PIT możemy przesłać do końca kwietnia. Wiele osób już ma to za sobą, a inni odkładają to ostatnią chwilę. W międzyczasie do akcji wkroczyli oszuści, którzy na celownik wzięli wszystkich podatników.
Fałszywa wiadomość, którą jest rozsyłana do Polaków, dotyczy nieobecnego okresu rozliczeniowego, ale lat poprzednich. Stąd każdy może się na nią naciąć. Nie tylko ci, co już mają to z głowy.
Oszuści rozsyłają maile o nadpłacie podatku. Podszywają się pod Ministerstwo Finansów i skarbówkę
"Szanowni Państwo, Informujemy, iż na podstawie przeprowadzonej weryfikacji deklaracji podatkowej PIT-37 za rok podatkowy 2023, dokonanej zgodnie z art. 75, 2 oraz art. 77, 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (Dz.U. 2023 poz. 1870 z pozn. zm.), stwierdzono nadpłatę podatku dochodowego od osób fizycznych" – czytamy w treści.
Następnie dowiadujemy się, iż możemy otrzymać ten zwrot, to zgodnie z rzekomo nowymi procedurami bezpieczeństwa, musimy podać dane na specjalnej stronie np. bezpieczny24.org/pl/e-US (to oczywiście pułapka, nie klikajmy w to).
Wszystko po to, by wyłudzić poufne informacje. Imię i nazwisko to jeszcze nic, ale w dalszej części maila oszuści piszą, iż trzeba się autoryzować przez konto bankowe. W ten sposób mogą uzyskać dostęp do naszych pieniędzy.
Dlatego Ministerstwo Finansów ostrzega przed tym na swojej stronie i przypomina, iż ani ten resort, ani Krajowa Administracja Skarbowa "nie wysyłają wiadomości e-mail, informujących o nadpłacie podatku i nakłaniających podatników do potwierdzenia danych identyfikacyjnych lub rachunku bankowego".
"W okresie składania zeznań podatkowych zwiększa się aktywność oszustów, którzy próbują wyłudzić dane podatników. Apelujemy o szczególną ostrożność" – czytamy na stronie resortu finansów.
Co zrobić jeżeli otrzymaliśmy maila o nadpłacie PIT? Nic. Możemy jednak zweryfikować to na infolinii KAS (22 330 03 30) lub przesłać go na stronę CERT, by pomóc im namierzyć sprawców.