Już 13 grudnia 2024 roku wchodzi w życie Rozporządzenie o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR – General Product Safety Regulation), czyli nowe rozporządzenie unijne, które istotnie wpłynie na działalność przedsiębiorstw e-commerce. I know…. Kolejne oderwane od rzeczywistości rozporządzenie. Uwierz mi, iż choćby mnie to wkurza. Ale złość już za mną, teraz czas na rozwiązania! To co, zaczynamy?
Celem GPSR jest zwiększenie bezpieczeństwa produktów sprzedawanych w Unii Europejskiej. Jak ujmuje to sam unijny ustawodawca w jednym z motywów tego rozporządzenia – “podmioty gospodarcze powinny być zobowiązane do wprowadzania do obrotu wyłącznie produktów bezpiecznych. Tak wysoki poziom bezpieczeństwa należy osiągnąć przede wszystkim dzięki projektowi i adekwatnościom produktu, z uwzględnieniem zamierzonego i przewidywalnego zastosowania oraz warunków używania produktu. Ewentualne pozostałe ryzyka należy zmniejszyć dzięki określonych zabezpieczeń, takich jak ostrzeżenia i instrukcje.” I choć intencje są dobre i jest szansa na dobry efekt w odniesieniu do dużych graczy na rynku, to w stosunku do małych przedsiębiorców….. wyszło jak zawsze #kicha.
GPSR a działalność sklepów internetowych.
Choć nazwa rozporządzenia może bardziej kojarzyć się z regulacją działalności producentów, to pomimo względnej celności takiego skojarzenia, ma ono zastosowanie także do ich sprzedawców, w tym osób, które sprzedają produkty online zarówno poprzez swoje własne sklepy internetowe, jak i tzw. marketplace’y. Pamiętaj, iż GPSR będzie Cię dotyczył choćby wtedy, kiedy prowadzisz działalność nierejestrowaną i sprzedajesz wykonane przez Ciebie samego/samą rękodzieła, ubrania czy kosmetyki!
Co z tego wszystkiego wynika dla Ciebie? Odpowiedź brzmi – to zależy… od tego kim według GPSR jesteś. Temat GPSR i obowiązków z niego wynikających jest bardzo obszerny, dlatego w tym tekście skupię się tylko na producentach, importerach i dystrybutorach, w rozumieniu tego rozporządzenia. Nie będę poruszać obowiązków:
- tzw. dostawców usług realizacji zamówień – tj. osób odpowiedzialnych za magazynowanie, pakowanie, adresowanie i wysyłanie produktów, które jednocześnie nie są właścicielami tych produktów;
- upoważnionych przedstawicieli – tj. osób mających zamieszkanie lub siedzibę w UE, wyznaczonych przez producenta do realizacji określonych obowiązków producenta;
- dostawców internetowych platform handlowych – tj. podmiotów prowadzących marketplace’y.
Innym razem zajmę się także zmianami w polskim prawie, jakie wymusi GPSR, ale to dopiero gdy prace nad projektem nowej ustawy o ogólnym bezpieczeństwie produktów będą bardziej zaawansowane.
Kogo nie dotyczy rozporządzenie GSPR?
Ok, ale zanim przejdę do szczegółowej analizy rozporządzenia, najpierw dodam trochę ulgi dla tych wszystkich, którzy zastanawiają się, czy “czy jeżeli sprzedaję produkty cyfrowe, to muszę wdrażać GPSR?
Odpowiedź jest krótka, nie – nie musisz. Rozporządzenie GPSR nie dotyczy sprzedawców produktów cyfrowych, ani usług, chyba iż te są powiązane z produktem fizycznym. Takim produktem mógłby być smartwatch – oprogramowanie, które jest ściśle powiązane z towarem, czyli zegarkiem – jedno bez drugiego nie ma sensu.
Dodatkowo, mamy jeszcze wyłączenia z samego rozporządzenia. Nie dotyczy ono:
- produktów leczniczych do stosowania u ludzi ani do weterynaryjnych produktów leczniczych;
- żywności;
- pasz;
- żywych roślin i zwierząt, organizmów zmodyfikowanych genetycznie oraz mikroorganizmów zmodyfikowanych genetycznie stosowanych w sposób ograniczony, a także do produktów z roślin i zwierząt bezpośrednio związanych z ich przyszłym rozmnażaniem;
- produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego i produktów pochodnych;
- produktów ochrony roślin;
- sprzętu wykorzystywanego przez konsumentów do przemieszczania się lub podróży, w przypadku gdy jest on obsługiwany bezpośrednio przez usługodawcę w ramach usługi transportowej świadczonej konsumentom i nie jest obsługiwany przez samych konsumentów;
- statków powietrznych, o których mowa w art. 2 ust. 3 lit. d) rozporządzenia (UE) 2018/1139;
- antyków.
