Ubezpieczenia na życie dla kredytobiorców

1 rok temu

Masz kredyt hipoteczny i bank „zaproponował” Ci od razu ubezpieczenie na życie?

Zobacz jakie pułapki można spotkać w ubezpieczeniach na życie oferowanych przez banki.

W tym artykule chciałbym wrócić do kwestii ubezpieczenia na życie dla kredytobiorców. Ten temat jest najczęściej traktowany po macoszemu… A to zdecydowanie kwestia nad którą należy się pochylić…

Na przestrzeni ostatnich miesięcy odwiedziłem ze swoimi prelekcjami na temat planowania sukcesji większość Oddziałów Mieszkanicznika. Ubezpieczenie na życie jest jednym z elementów całej układanki związanej z planowaniem sukcesji – rozwiązaniem zapewniającym finansowanie właśnie kredytów, zachowków, podatków, ekwiwalentów za udziały w spółce z o.o. itp.

W trakcie moich prelekcji, podczas których poruszam też kwestię ubezpieczeń na życie zawartych w banku słyszałem niejednokrotnie takie m.in. stwierdzenia:

- to nie dla mnie, to świstek dla banku – to konieczność dla kredytu…

- przecież mi i tak będzie już wszystko jedno jak mnie już nie będzie….

Czy tak jest na pewno? Czy to jest faktycznie tylko świstem dla banku? I faktycznie jest nam wszystko jedno? Czy to samo odważymy się powiedzieć prosto w oczy naszym dzieciom i małżonkom/partnerom? Na pewno nam wszystko jedno co się z nimi stanie jak nas już nie będzie?:P)

Wydaje mi się, iż jednak tak nie jest..

Wiem, iż najczęściej jesteśmy przekonani, iż posiadamy gen husarii i nieśmiertelności… To jasne
i powszechne przekonanie… Jednak jak ostatnio sprawdzałem, to nic się nie zmieniło… Cały czas śmiertelność w Polsce wynosi 100%... Tak więc nie mówimy o pytaniu „CZY”, tylko „KIEDY”…

Stąd zdecydowanie warto to przemyśleć…

Chciałbym przytoczyć Wam kilka „ciekawych” wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczeń oferowanych w różnych bankach – czyli sytuacji w których Towarzystwo Ubezpieczeń odmówi wypłaty świadczenia w przypadku zgonu…

Wracamy tutaj do sytuacji, iż to nie jest ubezpieczenie dla banku – to ubezpieczenie dla naszych bliskich. Bank w razie czego „weźmie hipotekę”…

Poniżej fragmenty z Ogólnych Warunków Ubezpieczenia najbardziej popularnych banków – tak dla pokazania jak to może wyglądać i jakie wątpliwości można mieć…

Tak dla przemyślenia, czy jednak nie warto pomyśleć o rodzinie i zmienić ubezpieczenie na swoje własne indywidualne…

Przypomnę – różne banki i różne Towarzystwa Ubezpieczeń. Kolejność przypadkowa

Wybrane sytuacje w których Towarzystwa odmówią wypłaty świadczenia za zgon z ubezpieczeń wykupionych w bankach:

  1. spożycia przez Ubezpieczonego alkoholu w ilości powodującej, iż zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2‰ albo do obecności w wydychanym powietrzu od 0,1 mg alkoholu w 1 dm3
  2. pozostawania pod wpływem alkoholu przez Ubezpieczonego, zażycia środków odurzających (w tym leków) lub substancji psychotropowych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii, wyłączając przypadki, gdy Ubezpieczony przyjmował te środki w ramach zaleconej przez lekarza terapii medycznej;

Tutaj mamy zapisy z różnych banków – ale pozwoliłem je sobie omówić wspólnie. Są one do siebie zbliżone…

To wbrew pozorom bardzo niebezpieczne wyłączenia… I żeby nie było – nie zachęcam do alkoholu Ale tak jakby jestem w stanie założyć, iż czasami się wypije to piwko… Powiedzmy dwa, no góra osiem – ale na pewno nie więcej niż dziesięć.. Imprezy rodzinne, spotkania z przyjaciółki, spotkania lokalne Mieszkanicznika, Kongres… Mamy w ciągu roku prawdopodobnie wiele sytuacji, iż jednak się ten alkohol pojawia…

Weźmy dla przykładu spotkania lokalne. Jeden z członków wypił kilka piw i wraca do domu taksówką, czy innym UBEREM. Niestety miał pecha. Jego kierowca (albo kierowca innego pojazdu) doprowadził do śmiertelnego wypadku… W trakcie sekcji stwierdzono, iż zmarły był pod wpływem alkoholu… Co to powoduje? Brak wypłaty świadczenia dla rodziny. Nie ma znaczenia, iż fakt przebywania pod wpływem alkoholu nie miał najmniejszego wpływu na zajście zdarzenia. Te zapisy OWU mówią o samym fakcie spożywania alkoholu – a nie jego wpływu na powstanie zdarzenia…

  1. choroby niedokrwiennej serca, zawału serca, choroby wieńcowej, choroby tętnic, miażdżycy, tętniaka, choroby naczyń mózgowych, udaru mózgu, choroby nadciśnieniowej, zaburzenia rytmu serca, choroby nowotworowej, padaczki, cukrzycy, gruźlicy, niewydolności nerek, zwłóknienia i marskości wątroby, choroby trzustki, AIDS lub nosicielstwa wirusa HIV, wirusowego zapalenia wątroby typu B lub C, sepsy, choroby psychicznej – rozpoznanych lub leczonych w ciągu 24 miesięcy przed dniem rozpoczęcia ochrony ubezpieczeniowej, co znajduje potwierdzenie w dokumentacji medycznej, i będących przyczyną śmierci Ubezpieczonego w ciągu 24 miesięcy od dnia rozpoczęcia ochrony ubezpieczeniowej.

