Rafał Brzoska odkrywa karty. Pierwsze szczegóły planowanej deregulacji

6 dni temu
Zdjęcie: Polsat News


Rafał Brzoska ujawnił szczegóły proponowanej przez przedsiębiorców deregulacji. W poniedziałek (17.02) zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w sieci pojawił się specjalny projekt. - Naszą inicjatywę nazwaliśmy "sprawdzaMY", aby podkreślić, iż sprawdzamy, co możemy zmienić na lepsze, ale także mamy nadzieję, niedługo sprawdzić wolę wszystkich urzędników i polityków do dobrej zmiany oczekiwanej przez obywateli - napisał szef InPostu. Wcześniej przedsiębiorca zaproszony do współpracy przez Donalda Tuska zapowiadał, iż każdy projekt, nad którym pochyli się jego zespół będzie transparentny i będzie miał do niego wgląd każdy zainteresowany.


Zespół Rafała Brzoski pracujący nad deregulacją odsłonił karty. Jeszcze przed weekendem szef InPostu po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem, Andrzejem Domańskim (minister finansów) i Krzysztofem Paszykiem (minister rozwoju i technologii) deklarował, iż Polacy w poniedziałek (17.02) poznają wszystkie szczegóły dotyczące prac i propozycji ze strony przedsiębiorców.


Rafał Brzoska ruszył ze stroną internetową dotyczącą deregulacji


Deregulacja w Polsce nabiera konkretnych kształtów? Po publicznym zaproszeniu do współpracy przy tym procesie, jakie padło 10 lutego z ust Donalda Tuska i późniejszym spotkaniu premiera z Rafałem Brzoską pojawiły się zapowiadane konkrety. Reklama


W poniedziałek 17 lutego o godzinie 8 rano pojawiła się, zapowiada wcześniej strona internetowa, gdzie publikowane są projekty deregulacji, nad którymi pracuje zespół Rafała Brzoski. Szef InPostu opublikował wpis na portalu X, gdzie pochwalił się pierwszymi efektami pracy i przyznał, iż strona sprawdzamy.com powstała po zaledwie 5 dniach.


- Deregulacja to więcej miejsc pracy, wyższe wynagrodzenia i mniej barier dla tych, którzy chcą rozwijać swoje biznesy, ale także dla pracowników i konsumentów, którzy korzystają z efektów zdrowej gospodarki. To bardziej dostępne usługi, tańsza energia, łatwiejszy dostęp do rynku pracy i lepsza jakość życia, a przede wszystkim poprawa konkurencyjności polskich firm w starciu za zagranicznymi - wyjaśniał Rafał Brzoska w specjalnym wpisie.
Szef InPostu dodawał, iż cała inicjatywa jest apolityczna i otwarta zarówno dla przedsiębiorców, jak i samych pracowników, ekspertów oraz "wszystkich, którzy na co dzień doświadczają absurdów biurokracji i chcą realnych zmian". Rafał Brzoska zachęcił do tego, by poprzez stronę sprawdzamy.com oddawać głosy na pomysły i idee związane z deregulacją, aby wyłonić skrojony do potrzeb Polaków system rozwiązań.


Sprawdzamy.com: Co proponuje Rafał Brzoska?


W jednej z zakładek na stronie sprawdzamy.com, znaleźć można informacje na temat ekspertów wspierających deregulacje z ramienia przedsiębiorczego. Na liście znaleźć można między innymi byłą minister cyfryzacji Annę Streżyńską, dr. Roberta Gwiazdowskiego, czy Agnieszkę Majewską, rzeczniczkę Małych i Średnich Przedsiębiorców. Nie brakuje również ludzi związanych z nauką (dr Maciej Kawecki), czy przedstawicieli samorządów.
Już na starcie strony sprawdzamy.com pojawiły się propozycje rozporządzeń, jakie mogłyby wpłynąć pozytywnie na proces deregulacji w państwie. Rafał Brzoska i jego zespół proponują między innymi:
niekaranie podatników i księgowych za niecelowe błędy i pomyłki, domniemania niewinności podatnika w rozliczeniach podatkowych, nienaliczanie odsetek za zwłokę w przypadku gdy kontrola podatkowa przekroczy 6 miesięcy, nienaliczanie składek zdrowotnych od sprzedaży środków trwałych oraz nieruchomości gruntowych wykorzystywanych do działalności.
Wśród proponowanych ustaw znaleźć można takie pozycje jak:
zwolnienie podmiotowe w VAT dla mikro firm (zwiększenie do 350 tys.), zrównanie ważności dokumentacji elektronicznej z papierową, ograniczenie nadużyć w stosowaniu aresztów tymczasowych przeciwko obywatelom, wprowadzenie ugód podatkowych w relacji Obywatel-Urząd Skarbowy, zmniejszenie częstotliwości kontroli działalności gospodarczej (-50 proc.), skrócenie okresu przedawnienia zobowiązań podatkowych.
W ramach propozycji regulacji unijnych przedstawiono propozycję zmiany w wymogach raportowania ESG dla firm. Natomiast jako "projekt rozwojowy" wskazane zostały przepisy AI Act, czyli konkurencyjność AI w Polsce.
Jedną z ciekawych propozycji jest zwiększenie zwolnienia podmiotowego w VAT dla mikro firm do 350 tys. zł. Wcześniej Andrzej Domański, minister finansów zapowiedział zwiększenie tego progu do 240 tys. zł. Zdaniem zespołu Rafała Brzoski takie podwyższenie nie odpowiada realiom gospodarczym oraz standardów europejskich. Jak czytamy na stronie sprawdzamy.com, "obowiązujący od 2017 r. limit 200 000 zł nie uwzględnia skumulowanej inflacji, która wyniosła od tego czasu ponad 50 proc. Gdyby był on dostosowany do obecnej sytuacji gospodarczej, powinien być znacznie wyższy".
"Dyrektywa VAT pozwala na zastosowanie limitu do 85 000 EUR (ok. 350 000 PLN), co daje możliwość jego dalszego zwiększenia. Np. w Czechach, które mocno starają się przyciągać polskich podatników, limit ten wynosi prawie 330 000 zł (2 000 000 CZK), co ułatwia prowadzenie działalności drobnym przedsiębiorcom" - czytamy w odniesieniu do planów zwiększenia zwolnienia podmiotowe w VAT dla mikro firm do 350 tys. zł.


