Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przedstawiła ministrowi sprawiedliwości projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania spraw dotyczących zawartych z konsumentami umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego oraz o zmianie niektórych ustaw.
– Celem projektu jest generalne przyspieszenie rozpoznawania spraw cywilnych przez sądy, zwłaszcza okręgowe i apelacyjne. To właśnie wpływ do sądów w krótkim czasie ogromnej liczby tzw. spraw frankowych jest najważniejszą przyczyną tego, iż znacząco wydłużył się czas na rozpoznanie spraw cywilnych. Spowodowało to, iż coraz dłużej czeka się w sądach na rozpoznanie wszelkich spraw – nie tylko frankowych, ale także innych, które czekają w kolejce, aż sprawy frankowe zostaną rozpoznane – zwraca uwagę profesor UW Marcin Dziurda, członek wspomnianej komisji, a zarazem przewodniczący zespołu do spraw rozpoznawania przez sądy spraw z udziałem konsumentów.
Postulaty sędziów
Projekt ma wprowadzić instrumenty procesowe do przyspieszenia rozpoznawania spraw frankowych, które po licznych orzeczeniach TSUE rozstrzygane są zgodnie z ukształtowaną linią orzeczniczą. W innych kategoriach spraw – w których nie doszło jeszcze do ukształtowania się jednolitej linii orzecznictwa – wprowadzenie takich szczególnych uregulowań byłoby nieuzasadnione.
Jak tłumaczy prof. Dziurda, projekt został przygotowany w oparciu o postulaty sędziów, którzy stanowili większość składu zespołu problemowego, który opracował omawiane propozycje.
Co do zasady projektowane rozwiązania nie ingerują w kwestie materialnoprawne (w szczególności w rozliczenia między kredytobiorcą a kredytodawcą), natomiast będą to regulacje epizodyczne. Wynikać będą z odrębnej ustawy, która co do zasady obejmie tylko sprawy dotyczące umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego zawartych z konsumentami.
Recepta na przyspieszenie
Szybsze rozpoznawanie spraw frankowych ma być zapewnione poprzez:
- rozszerzenie możliwości orzekania na posiedzeniu niejawnym zarówno w pierwszej, jak i drugiej instancji (niezależnie od wartości przedmiotu zaskarżenia),
- możliwość przesłuchania świadka w formie zdalnej mimo sprzeciwu strony,
- możliwość odbierania zeznań świadków, a także stron na piśmie.
Rozwiązania te będą miały charakter fakultatywny. W sprawach nietypowych sądy będą mogły z tych przepisów nie korzystać, ale prowadzić postępowanie na zasadach ogólnych, czyli np. wyznaczyć rozprawę bądź przesłuchać świadka.
Bardzo ważna zmiana dotyczy wyłączenia (tylko w sprawach frankowych) wprowadzonych w 2019 roku do KPC ograniczeń co do możliwości podnoszenia zarzutu potrącenia wynikających z art. 2031 § 1 i 2 KPC.
– Zarzut potrącenia będzie można zgłaszać aż do zakończenia postępowania w drugiej instancji. Ma to dotyczyć także spraw w toku. Rozwiązanie to ma ograniczyć liczbę nowych spraw. Zgodnie bowiem z teorią dwóch kondykcji sąd nie może z urzędu orzec o saldzie należności stron wynikających z nieważności umowy kredytu, co powoduje, iż strona pozwana, w obawie przed skutkami ograniczeń potrącenia wynikających z 2031 § 1 i 2 KPC, z reguły wytacza odrębne powództwo o zwrot swoich roszczeń wynikających z nieważności umowy kredytu. Powoduje się duplikowanie się spraw. Zapobiec temu ma ułatwienie z korzystania z zarzutu potrącenia – wyjaśnia prof. Dziurda.
Podobny cel ma rozwiązanie o charakterze procesowym stanowiące reakcję na teorię dwóch kondykcji, czyli umożliwienie pozwanemu złożenia wniosku, by w jednym postępowaniu sąd orzekł nie tylko o roszczeniu powoda, ale i pozwanego.
Mało tego. W projekcie przewidziano całkowicie nową regulację, polegającą na przyznaniu pozwanemu możliwości złożenia wniosku, aby w wypadku nieważności umowy kredytu sąd w wyroku rozliczył wzajemne roszczenia stron wynikające z nieważności tej umowy i orzekł o ich różnicy poprzez jej zasądzenie.
