12 godzin temu
Nowa ustawa fotoradarowa ma na celu usprawnić egzekwowanie kar z urządzeń Inspekcji Transportu Drogowego obsługiwanych przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD). Głównym jej założeniem jest zlikwidowanie luki prawnej, która pozwala na unikanie mandatów. Kierowcy będą mogli jednak liczyć na nieco niższe kary z powodu proponowanej przez rząd zniżki. Skorzystają z niej jedynie ci, którzy pospieszą się z wpłatą.
REKLAMA
Zobacz wideo Odcinkowy pomiar prędkości - skuteczna broń w walce z kierowcami, którzy przekraczają prędkość
Mandaty z fotoradarów nie do uniknięcia. Rząd wprowadzi czarną listę
Do tej pory przepisy nakładały na właściciela pojazdu, który został sfotografowany przez fotoradar, obowiązek wskazania służbom osoby odpowiadającej za wykroczenie. Wówczas często chodziło do oszustwa, ponieważ w korespondencji z CANARD wskazywano, iż samochód prowadził rzekomo cudzoziemiec ze wschodu. Właściciele aut informowali również, iż nie znają danych adresowych potencjalnego kierowcy. W efekcie niemożliwe było nałożenie grzywny na właściciela pojazdy, a mandat pozostawał niezapłacony. W związku z tym resort infrastruktury chce, aby właściciel pojazdu miał obowiązek podać pełne dane kierowcy wraz z adresem. Ponadto niezbędne będzie także potwierdzenie od kierowcy, iż to on odpowiada za wykroczenie oraz oświadczenie o przyjęciu mandatu.
Sprawdź również: 5,5 tysiąca zdjęć. Fotoradar rekordzista łapie kierowców jak oszalały
Brak opłaty sprawi zaś, iż samochód trafi na tak zwaną czarną listę, a policja w trakcie kontroli odbierze kierowcy dowód rejestracyjny. Dokument zostanie oddany dopiero po spłacie należności. Planowane zmiany skutkują burzliwą dyskusją, ale kierowcy mogą spodziewać się również pewnego rodzaju korzyści.
Zniżka na mandat z fotoradaru. Tak można zaoszczędzić choćby kilkaset złotych
Rząd postanowił nagradzać tych, którzy mają w zwyczaju opłacać mandaty z fotoradarów zaraz po tym, jak otrzymają wezwanie do zapłaty. Proponują specjalną promocję w wysokości 25 proc. dla tych, którzy ujawnią dane kierowcy i opłacą mandat w ciągu 14 dni od otrzymania pisma. W przypadku kary wynoszącej 200 złotych zniżka wyniesie 50 złotych, a przy 500 złotych aż 125 złotych. To oznacza sporą oszczędność, a rząd ma nadzieję, iż w ten sposób proces uiszczania kar znacznie przyśpieszy. Zmniejszeniu nie ulegną natomiast punkty karne. Jak informuje Spider's Web, nowe przepisy mają zostać przyjęte jeszcze w tym roku i zaczną obowiązywać od 2026 roku.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