Kim jesteś z punktu widzenia GPSR?
Żeby zrozumieć swoje nowe obowiązki, najpierw musisz zrozumieć kim jesteś wg GPSR. Rozporządzenie wprowadza rozróżnienie na kilka kategorii podmiotów. jeżeli prowadzisz działalność e-commerce, najważniejsze dla Ciebie będzie rozróżnienie na producentów, importerów i dystrybutorów. Zrozumienie tego, kim jesteś z punktu widzenia powyższego rozporządzenia powinna Ci ułatwić poniższa tabelka:
Producent | każda osoba, która wytwarza produkt lub która zleca zaprojektowanie lub wytworzenie produktu i sprzedaje ten produkt pod własną nazwą lub własnym znakiem towarowym; (np. tworzysz autorskie rękodzieła i sprzedajesz je w swoim sklepie) |
Importer | każda osoba, która ma miejsce zamieszkania lub siedzibę w Unii i wprowadza do obrotu w Unii produkt pochodzący z państwa trzeciego; (np. sprowadzasz z Chin zabawki i sprzedajesz je w UE) |
Dystrybutor | każda osoba w łańcuchu dostaw, niebędącą producentem ani importerem, która udostępnia produkt na rynku. (np. kupujesz produkty od polskiego producenta i sprzedajesz je w Polsce w sklepie online lub stacjonarnie. Na dobrą sprawę każdy e-sprzedawca) |
Niestety pomimo powyższych wydawałoby się jasnych definicji, sprawę komplikują przepisy szczególne, zgodnie z którymi część obowiązków producenta stosuje się do osób, które wprowadzają produkt do obrotu pod swoim nazwiskiem, nazwą lub znakiem towarowym.
To dopiero początek wpisu, ale jeżeli już teraz czujesz przytłoczenie to mam dobre wieści! Wraz z zespołem przygotowujemy zestaw dokumentacji do dystrybutorów i producentów, jeżeli chcesz spać spokojnie koniecznie dołącz do listy oczekujących i dowiedz się pierwszy o special offer! Premiera produktu już 5 grudnia!
Kim jest producent według rozporządzenia GPSR?
Za producenta może być uznana osoba, która wprowadza produkt do obrotu pod swoim nazwiskiem, nazwą lub znakiem towarowym, a także w odniesieniu do części produktu, osoba, która dokonała istotnej modyfikacji tej części produktu. jeżeli zaniepokoiłeś/zaniepokoiłaś się pierwszą częścią tego zdania, to absolutnie Ci się nie dziwię, ale spróbuję Cię uspokoić.
Za producenta produktu zostaniesz uznany/uznana tylko wtedy, gdy wprowadzasz do obrotu jakiś produkt, który:
- albo już ktoś wprowadził do obrotu pod swoim nazwiskiem albo inną nazwą lub znakiem towarowym, a Ty wprowadzasz go teraz pod swoim nazwiskiem, nazwą albo znakiem towarowym – czyli mówiąc po ludzku wszelkie produkty handmade czy choćby maszyna made ale pod Twoją marką np. ubrania szyte w Polsce, kosmetyki, świeczki, rękodzieło ale też typowo white label product – producent mi sprzedaje produkt a ja mogę sobie na niego „przykleić” moją nazwę i dystrybuować ;
- albo Ty jako pierwszy/pierwsza wprowadzasz go do obrotu, a niemożliwe jest zidentyfikowanie producenta lub importera, przez co Ty nie możesz zostać uznany/uznana za odpowiednio importera lub dystrybutora – mówiąc prościej: odzywa się do mnie kolega z liceum, który nie widział mnie od matury i mówi, iż kupił na licytacji kontener pełny eleganckich, nowoczesnych krzeseł obrotowych wprost ze świetnej fabryki w Ułan Bator. Niestety na samych krzesłach nie ma żadnych oznaczeń producenta lub importera, o fabryce krzeseł w Ułan Bator nie ma nigdzie żadnej wzmianki, ale my, jako rekiny biznesu decydujemy się i tak sprzedawać ludziom towar, którego producent jest nam nieznany.