Klasyczna sytuacja spotykana w ubezpieczeniach zawieranych w banku. Bardzo rzadko jest tam prowadzona ankieta medyczna. Podczas zawierania ubezpieczenia nikt nie pyta nas o stan zdrowia… Po prostu „załatwione” jest to na etapie OWU i w przypadku zgonu będzie weryfikowane… A szacuje się, iż z samym nadciśnieniem boryka się około 10 mln naszych obywateli… A od tego prosta droga do innych chorób „sercowych”. A gdzie jeszcze wiele innych chorób, które możemy mieć przed zawarciem polisy w banku? Ten zapis automatycznie powoduje brak świadczenia dla naszych bliskich z takiej polisy… I na nich spadnie problem spłaty kredytu… Bank sobie przecież poradzi.

  1. w wyniku uprawiania następujących niebezpiecznych sportów: spadochroniarstwa, lotniarstwa, wspinaczki górskiej lub wspinaczki skałkowej przy użyciu sprzętu zabezpieczającego lub asekuracyjnego lub wymagającej użycia takiego sprzętu, speleologii, sportów motorowych i motorowodnych, boksu, zapasów oraz sportów walki (karate, kick-boxing, judo, taekwondo, kung-fu, aikido);

O ile może liczba spadochroniarzy, czy speleologów możemy na pokładzie Mieszkanicznika nie mieć najwięcej, to już osób ćwiczących sporty walki (wystarczy amatorsko – nie chodzi o przygotowania do Olimpiady…) zakładam, iż się kilku znajdzie…

Jeśli uprawiamy tego typu sporty możemy się domyśleć jaka będzie decyzja Towarzystwa jeżeli dojdzie do zgonu w związku z uprawianiem sportu…

  1. usiłowania lub dokonania przestępstwa przez Ubezpieczonego;

Kolejne bardzo szerokie i niejasne wyłączenie… Zakładam, iż nie zamierzamy uczestniczyć w bojówkach kibiców, zasilać szeregi różnych grup przestępczych itp To raczej jasne.

Ale tutaj zwrócić uwagę trzeba, iż nie ma ani słowa o umyślnym działaniu… Co w sytuacji wypadku samochodowego w którym my sami zginęliśmy, ale też doprowadziliśmy do śmierci/poważnych urazów innych osób? Takie zdarzenie jest kwalifikowane jako przestępstwo – nieumyślne, ale jednak. A zapis nie mówi ani słowa o ewentualnej umyślności… Nie wiem jak to będzie analizowane – prawdopodobnie na drodze sądowej jest szansa na uzyskanie jednak świadczenia, ale gwarancji nie można dać.

Nie trzeba dodawać (zakładam, iż nikt tego nie robi…), iż jada pod wpływem alkoholu też jest przestępstwem…

  1. prowadzenia przez Ubezpieczonego pojazdu mechanicznego lub innego środka transportu, jeżeli nie był do tego uprawniony, lub o ile pojazd nie spełniał kryteriów dopuszczenia do ruchu zgodnie ze stosownymi przepisami prawa,

Kolejne „ciekawe” wyłączenie…

Niby fakt, iż nie powinniśmy kierować pojazdem bez uprawnień powinien być oczywisty. To raczej jasne dla wszystkich z nas… Ale skupiłbym się na drugiej części zdania: nie spełniał kryteriów dopuszczenia do ruchu… Co w sytuacji kiedy ubezpieczony zginął w wypadku samochodowym a jego pojazd miał niesprawny kierunkowskaz, czy zbity klosz reflektora… Czy takie kwestie powinny decydować o tym, czy nasza rodzina otrzyma świadczenie? A to dwa najprostsze przypadki, w których nasz pojazd może nie spełniać kryteriów dopuszczenia do ruchu…

Podsumowując…

Takich „ciekawych” zapisów w ubezpieczeniach dystrybuowanych przez banki przy kredycie możemy znaleźć więcej. Niektóre z nich niestety mogą prowadzić do sytuacji, w których rodzina zmarłego, zamiast otrzymać oczekiwane wsparcie finansowe, zostaje z niczym wobec sprytnie sformułowanych klauzul w umowie. Interpretacja tych wyłączeń przez ubezpieczyciela może prowadzić do dodatkowych komplikacji i poważnych problemów finansowych dla rodziny.

Dla bezpieczeństwa najbliższych i uniknięcia nieprzewidzianych konsekwencji, zdecydowanie warto zastanowić się nad wyborem indywidualnego ubezpieczenia na życie. Takie ubezpieczenia, dostosowane do indywidualnych potrzeb, oferują większą pewność i ochronę dla naszych rodzin.

Zdaję sobie sprawę, iż znaczna część banków w przypadku rezygnacji z ich ubezpieczeń może podnieść marżę kredytu… Co powoduje ten ruch mało opłacalny… Ale jeżeli faktycznie zależy nam na bliskich może rozważyć po prostu drugie, niezależne ubezpieczenie? Tak na wszelki wypadek? Dla dobra rodziny… Tym bardziej, iż to może być kwota będąca równowartością jednego obiadu w restauracji, czy kilku kaw miesięcznie…

Jeżeli masz wątpliwości dotyczące swojego ubezpieczenia lub chciałbyś dokładnie przeanalizować zawarte w nim klauzule, serdecznie zachęcam do kontaktu ze mną. Pomogę weryfikować i zrozumieć Twoje obecne ubezpieczenie oraz doradzę w wyborze najlepszej opcji zabezpieczającej przyszłość Twojej rodziny.

Autor: Marcin Kłodnicki, Ekspert Stowarzyszenia

Idź do oryginalnego materiału