Reguła N-2 zamiast N-1. Tajwan rozważa ostrzejsze ograniczenia eksportu technologii TSMC do USA

4 godzin temu

Władze Tajwanu rozważają zaostrzenie zasad eksportu najbardziej zaawansowanych technologii produkcji półprzewodników. Nowa reguła N-2 miałaby ograniczyć możliwość wdrażania poza wyspą procesów zbliżonych możliwościami do najnowszych rozwiązań opracowanych lokalnie. W praktyce może to wyhamować część planów inwestycyjnych TSMC w Stanach Zjednoczonych.

Na czym polega reguła N-2?

Sednem rozważanej zmiany jest odejście od dotychczasowej zasady N-1, która dopuszczała eksport technologii opóźnionych o jedną generację względem najbardziej zaawansowanego procesu dostępnego na Tajwanie. Nowa reguła N-2 zakłada, iż poza granice wyspy mogłyby trafiać jedynie technologie starsze o co najmniej dwie generacje. W zależności od sposobu definiowania generacji procesów litograficznych oznacza to różnicę rzędu 2–4 lat w stosunku do najnowszych rozwiązań rozwijanych lokalnie.

Członek Tajwańskiej Komisji Nauki i Technologii Lin Fazheng wyjaśniał, iż w takim scenariuszu, jeżeli na Tajwanie powstaną procesy klasy 1,2 nm lub 1,4 nm, to za granicą możliwe byłoby wdrażanie wyłącznie technologii 1,6 nm i starszych. Taki podział ma jednoznacznie zabezpieczać przewagę technologiczną wyspy w najbardziej zaawansowanych węzłach produkcyjnych.

Faby w Arizonie z potencjalnym problemem

Obecnie pierwsza faza fabryki Fab 21 w Arizonie produkuje układy w procesach N4 i N5, czyli 4 nm i 5 nm, zaliczanych do tej samej generacji. Na Tajwanie TSMC dysponuje już w pełni operacyjnymi liniami 3 nm, w tym N3B, N3E oraz N3P, a niedługo ma rozpocząć masową produkcję w procesie N2, czyli 2 nm. W takim układzie obecna działalność Fab 21 spełniałaby wymogi reguły N-2.

Sytuacja komplikuje się jednak w perspektywie 2027 roku, gdy druga faza Fab 21 miałaby rozpocząć produkcję w technologii 3 nm. Proces N3 jest bowiem uznawany za zaledwie jedną generację starszy od N2 oraz jego rozwinięć, takich jak N2P czy A16. jeżeli jednak ten ostatni zostałby formalnie uznany za zupełnie nową generację, wówczas amerykańska fabryka mogłaby przez cały czas mieścić się w ramach nowego reżimu eksportowego.

Kapitał ludzki pod kontrolą

Lin Fazheng podkreślał, iż najważniejsze zasoby badawczo rozwojowe TSMC pozostają na Tajwanie. Większość inżynierów i naukowców firmy pracuje lokalnie, co ma gwarantować, iż rozwój kolejnych generacji procesów technologicznych będzie trwale związany z wyspą. Jak zaznaczył, w sektorze półprzewodników regulacjom podlega nie tylko sprzęt i własność intelektualna, ale również wykwalifikowany personel, co rozszerza ochronę na kapitał ludzki.

Dodatkowe bariery inwestycyjne

Wiceszef Departamentu Rozwoju Przemysłu tajwańskiego resortu gospodarki Zou Yuxin zapowiedział, iż wszystkie przyszłe inwestycje TSMC w USA będą podlegały obowiązującym przepisom, a projekty przekraczające określone progi finansowe mają trafiać do oceny Komisji Inwestycyjnej przy ministerstwie gospodarki. To sygnał, iż choćby bez formalnego wprowadzenia reguły N-2 ekspansja TSMC za granicą pozostanie pod ścisłą kontrolą administracyjną.

Idź do oryginalnego materiału