Obowiązki producenta wg rozporządzenia GPSR
Ponieważ w dużej mierze to przepisy o obowiązkach producenta mają zastosowanie do importerów i dystrybutorów, pozwolę je sobie tutaj streścić.
Przede wszystkim, jako producent:
- wprowadzając swoje produkty do obrotu, będziesz musiał/musiała zapewnić, iż produkty te zostały zaprojektowane i wytworzone zgodnie z ogólnym wymogami bezpieczeństwa, które stawia przed Tobą rozporządzenie. W dużym skrócie oznacza to mniej więcej tyle, iż musisz zadbać o to, aby Twój produkt był bezpieczny. Badając bezpieczeństwo produktu, uwzględnia się min. adekwatności produktu, w tym jego projekt, adekwatności techniczne, skład, opakowanie, instrukcję montażu, kategorie konsumentów używających produktu, ale także jego sposób prezentacji i wygląd.
- Przed wprowadzeniem swoich produktów do obrotu konieczne będzie przeprowadzenie analizy ryzyka i sporządzenie dokumentacji technicznej, zawierającej co najmniej ogólny opis produktu i jego adekwatności istotne z punktu widzenia oceny jego bezpieczeństwa. Dokumentacja techniczna musi zawierać analizę możliwych ryzyk związanych z produktem oraz rozwiązań stosowanych w celu wyeliminowania lub ograniczenia takich ryzyk. Ponadto w swojej dokumentacji technicznej będziesz musiał/musiała dołączyć wykaz odpowiednich norm europejskich, które mają zastosowanie do danego produktu.
- Masz obowiązek aktualizować dokumentację techniczną i przechowywać ją przez 10 lat od wprowadzenia danego produktu do obrotu.
- Na mocy GPSR będziesz także zobowiązany/zobowiązana między innymi do opatrzenia produktu numerem typu, partii, serii lub zapewnienia, żeby posiadały one inny widoczny i czytelny dla konsumenta element umożliwiający ich identyfikację. Ponadto obowiązkowe będzie umieszczenie na opakowaniu lub w dokumencie dołączonym do produktu informacji takich jak Twoje imię i nazwisko lub nazwa handlowa lub znak towarowy oraz adres pocztowy i elektroniczny.
- Do sprzedawanego produktu powinieneś/powinnaś dołączyć instrukcję i informacje na temat bezpieczeństwa produktu. Obowiązek ten możesz jednak pominąć, jeżeli jak to ujmuje rozporządzenie “produkt może być używany bezpiecznie i w sposób zamierzony przez producenta bez takich instrukcji i informacji na temat bezpieczeństwa”. Innymi słowy, jeżeli produkujesz i następnie sprzedajesz online ozdobne poduszki, to nie musisz dołączać do nich instrukcji korzystania, które zawierają opis “jak nie udusić się przez sen”;)
- Zawsze jeżeli stwierdzisz, iż produkt wprowadzony przez Ciebie do obrotu jest produktem niebezpiecznym, to Twoim obowiązkiem będzie najpierw próba naprawienia produktu i uczynienie go bezpiecznym. Tak, bo to Ty to stwierdzasz xd Jak już pisałam – GPSR wprowadzany jest po to, żeby produkty sprzedawane na rynku unijnym były bezpieczne dla konsumentów. Trudno mi sobie wyobrazić zwrot bardziej ogólny i kilka mówiący niż “produkt bezpieczny”. Produktem bezpiecznym w rozumieniu GPSR jest taki produkt, który prawidłowo użytkowany, nie stwarza żadnego lub jedynie minimalne ryzyko dla konsumentów. Tym samym jeżeli wskutek analizy ryzyka lub informacji od konsumentów dowiesz się, iż Twój produkt w trakcie prawidłowego użytkowania, stwarza nieakceptowalne ryzyko, to konieczne będzie zmodyfikowanie produktu, w taki sposób, żeby to ryzyko znacząco zmniejszyć albo najlepiej – wyeliminować.
- Musisz być świadomy/świadoma, iż może się okazać tak, iż w tym celu, konieczne będzie wycofanie produktu z rynku czy choćby odzyskanie ich od konsumentów! W takim przypadku obowiązkowe będzie też niezwłoczne powiadomienie konsumentów, od których produkt będzie musiał zostać odzyskany. Ponadto GPSR zobowiązuje Cię do zgłoszenia niebezpieczeństwa za pośrednictwem specjalnej platformy Safety Business Gateway.
