Mniej formalności, prostsze fakturowanie, ograniczenie obowiązków – tak Ministerstwo Finansów reklamuje przyjęty właśnie przez rząd SLIM VAT 3, czyli pakiet podatkowych zmian. Zapewnia, iż dzięki niemu rozliczenie VAT będzie dużo łatwiejsze i mniej czasochłonne.
– Faktycznie, jest kilka ułatwień, które powinny uprościć życie przedsiębiorcom. Nie będzie to jednak jakaś wielka rewolucja. Niektóre zmiany są wymuszone przez orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE, niektóre rozwiązania już funkcjonują w praktyce – mówi Piotr Stryjewski, adwokat i doradca podatkowy w Kancelarii Paczuski Taudul.
Większe szanse na metodę kasową
Ekspert podkreśla, iż wiele firm powinno się ucieszyć z podniesienia limitu obrotów dla małych podatników. Od wielu lat wynosi 1,2 mln euro brutto rocznie, ma być zwiększony do 2 mln euro. Dzięki temu nie tylko najmniejsi przedsiębiorcy, ale także więksi mogą płacić podatek i składać deklaracje co kwartał oraz korzystać z kasowej metody rozliczeń (obowiązek podatkowy, ale też prawo do odliczenia, powstaje dopiero po zapłacie).
Natalia Pielka, starszy konsultant w Andersen Tax & Legal, wskazuje, iż istotną zmianą, zwłaszcza dla księgowych, jest uregulowanie zasad korygowania faktur wystawionych w walucie obcej.
– Zarówno przy korekcie zmniejszającej, jak i na plus stosowany będzie kurs z faktury pierwotnej – tłumaczy ekspertka. Dodaje, iż inaczej ma być przy fakturach zbiorczych.
– Przedsiębiorca będzie mógł zastosować jeden przelicznik do wszystkich korygowanych transakcji. Ma być to kurs średni danej waluty ogłoszony przez NBP na ostatni dzień roboczy poprzedzający dzień wystawienia faktury korygującej (odpowiednio może zastosować kurs średni EBC). Nie musi więc przyjmować pierwotnego kursu w odniesieniu do każdej z korygowanych transakcji – wyjaśnia Natalia Pielka.
– Generalnie takie zasady są już stosowane w praktyce, dobrze jednak, iż ustawodawca potwierdza je w przepisach – dodaje Piotr Stryjewski.
– Dla przedsiębiorców handlujących z zagranicznymi kontrahentami istotna jest też rezygnacja z wymogu otrzymania faktury dokumentującej wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów (WNT) w ciągu trzech miesięcy. Teraz, jeżeli nie dostaniemy faktury, musimy skorygować odliczenie podatku naliczonego z tytułu tej transakcji. Termin liczy się od upływu miesiąca, w którym w odniesieniu do nabytych towarów powstał obowiązek podatkowy. Po zmianie podatek naliczony i należny z tytułu WNT będzie rozliczany w tym samym okresie (miesiącu lub kwartale), bez konieczności spełnienia dodatkowych warunków – tłumaczy Natalia Pielka.
Fiskus podejdzie indywidualnie
Piotr Stryjewski podkreśla, iż nowe przepisy w sprawie WNT to efekt orzeczenia TSUE. Podobnie jak zmiana zasad wymierzania VAT-owskich sankcji.
W kwietniu 2021 r. Trybunał wytknął, iż polskie regulacje naruszają unijne prawo. Sankcja za zaniżenie zobowiązania (bądź zawyżenie zwrotu) jest bowiem stosowana automatycznie. Fiskus nie może jej zindywidualizować i dostosować do konkretnych okoliczności danej sprawy.
Z projektu wynika, iż automatu już nie będzie. Skarbówka podejdzie indywidualnie do każdego podatnika. Będzie też miała możliwość manewru przy ustalaniu wysokości dodatkowego zobowiązania.
– Nowe przepisy o sankcjach poprawiają sytuację przedsiębiorców. Trudno je jednak uznać za ułatwienie, to po prostu naprawienie tego, co zostało źle napisane w polskiej ustawie – podkreśla Piotr Stryjewski.
Większość zmian ma wejść w życie 1.1.2023 r.
Etap legislacyjny: trafi do Sejmu