Na platformach ogłoszeniowych regularnie pojawiają się oferty sprzedaży pamiątek. zwykle zamieszczają je osoby, które porządkują domy po starszych pokoleniach lub szukają dodatkowego źródła dochodu. Skarbówka nie zawsze patrzy jednak na takie transakcje wyłącznie przez pryzmat porządków w piwnicy. Istnieją konkretne przepisy, które określają, kiedy sprzedaż używanych rzeczy jest wolna od podatku.
REKLAMA
Zobacz wideo Mieszkańcy czekali na to miejsce od dawna. Muzeum, w którym każda rzecz ma swoją historię
Jak legalnie sprzedawać używane rzeczy? O tych zasadach musisz pamiętać
Dyrektywa DAC7 to najważniejszy temat w kontekście sprzedaży rzeczy przez internet. Jej celem jest ograniczenie unikania opodatkowania dochodów osiąganych za pośrednictwem platform cyfrowych. Od 1 lipca 2024 roku muszą przekazywać do urzędu skarbowego m.in. dane identyfikacyjne sprzedawcy oraz łączną kwotę przychodów uzyskanych w danym roku. Przepis dotyczy sprzedawców prywatnych, którzy w ciągu roku dokonają ponad 30 transakcji lub uzyskają przychód powyżej 2000 euro (na dzień 22 sierpnia 2025 roku jest to 8520,62 zł).
Wtedy platforma automatycznie zgłasza cię do urzędu skarbowego, a on sprawdza, czy miałaś obowiązek zapłacić podatek od tych transakcji. jeżeli sprzedajesz pojedyncze rzeczy po rodzinie, odziedziczone dawno temu, nie robisz tego regularnie oraz nie przekraczasz ustalonego progu, prawdopodobnie nie zostaniesz zgłoszona i nie musisz się obawiać. Warto pamiętać, iż bez podatku używane rzeczy można sprzedać po pół roku od nabycia.
Sprzedaż rzeczy używanych przez osobę prywatnąFot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl
Sprzedaż rzeczy używanych przez osobę prywatną. Kiedy zapłacisz podatek?
jeżeli sprzedajesz dużo produktów, regularnie, a łączna kwota transakcji przekracza próg, to platforma zgłosi cię do fiskusa. Wtedy może on sprawdzić, czy przekroczyłaś próg podatkowy, zapytać, kiedy i na jakiej podstawie odziedziczyłaś dane rzeczy oraz poprosić cię o wyjaśnienia, np. czy prowadzisz działalność gospodarczą. Warto więc zachować dowody pochodzenia pamiątek, takie jak dokumenty spadkowe, zdjęcia, korespondencja rodzinna. Dopóki transakcje nie mają charakteru inwestycyjnego, do sprzedaży nie trzeba rejestrować działalności gospodarczej.
Kupujący wciąż musi jednak liczyć się z koniecznością zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych. Zwolniona z PCC jest sprzedaż rzeczy ruchomych, o ile podstawa opodatkowania nie przekracza kwoty 1000 zł. - Zaznaczmy, iż nie rodzi żadnych konsekwencji podatkowych sprzedaż przedmiotów niezwiązanych z działalnością gospodarczą, sprzedawanych po upływie pełnych sześciu miesięcy kalendarzowych. jeżeli rzecz będzie jednak sprzedana za cenę wyższą niż 1 tys. zł, pojawi się obowiązek zapłaty podatku od czynności cywilnoprawnych. Ciąży on jednak na nabywcy. Podatek wynosi 2 proc. ceny zakupu - wyjaśniła główna księgowa PGA Accounting Agnieszka Górecka w rozmowie z portalem prawo.pl.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.