Nie tylko VAT, propozycji deregulacji jest więcej


W odniesieniu do propozycji rozporządzenia o wprowadzeniu domniemania niewinności podatnika w rozliczeniach podatkowych zespół przedsiębiorców wskazuje, iż pozwoli to na ograniczenie nadużyć ze strony skarbówki, a także "poprawi klimat dla przedsiębiorców i zmniejszy liczbę sporów podatkowych". W szczegółach propozycji pada wyjaśnienie, iż firmy powinny działać w stabilnym otoczeniu prawnym, gdzie fiskus musi najpierw udowodnić naruszenie przepisów, a nie "arbitralnie nakładać zobowiązania".
Rafał Brzoska i jego zespół proponują również, aby nie karać podatników i księgowych za niecelowe pomyłki oraz błędy. To rozwiązanie miałoby wejść w życie na zasadzie rozporządzenia. w tej chwili praktyczne zastosowanie przepisów pozwala na to, aby "przedsiębiorcy i księgowi mogą ponosić konsekwencje finansowe za stosowanie przepisów w dobrej wierze, jeżeli później fiskus zmieni swoją interpretację prawa". W rozwinięciu propozycji czytamy, iż korzyściami wprowadzenia tej zmiany będą: rozróżnienie pomyłek od celowych nadużyć, większa przewidywalność prawa podatkowego, mniejsze koszty postępowań podatkowych oraz większe wpływy do budżetu państwa.


Chcą pracować za darmo i mają dużo pomysłów


"To, co jest bardzo ważne, każdy projekt, nad którym będzie pracował zespół (...) będzie transparentnie do wglądu absolutnie dla wszystkich, pokazane na stronie internetowej, nad czym pracujemy" - deklarował Rafał Brzoska po piątkowym spotkaniu z szefem rządu i dwoma jego ministrami. Start specjalnej strony internetowej to także spełnienie innej obietnicy, gdzie spora część opinii Polaków ma zostać uwzględniona w procesie. "Każdy będzie mógł oddać swój głos, czy to jest istotny z jego punktu widzenia projekt; będzie mógł oddać swój komentarz, a my w sposób transparentny przekażemy to rządzącym" - wyjaśniał przedsiębiorca.
Szef InPostu dodawał, iż ma nadzieję, iż projekt deregulacji będzie pierwszym projektem, który pozwoli "Polakom zwyciężać w starciu z machiną urzędniczą". "Jest wielka otwartość rządu i pana premiera do tego, żeby to rzeczywiście na serio przeprowadzić. Jest to przekaz dla całej klasy politycznej, bo oczywiście będzie wymagało to bardzo dużego konsensusu, iż naprawdę chcemy pchnąć Polskę w rozwoju i to jest chyba najważniejsze" - dodawał Rafał Brzoska.
Zespół nazwany "Inicjatywa Polskiej Przedsiębiorczości SPRAWDZAM!" Ma przygotować propozycje deregulacji, które później trafią na rządowe biurko. Przedsiębiorca podkreślił, iż to nie strona obywatelska ma odpowiadać za pisanie ustaw, gdyż ta odpowiedzialność ciąży po stronie Sejmu, Senatu, a także Rządowego Centrum Legislacji. "My tylko i wyłącznie zobowiązaliśmy się do tego, co jest najważniejsze, aby zidentyfikować wszystkie bariery wzrostu dla polskiej gospodarki, dla polskiego społeczeństwa" - wyjaśniał swoją rolę właściciel InPostu.
Z informacji już wcześniej ujawnionych przez Rafała Brzoskę wynikało, iż do projektu wycelowanego w deregulacje zgłosiło się ponad 500 osób, które nie chcą pobierać pieniędzy za swoją pracę i gotowe są poświęcić czas oraz wiedzę w ramach wolontariatu. Już na etapie pierwszych momentów pracy specjalnego zespołu padło stwierdzenie, iż "lista absurdów jest tak gigantyczna" i konieczna była praca przez 20 godzin na dobę.
Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału