Od kilku miesięcy z niemałym zainteresowaniem śledzę wszystko co związane jest z ChatemGPT firmy OpenAI. Ludzie znajdują dla tej aplikacji interesujące zastosowania, tworzą za jej pomocą książki, poradniki, artykuły itp. W związku z tym nasiliły się głosy zwiastujące zmierzch niektórych zawodów, takich jak dziennikarze, programiści czy też prawnicy. Jako osoba wykonująca jeden z tych zagrożonych zawodów jestem więc tematem sztucznej inteligencji tym bardziej zainteresowany. Trudno w tej chwili przewidzieć w jakim dokładnie kierunku potoczą się sprawy, jednakże nie sposób nie zastanawiać się nad przyszłością niektórych zawodów w kontekście zastępowania ich przez sztuczną inteligencję. Jako praktyk prawa jestem zwolennikiem rozwiązywania skomplikowanych problemów z odwołaniem się do konkretnych przykładów. Podejdę zatem do tematu na przykładzie konkretnego przypadku, a mianowicie w kontekście prawa autorskiego.
Sztuczna inteligencja a prawa autorskie do wygenerowanych treści
Zdjęcie: Foto: AdobeStock
Jeśli treść utworzona przez użytkownika ChatGPT nie spełni wymagań ustawowych dotyczących twórczości i indywidualnego charakteru utworu, nie będzie korzystała z ochrony praw autorskich.