tym, iż jest radną, Zatem de facto nie pełniłam funkcji członka rady nadzorczej, nie wykonywała żadnych czynności, nie uczestniczyłam w posiedzeniu, nie podejmowałam uchwał, ani żadnego wynagrodzenia wynikającego z tej funkcji. Czyli fakt wyboru z mocy prawa jest nieważny.

Stolarczyk dodała, iż "nie zachodzą przesłanki do wygaszenia mandatu". - Dlatego też uważam, iż zgodnie z przepisami prawa w dalszym ciągu przysługuje mi mandat. W przypadku niekorzystnej uchwały, lub decyzji wojewody, będę dochodzić sprawiedliwego rozstrzygnięcia przed sądem - poinformowała. Zapewniła wyborców, iż chce im służyć i być ich głosem otwartym na potrzeby.

Podlewski: nie będę prosił

Łukasz Podlewski: Sami najlepiej wiecie

Łukasz Podlewski potwierdził, iż od kilku miesięcy prowadzi działalność gospodarczą "legalną i zarejestrowaną". - Obowiązki najmu i podatkowe to kilkanaście tysięcy złotych. Gmina ma w spółce 0,53 proc. udziałów. To mienie komunalne, a tu spółka skarbu państwa, gdzie gmina nie decyduje. Powinniście państwo pozwolić rozstrzygać sądom, są różne rozstrzygnięcia. Nie będę prosił, żebyście nie uchylali. Sami najlepiej wiecie, czy mandat powierzony przez mieszkańców uchylać - mówił radny PiS.

Podczas dyskusji większość jej uczestników podkreślała, iż "nie wybierałem, nie będę odwoływać", albo zwracała uwagę "niech zdecyduje sąd".

Nie wybieraliśmy, nie będziemy odwoływać

Adam Duszyk (PSL) poprosił o głosowanie za odrzuceniem projektu uchwały. - Zdania prawników są podzielone, nie czuję się, żeby rozstrzygać. Powinien to zrobić sąd. Drobny błąd, nie zasługuje na utratę mandatu - zapewniał.

Katarzyna Pastuszka Chrobotowicz (PiS) zapowiedziała, iż nie weźmie udziału w głosowaniu. - Życzę wszystkiego, co najlepsze - dodała.

Dariusz Wójcik powtarzał: - Nie ja wybierałem i nie ja będę odwoływał, zawsze trzeba być człowiekiem, a nie wykonywać polecenie partyjne, żeby drugą osobę zniszczyć.

Adam Bocheński (PiS) zwrócił się wprost do Agnieszki Stolarczyk. - Karma wraca. Wprawdzie głosowaliście nie za wygaszeniem mandatu Pastuszki-Chrobotowicz, ale zgodziliście się na zwolnienie jej z pracy.

Kazimierz Woźniak (niezależny) twierdził, iż spółka nie ma nic wspólnego z radą i ona nie ma wpływu na jej funkcjonowanie. - Nie myśmy decydowali o wyborze, nie my powinniśmy wygaszać. Myślę, iż tu będzie zgodność. Nie naszą rolą jest oceniać - mówił.

Przeciwko wygaszeniu mandatów Agnieszce Solarczyk i Łukaszowi Podlewskiemu było 19 radnych. Anna Kotkowska, Wioletta Kotkowska, Magdalena Lasota (wszystkie klub KO) były nieobecne podczas głosowania.

Teraz ruch należy do wojewody mazowieckiego: zgodnie z przepisami prawa wygasi mandaty Stolarczyk i Podlewskiego w ramach zarządzenia nadzorczego. Ale to nie kończy sprawy. Bo radni (cały czas nimi pozostając) mogą odwołać się od niekorzystnej dla nich decyzji do sądu administracyjnego.

Bożena Dobrzyńska

Idź do oryginalnego materiału