UOKiK sprawdza, czy sposób weryfikacji wymiarów bagażu podręcznego i nakładanie za niego opłat w Ryanairze i Wizz Airze są zgodne z prawem - podał we wtorek Urząd. Przypomniał, iż według TSUE linie lotnicze nie powinny pobierać dodatkowej opłaty za "rozsądnej wielkości i wagi bagaż podręczny".
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów analizuje postanowienia umowne związane z warunkami przewozu bagażu podręcznego u Ryanaira i Wizz Aira - podano w komunikacie.
Urząd sprawdza, jakie informacje otrzymuje klient kupujący bilet, jaka jest procedura pomiaru bagażu i zasady naliczania opłat oraz jakie są konsekwencje dla konsumentów, jeżeli takiej opłaty nie uiszczą. Bada również sposób rozpatrywania reklamacji ws. opłat, które - zdaniem pasażerów - zostały niesłusznie nałożone.
Czy Twój plecak nagle „przestał” być bagażem podręcznym? 🎒
Pasażerowie Ryanair i Wizz Air skarżą się na niespodziewane opłaty za bagaż przy bramkach 🧳
Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające. Więcej ⬇️https://t.co/yGKoSvwcQV
1/3 pic.twitter.com/Fn9GyiIzC1
Skargi pasażerów
"Skargi napływające do Urzędu opisują powtarzający się schemat: pasażer z plecakiem podchodzi do bramki, gdzie personel linii lotniczych prosi o umieszczenie go w tzw. sizerze – metalowej ramce służącej do sprawdzania wymiarów. Ramka ta – w świetle informacji zawartych w otrzymanych sygnałach – nie odpowiada rozmiarom dozwolonej wielkości bagażu. Choć jeszcze niedawno plecak kwalifikował się jako bezpłatny bagaż podręczny, teraz – zdaniem przewoźnika - nie spełnia wymogów, a konsument obciążany jest dopłatą sięgającą kilkuset złotych" - poinformował UOKiK.
Dodał, iż według podróżnych pomiary prowadzone są "w pośpiechu" i "bez szansy" na ponowną weryfikację wymiarów lub użycie innego urządzenia pomiarowego. UOKiK wskazał również, iż - zgodnie z sygnałami od pasażerów - opłatę można uiścić wyłącznie kartą płatniczą, a odmowa zapłaty skutkuje niewpuszczeniem konsumenta na pokład.
Sygnały od konsumentów mówią https://t.co/FpNwO5Gy2D. o:
📏 Ramkach do mierzenia bagażu mniejszych niż dozwolone wymiary
💳 Opłatach naliczanych „na miejscu” – choćby kilkaset zł
🚫 Braku możliwości ponownego pomiaru
❌ Groźbie niewpuszczenia na pokład przy odmowie zapłaty… pic.twitter.com/JMrLeXo1Jt
Jak przypomniał cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny, zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE - o ile bagaż podręczny "mieści się w rozsądnych granicach wagi i rozmiaru oraz nie narusza przepisów bezpieczeństwa" – powinien być traktowany jako integralna część usługi przewozu. Oznacza to, iż nie powinna być za niego pobierana dodatkowa opłata.
"Naszym celem jest sprawdzenie, czy tanie linie lotnicze przestrzegają tej zasady w praktyce" – stwierdził Chróstny.
UOKiK sprawdza, czy polityka bagażowa tanich linii jest zgodna z prawem i orzecznictwem UE ⚖️
Bagaż podręczny, jeżeli mieści się w rozsądnych granicach, powinien być bezpłatny - tłumaczy Prezes UOKiK Tomasz Chróstny 🗣️
3/3 pic.twitter.com/SKLQAmGbvH
Jeśli postępowanie wyjaśniające potwierdzi, iż zasady dotyczące przewozu bagażu podręcznego i obciążania konsumentów opłatami w liniach Ryanair i Wizz Air mogą naruszać prawa konsumentów, prezes UOKiK rozpocznie postępowanie w sprawie o uznanie "postanowień wzorców umownych za niedozwolone" lub postępowanie w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.
PAP