- Jako producent musisz zapewnić, iż w przypadku stwierdzenia problemów z bezpieczeństwem powiadomisz inne podmioty zaangażowane w łańcuch dostaw Twojego produktu, w tym np. dostawców internetowych platform handlowych (czyli wspomniane już wcześniej marketplace’y).
- Na producentach ciąży także obowiązek poinformowania potencjalnych klientów o sposobie komunikacji, przez który konsumenci będą mogli składać skargi i informować o wypadkach lub problemach związanych z bezpieczeństwem, których doświadczyli z danym produktem. prawdopodobnie nie zaskoczę Cię stwierdzeniem, iż każdą taką skargę masz obowiązek zbadać. Obowiązkowe jest także sporządzenie rejestru tych skarg, a także rejestru przypadków odzyskania od konsumentów produktów i środków naprawczych podjętych przez Ciebie dla zapewnienia bezpieczeństwa produktu.
Obowiązki importera i dystrybutora wg rozporządzenia GPSR
Jeśli prowadzisz sklep internetowy, a sam/sama nie produkujesz sprzedawanych przedmiotów, to prawdopodobnie zostaniesz zakwalifikowany/zakwalifikowana, jako importer lub dystrybutor. Jak już wspomniałam wcześniej – regulacja ich obowiązków jest z drobnymi wyjątkami powieleniem zobowiązań producenta.
I tak zarówno importer, jak i dystrybutor, zobowiązani są:
- Do zapewnienia, iż produkt został opatrzony elementem umożliwiającym jego identyfikację oraz do umieszczenia na opakowaniu produktu lub dokumencie dołączonym do niego informacji o sposobie skontaktowania się z nimi. Ponadto każdorazowo do produktu powinna być dołączona instrukcja i informacje na temat jego bezpieczeństwa.
- Jeśli jesteś importerem to czeka na Ciebie także obowiązek przeprowadzenia wewnętrznej analizy ryzyka i sporządzenia dokumentacji technicznej. Podobnie jak producent, będziesz także zobligowany/zobligowana do rozpatrywania skarg konsumentów i przyjmowania zgłoszeń wypadków. jeżeli jesteś tylko dystrybutorem, to masz więcej szczęścia i nie będziesz zobowiązany/zobowiązana do przeprowadzenia wyżej wymienionej analizy.
- W przypadku gdy stwierdzisz, iż produkt, który sprzedajesz jest niebezpieczny, to niezależnie od tego, czy jesteś importerem czy dystrybutorem, Twoim obowiązkiem będzie:
- powiadomienie producenta lub (w przypadku dystrybutora) importera;
- zapewnienie aby podjęto środki niezbędne do doprowadzenia produktu do zgodności z wymogami bezpieczeństwa;
- zawiadomić organy nadzoru poprzez Safety Business Gateway.
Ponieważ ten post poświęcony ma być przede wszystkim streszczeniem obowiązków wynikających z GPSR, które mogą mieć wpływ na działalność sklepów internetowych, to nie będę tutaj rozwijać kwestii wszystkich obowiązków i problemów, jakie mogą wynikać dla Ciebie z tego rozporządzenia. jeżeli obawiasz się czy Twój biznes będzie zgodny z GPSR, to zapraszam Cię na indywidualną konsultację.
Pamiętaj, iż jeżeli potrzebujesz spersonalizowanych odpowiedzi służę pomocą na prywatnych konsultacjach! Szczegóły znajdziesz tutaj.
Obowiązek informacyjny sklepów internetowych
Jeśli prowadzisz sklep internetowy, ale jednocześnie produkty, które tam sprzedajesz nie są ani produkowane przez Ciebie, a są produkowane w Unii Europejskiej i znany jest ich producent, ani nie sprowadziłeś/sprowadziłaś ich spoza Unii Europejskiej, to Twoim jedynym obowiązkiem wynikającym z GPSR, oprócz tych dotyczących dystrybutorów, będzie obowiązek informacyjny.
W przypadku gdy sprzedajesz produkty na rynku w internecie lub w inny sposób na odległość, to w ofercie tych produktów będziesz musiał/musiała zawrzeć co najmniej następujące informacje:
- imię i nazwisko lub nazwę, zarejestrowaną nazwę handlową lub zarejestrowany znak towarowy producenta oraz adres pocztowy i elektroniczny, pod którym można się z nim skontaktować;
- w przypadku gdy producent nie ma miejsca zamieszkania lub siedziby w Unii – imię i nazwisko lub nazwę, adres pocztowy i elektroniczny osoby odpowiedzialnej wg. adekwatnych przepisów za zapewnienie zgodności produktu z prawem Unii Europejskiej;
- informacje umożliwiające identyfikację produktu, w tym jego obraz, rodzaj, a także inne identyfikatory produktu; oraz
- wszelkie ostrzeżenia lub informacje na temat bezpieczeństwa, które powinny być umieszczone na lub opakowaniu, lub zawarte w dołączonym do niego dokumencie.