Zabezpieczenie z mocy prawa, zachęty do ugód
Niezwykle istotna zmiana dotyczy zabezpieczeń. W projekcie zaproponowano, by z chwilą doręczenia odpisu pozwu bankowi będzie dochodzić do wstrzymania z mocy prawa obowiązku spłaty kredytu przez konsumenta. Bank nie będzie mógł, z powołaniem się na wstrzymanie płatności, ani rozwiązać umowy, ani zgłosić konsumenta do Biura Informacji Kredytowej ani żadnej innej tego typu instytucji.
– Ma to zwolnić sądy z obowiązku rozpoznawania wniosków o zabezpieczenie oraz rozpoznawania zażaleń w tym przedmiocie. Trwające postępowania zabezpieczające oraz zażaleniowe mają podlegać umorzeniu z mocy prawa – mówi prof. Dziurda. Dodaje, iż wnioski o zabezpieczenie mają stać się bezprzedmiotowe ze względu na instytucję wstrzymania z mocy prawa obowiązku spełniania przez konsumenta świadczeń wynikających z umowy kredytu od daty doręczenia odpisu pozwu bankowi.
Ułatwienia mają dotyczyć także ugodowego kończenia sporów, zwłaszcza na skutek mediacji. Po pierwsze umożliwione zostanie m.in. zawarcie ugody w formie zdalnej (to rozwiązanie akurat najpewniej na stałe trafi do KC), a po drugie mają zostać wprowadzone zachęty (w postaci zwrotu części opłaty) do cofania tych pozwów i środków zaskarżenia, które – ze względu na ewolucję orzecznictwa – w ocenie wnoszących je stron straciły szanse na powodzenie.
To rozwiązanie ma doprowadzić do ograniczenia liczby spraw zalegających w sądach. – Obecnie, o ile do cofnięcia pozwu albo środka zaskarżenia dochodzi po określonej fazie postępowania – nie przysługuje zwrot opłaty w żadnej części – przypomina prof. Dziurda, który dodaje, iż realizowane są jednocześnie prace nad informatyzacją postępowania cywilnego (w pierwszej kolejności w zakresie zatwierdzania ugód mediacyjnych). – Zostały one wyłączone do odrębnego projektu, ponieważ ich przygotowanie wymaga dłuższego czasu ze względu na konieczność przygotowania niezbędnych rozwiązań informatycznych. Pracami kieruje pełnomocniczka ministra sprawiedliwości ds. ochrony praw konsumentów dr Aneta Wiewiórowska-Domagalska – przypomina prof. Dziurda.
Oprócz tego Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadza rozwiązania organizacyjne w celu rozładowania zatorów w sądach. Tworzone są nowe wydziały, te już istniejące są wzmacniane kadrowo. Tyle tylko, iż bez zmian w procedurach nie da się rozładować sądów, które są wręcz zawalone tysiącami spraw.
Choć w drugim kwartale sądy rozstrzygnęły ok. 4,6 tys. sporów frankowych, to ciągle wpływ spraw jest na bardzo wysokim poziomie. W pierwszym kwartale tego roku wpłynęło ponad 23 tys. nowych pozwów.
W sumie szacuje się, iż w sądach jest ok. 190 tys. spraw, z czego aż 48 tys. w wydziale frankowym w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Oprócz tego zawarto prawie 100 tys. ugód.
Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Mikołaj Rusiński, adwokat
Ze szczegółową oceną proponowanych rozwiązań musimy oczywiście wstrzymać się do czasu zaprezentowania całego projektu ustawy, natomiast ujawniony dotychczas kierunek zmian budzi mieszane emocje. Patrząc na dane statystyczne, szczyt fali pozwów frankowych mamy już za sobą. Na doraźne rozwiązania był czas w latach 2020–2022. w tej chwili powinniśmy skupić się na poważnych i długofalowych reformach przyspieszających pracę sądów we wszystkich sprawach cywilnych, a nie tylko procesach frankowych. Warto podkreślić, ze zapowiadane umożliwienie przesłuchania świadków w formie pisemnej jest już powszechnie stosowane, a wzywanie ich do osobistego stawiennictwa w budynku sądu występuje wyłącznie incydentalnie. To samo dotyczy orzekania na posiedzeniu niejawnym – od roku obowiązują już art. 224 § 3 KPC i art. 3261 KPC, z powodzeniem stosowane przez sądy. Pozytywnie oceniam natomiast propozycję wprowadzenia instytucji zabezpieczenia wraz z doręczeniem pozwu, bo akurat ta kwesta wciąż rodzi wiele problemów. Kilka sądów na terenie kraju cały czas nie uwzględnia wniosku o wstrzymanie płatności rat kredytowych, co skutkuje koniecznością składania zażalenia do sądu wyższej instancji.