Tytoń podgrzewa atmosferę w UE. Dania chce 130 proc. podwyżki akcyzy

21 godzin temu

Wrze w instytucjach UE – rośnie napięcie wokół najnowszej propozycji zmian w dyrektywie akcyzowej (Tobacco Excise Directive, TED). Duńska prezydencja, korzystając z ostatniego momentu w negocjacjach, przedstawiła znacząco zmodyfikowany projekt, który zakłada drastyczne podwyżki podatków na tytoń podgrzewany. Akcyza miałaby wzrosnąć skokowo – ze 155 euro za kg do 360 euro.

Nowy dokument Rady UE wzbudził niepokój wielu państw członkowskich, ponieważ Dania pomija w nim wcześniejsze, kompromisowe stanowiska państw UE. Niemal w całości odzwierciedla za to wcześniejsze postulaty pozarządowych organizacji antynikotynowych, powiązanych z organizacjami lobbingowymi.

Podatek wyższy o ponad 130%, zero analizy skutków gospodarczych

Najbardziej kontrowersyjna zmiana dotyczy nowej akcyzy na podgrzewany tytoń. Duńska prezydencja zaproponowała jej podniesienie o ponad 132 proc.: ze 155 euro/kg do 360 eur/kg. Gwałtowne tempo i zakres zmian forsowanych przez Danię stały się przedmiotem krytyki innych państw UE.

Część z nich zwracała uwagę, iż tak nagłe i agresywne podwyżki mogą jedynie napędzić nielegalny rynek tytoniowy; zabrać palaczom dostęp do mniej szkodliwych wyrobów niż papierosy, zdestabilizować krajowe systemy fiskalne oraz zaburzyć konkurencję rynkową, zniechęcając firmy do innowacji na tym rynku. Pojawiają się też argumenty o utracie elastyczności podatkowej i ryzyku wzrostu szarej strefy tytoniwej.

Państwa członkowskie ignorowane? Dyplomaci mówią o kopiowaniu tez NGO

Według źródeł brukselskich mediów, kilka delegacji jest zaniepokojonych tym, iż ich uwagi zostały pominięte, a sam projekt wygląda jak napisany pod dyktando NGO, a konkretnie organizacji Smoke Free Partnership, lobbującej na rzecz WHO.

W końcówce września b.r. to właśnie ta organizacja jako pierwsza publicznie zaproponowała taką samą stawkę akcyzy na tytoń podgrzewany.

Jeżeli duńska propozycja zostanie przyjęta, nowe stawki będą obowiązywać latami, ograniczając przy tym fiskalną swobodę rządów, co mogłoby dodatkowo utrudnić walkę z nielegalnym rynkiem tytoniowym w UE

BA

Idź do oryginalnego materiału