Promocyjne oferty działają jak wabik. Przyciągają uwagę i wpływają na wybór sklepu, a także decyzję o zakupie. Jednak nie każda obniżka jest tak korzystna, jak nam się w rzeczywistości wydaje. - Zniżka działa jak magnes, a znak "%" buduje automatyczne poczucie korzyści i silniej przyciąga uwagę niż zwykły opis promocji - podkreśla prezes UOKiK Tomasz Chróstny na stronie uokik.gov.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo "Gdybym skupiał się na tym, co robi konkurent, przegrałbym". Rafał Brzoska w "Z bliska"
Polacy wciąż "nabierają się" na promocje. Najczęstsze praktyki sklepów, które działają jak pokusa
Badanie "Jak promocje wpływają na zwyczaje zakupowe?" przeprowadzone przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie UOKiK dodatkowo wykazało, iż konsumenci często napotykają pułapki. Najczęściej są to: skomplikowane zasady promocji, wielosztuki oraz fałszywe rabaty. - jeżeli komunikat jest nieczytelny, klient może zostać wprowadzony w błąd. Przejrzystość leży po stronie sprzedawców. Transparentne zasady to dziś konieczność, a nie marketingowa opcja - dodał Chróstny.
Promocje mają w sobie moc do skłaniania nas do kupowania rzeczy, których... wcale nie planowaliśmy kupić. Z badania konsumentów przez UOKiK wynika, iż blisko 70 proc. Polaków przy wyborze artykułów spożywczych kieruje się tym, czy są w promocji, a niemal 40 proc. nabywa produkty wyłącznie ze względu na obniżkę. - zwykle wprowadzają mnie w błąd akcje promocyjne opierające się na wielosztukach. Jest to spowodowane tym, iż nie do końca czytelna na pierwszy rzut oka jest cena jednostkowa za produkt, a obniżona kwota jest mocno wyeksponowana - tłumaczyła jedna z respondentek.
Zakupy świąteczne - zdjecie ilustracyjneAnastasija Vujic/istock.com
Przedstawiciele UOKiK ostrzegają przed "promocyjnymi pułapkami". Jak nie dać się złapać?
Wyżej wymienione praktyki to niestety prosta droga do nadmiernych zakupów, a choćby zadłużenia, jeżeli korzystamy z opcji odroczonych płatności. Najważniejszą zasadą świadomego korzystania z promocji jest więc sprawdzenie rzeczywistej ceny produktu. Jak podaje Tomasz Chróstny na łamach serwisu portalspozywczy.pl, sklepy mają obowiązek prezentować najniższą cenę z ostatnich 30 dni. - To bardzo ważne narzędzie. Dzięki niemu można gwałtownie sprawdzić, czy sklep rzeczywiście obniżył cenę, czy tylko udaje rabat - podkreśla prezes UOKiK. Może się bowiem okazać, iż obecna cena, mimo rabatu, przez cały czas jest wyższa niż np. kilkanaście dni wcześniej.

7 godzin temu