Kwestia praw autorskich w cyfrowym świecie od lat budzi ogromne emocje i prowadzi do sporów sądowych. Z jednej strony stoją organizacje dążące do archiwizacji i upowszechniania dziedzictwa kulturowego, a z drugiej potężne korporacje chroniące swoją własność intelektualną. Balans między swobodnym dostępem do wiedzy a ochroną praw twórców jest niezwykle trudny do osiągnięcia. Niedawne wydarzenia po raz kolejny pokazują, jak skomplikowane są to relacje.