Umieszczenie tych informacji w “ofercie produktu” oznacza tyle, iż w karcie danego produktu, w Twoim sklepie internetowym, każdy użytkownik powinien w łatwy sposób móc te informacje znaleźć. Pamiętaj, iż informacje te powinny zostać napisane w sposób przystępny dla konsumentów, w języku w którym produkt jest udostępniany na rynku.
Informacjami umożliwiającymi identyfikację produktu mogą być w szczególności kod producenta, kod GTIN, kod EAN czy numer serii produktu. Z kolei typowym ostrzeżeniem na temat bezpieczeństwa są obrazki ostrzegające o konieczności trzymania produktu w miejscu niedostępnym dla dzieci, jakie znamy z opakowań z detergentami.
Powyższe wymogi nie wydają się szczególnie “wyśrubowane”. Bardzo możliwe, iż dojdziesz do wniosku, iż już teraz Twoja karta produktu spełnia wymogi stawiane przez GPSR. Warto jednak zadbać o to, żeby tak faktycznie było, bo kary dla sprzedających przez internet mają wynieść choćby do 500 tys. zł, a dla producentów i importerów choćby milion złotych!
Największy zakres obowiązków GPSR nakłada dostawców internetowych platform handlowych, czyli na tzw. marketplace’y. Jednak z uwagi na tematykę tego postu, pozwolę sobie tego tematu nie rozwijać. Jednocześnie ostrzegając Cię, iż jeżeli sprzedajesz swoje produkty przez marketplace, to część obowiązków informacyjnych, dostawcy tych platform mogą próbować “przerzucić” na Ciebie, poprzez np. wezwanie do aktualizacji opisu Twoich produktów.
Czy muszę już teraz zmieniać opis sprzedawanych w moim sklepie produktów?
Jeśli już zacząłeś/zaczęłaś się zastanawiać jak zmienić design swojej strony, żeby zmieścić informacje wymagane przez GPSR, to uspokoję Cię, bo masz więcej czasu niż Ci się wydaje.
Jeśli dany produkt został wprowadzony do obrotu przed 13 grudnia 2024 roku, czyli np. jeżeli umieściłeś/umieściłaś go na swoim sklepie internetowym 12 grudnia 2024 roku, to obowiązki wynikające z GPSR nie będą obejmowały takiego produktu.
GPRS podsumowanie.
Jeśli po przeczytaniu tego wpisu jedyne co czujesz to przytłoczenie i wkurzenie (mówiąc delikatnie), to totalnie to rozumiem. Unia jak zwykle zapomniała, iż rynek sprzedaży to nie tylko wielcy gracze, którzy po prostu zlecą kolejne wdrożenie swoim prawnikom na etacie, ale też (jeśli nie przede wszystkim) mali przedsiębiorcy. Przeszłam już przez wszelkie odcienie wkurzenia na myśl, iż z punktu widzenia GPSR nie ma różnicy pomiędzy korporacją LEGO a działalnością nierejestrowaną tworzącą 5 par kolczyków miesięcznie. Nie jestem oderwana od rzeczywistości i wiem, iż to kolejny duży cios dla małych przedsiębiorców, dlatego zamiast zapraszać tylko na indywidualne wdrożenia, na pełnych obrotach tworzymy dokumentację, z którą samodzielnie będziesz mógł/mogła zadbać o formalności związane z bezpieczeństwem produktów. Dołącz do listy oczekujących i dowiedz się o specjalnej ofercie jako pierwszy/a! Pamiętaj, peace to połowa mojej firmy, nie ma co się stresować, damy radę!;)
Nazywam się Ela Szymanek, jestem prawniczką i stworzyłam kancelarię bez spiny Peace & Law.
Wraz z zespołem ogarniam dla klientów prawa autorskie, e-commerce, umowy i szeroko rozumiany biznes online. Z wielką pasją edukuję z prawa na blogu, webinarach, festiwalach, prelekcjach a także na uczelni WSB na kierunku „E-marketing i e-commerce. Biznes w Internecie.”
Potrzebujesz pomocy prawnej? Napisz tutaj!