Rosyjska dywersja w całej Europie. Fałszywe alarmy w Niemczech, ataki w Polsce, drony w Rumunii i Mołdawii
Zdjęcie: Rosja nie musi przygotowywać operacji wojskowej, by zyskać przewagę. Rosyjska dywersja trwa już w całej Europie. Fałszywe alarmy w Niemczech, ataki w Polsce, drony w Rumunii i Mołdawii wzbudzają lęk i
17 listopada 2025 r. Polska po raz kolejny doświadczyła, jak blisko od wojny za naszą wschodnią granicą przebiega linia rosyjskiej dywersji. Na strategicznej linii kolejowej Warszawa–Lublin doszło do celowego wysadzenia torów, a w śledztwie prokuratura wprost mówi o akcie sabotażu na rzecz obcego wywiadu. Rząd uruchomił operację „Horyzont”, w którą zaangażowano do 10 tys. żołnierzy, a premier Donald Tusk zapowiedział ściślejszą współpracę z ukraińskimi służbami specjalnymi. Jak się okazuje przypadek z 17 listopada nie jest incydentem odosobnionym, ale elementem szerszej układanki, w którą uwikłane mogą być rosyjskie służby. O aktach sabotażu informują też Niemcy, Francja, Estonia i Łotwa. Z raportów ICCT i GLOBSEC wynika, zaś iż od 2022 r. w ilość incydentów zidentyfikowanych w Europie jako akty sabotażu i dywersji powiązanych z Rosją zaczyna rosnąć.

2 godzin temu




