Sławomir Mentzen ma nowy pomysł. Chce znieść jeden z podatków

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Polsat News


Posłowie Konfederacji podpisali się pod poselskim projektem ustawy likwidującym podatek od spadków, o czym w czwartek poinformował Sławomir Mentzen. Podkreślił iż propozycja "przywraca sprawiedliwość", bowiem podatek ten jest "głęboko niemoralnym", mającym cechy podwójnego, a choćby potrójnego opodatkowania. Wskazał, iż niesprawiedliwe jest, aby osoby żyjące w związku niesformalizowanym musiały po śmierci jednego z partnerów płacić 20-proc. podatek.


- Razem z posłami Konfederacji przygotowaliśmy ustawę, która likwiduje podatek od spadków, zostawiając sam podatek od darowizn. (...) Opodatkowanie spadków ewidentnie jest wyrazem bogacenia się państwa na ludzkich tragediach, na czyjejś śmierci. Państwo korzysta na tym, iż ktoś traci życie. Stanowi również podwójne, czasami potrójne opodatkowanie czyjegoś dochodu - powiedział Sławomir Mentzen.


Podatek od spadków jest niesprawiedliwy?


Lider Konfederacji wskazywał, iż obecna konstrukcja podatku od spadków "prowadzi do sytuacji, w której ten podatek jest płacony przez osoby, które w żadnym wypadku zgodnie z obecnym prawem nie powinny go płacić". Reklama


- Grupa "zerowa" (najbliższa rodzina - red.) nie płaci tego podatku, ale tylko w przypadku złożenia odpowiedniej deklaracji w ciągu sześciu miesięcy od adekwatnej daty. Jest to problem, ponieważ o ile państwo ma pełną świadomość iż doszło do tego dziedziczenia, o ile wie coś z urzędu, o ile doszło do dziedziczenia nieruchomości (...) i tak wymaga od rodziny zmarłego złożenia tej deklaracji w ciągu sześciu miesięcy. W przeciwnym wypadku najbliższa rodzina zmuszona jest do płacenia podatku - powiedział.
Przypomniał jednocześnie, iż w tej chwili obowiązujące przepisy zakładają kilka grup podatników w zależności od stopnia pokrewieństwa. W przypadku osób niespokrewnionych stawka wynosi 20 proc., co jego zdaniem stanowi problem w przypadku związków niesformalizowanych.
- Jest to wysoce niesprawiedliwe, ponieważ o ile dwie osoby razem przez całe życie gromadzą swój majątek, nie formalizując swojego związku, to dlaczego po śmierci jednego z nich druga ma płacić podatek od majątku, na który często sama się składała w ciągu swojego życia? W tym momencie państwo nie rozpoznaje różnego rodzaju takich związków, które nie są małżeństwami natomiast nie ma żadnego powodu żeby podatkowo dyskryminować osoby, która nie założyła w ciągu swojego życia rodziny albo założyła taką rodzinę ale ją utraciła - podkreślił.


"Kwota całkowicie pomijalna" dla dochodów samorządów


Zdaniem lidera Konfederacji podatek od spadków nie pełni w tej chwili znaczącej funkcji fiskalnej. Wskazał, iż przychody od spadków i darowizn są dochodami własnymi samorządów.
- Podatek od spadków i darowizn w roku 2022 stanowił zaledwie 0,31 proc. dochodów własnych samorządów. Jest to kwota całkowicie pomijalna - podkreślił, dodając, iż podatek od spadków nie pełni funkcji uszczelniania systemu podatkowego.
Zwrócił uwagę, iż "podatek od spadków ma cechy podwójnego opodatkowania".
- Majątek, który gromadzimy podczas całego życia pochodzi z naszych dochodów, które zostały już wcześniej opodatkowane, Co oznacza, iż państwo po raz drugi podatkuje już opodatkowane dochód. Natomiast często się zdarza, iż to jest potrójne opodatkowanie ponieważ w polskim podatku od spadków i darowizn mamy nieograniczony obowiązek podatkowy. Oznacza to, iż o ile polski rezydent podatkowy dziedziczy jakiś majątek znajdujący się poza granicą Polski, to musi od tego zapłacić podatek od spadków choćby o ile zapłaci ten podatek w miejscu, w którym ten majątek się znajduje - powiedział.
Skrytykował postawę resortu finansów, który, jak wskazał, "jest świadomy problemu, iż wyciąga rękę po czyiś majątek po osobie zmarłej, który już został opodatkowany", tym bardziej, iż "karanie osoby, iż jest samotna, która nie ma najbliższej rodziny, której nie ma przekazać majątku, jest niesprawiedliwe", bowiem dziedziczenie przez dalszą rodzinę oznacza w praktyce obciążenie takich osób podatkiem.
- Podatek od spadków jest najgorszym podatkiem (...), głęboko niemoralnym. Jest to podatek od wdów i sierot. Państwo wyciąga swoją rękę w najgorszym możliwym momencie po majątek zgromadzony przez osobę zmarłą. Państwo jak sęp krąży nad samotną, umierającą osobą i tylko czeka, żeby zabrać 20 proc. majątku. Nie pojmuję, dlaczego nie mamy prawa do swobodnego dysponowania swoim majątkiem po śmierci - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału