Autor: FWG
Czy rząd planuje kolejne podatki, które uderzą w kieszenie Polaków? O to Maciej Wapiński pytał Marka Tatałę, prezesa Fundacji Wolności Gospodarczej, w programie BiznesInfo.

Ekonomista skrytykował pomysły nowych danin, od „podatku od telefona” po podatek cyfrowy, wskazując, iż zamiast upraszczać system, politycy tworzą gąszcz regulacji i dodatkowych obciążeń.
Zasypywanie deficytu kosztem obywateli
Rząd stoi dziś przed dylematem: jak sfinansować wysoki deficyt, jednocześnie realizując obietnice prezydenta, takie jak wprowadzenie PIT 0 dla rodzin. Jak przypomniał Tatała, Polska jest w procedurze nadmiernego deficytu wynikającej z prawa europejskiego.
Problem w tym, iż koszt proponowanych reform to dziesiątki miliardów złotych, a realnych źródeł finansowania brak.
„Podatek od telefona” – absurd w dobie streamingu
Najwięcej miejsca w rozmowie poświęcono opłacie reprograficznej, nazywanej przez wielu „podatkiem od telefona”. Zdaniem prezesa FWG to rozwiązanie nie ma uzasadnienia: – Większość z nas nie używa telefonów czy laptopów do kopiowania treści. To sprzęty do komunikacji, pracy czy legalnej rozrywki na platformach streamingowych, za które już raz płacimy. W takiej sytuacji dodatkowa opłata to absurd – podkreśla Tatała.
Koszty, choć pozornie niewielkie, mogą wynosić kilkadziesiąt złotych przy zakupie telefonu czy telewizora. Dla rodzin o niższych dochodach będzie to znaczące obciążenie. – Mówienie, iż to tylko 1%, brzmi inaczej w ministerstwie, a inaczej w domu, gdy trzeba kupić laptop do pracy albo telefon dla dzieci – dodaje ekonomista.
Nowe regulacje zamiast deregulacji
Tatała zwrócił też uwagę na sprzeczność w polityce państwa. Z jednej strony rząd ogłasza deregulację, z drugiej wprowadza kolejne opłaty i obowiązki biurokratyczne.
– Nowa opłata to nie tylko koszt dla konsumenta, ale i dodatkowe sprawozdania dla firm. Zamiast porządkować przepisy, tworzy się kolejne bariery – mówi prezes FWG.
Podatek cyfrowy. Ryzyko politycznych decyzji
Kolejnym krytykowanym pomysłem był podatek cyfrowy, z którego środki miałyby finansować rozwój „wartościowych treści medialnych”.
Tatała ostrzega, iż taki zapis rodzi poważne ryzyko politycznych manipulacji: – Od razu zapala się lampka – kto zdecyduje, co jest wartościową treścią? To może prowadzić do upolitycznienia systemu i nierównej konkurencji na rynku medialnym.
Parapodatkowa lawina
Zdaniem prezesa FWG Polskę czeka rosnący fiskalizm. Podatek cukrowy, opłata handlowa, teraz telefonowa i cyfrowa – każdy sektor dostaje swoją daninę.
– Politycy różnych opcji zrozumieli, iż niepopularne jest podnoszenie PIT czy CIT, więc wymyślają kolejne parapodatki i podatki sektorowe. Efekt? Coraz bardziej skomplikowany system podatkowy – uważa Tatała.
Całą rozmowę, w której Marek Tatała komentuje także m.in. kontrowersyjne granty z KPO czy wejście czeskiego RegioJet na polski rynek kolejowy, można obejrzeć na kanale BiznesInfo na YouTube>>
ZOBACZ INNE AKTUALNOŚCI
- Podatek od telefonów? FWG przeciwko rozszerzeniu opłaty reprograficznej>>
- „Krajobraz gospodarczy” – rusza wystawa Free Market Simpsona>>
- Darmocha, czyli przepalanie publicznych pieniędzy. Awantura o KPO [Okiem Liberała]>>