Wróbel: bogowie ekraniku, czyli nieustanne łajanie
Zdjęcie: „Co wytkną mi następnym razem bogowie ekraniku?” – myśli rozradowany warszawiak, ciesząc się, że jeszcze zdąży być grzeczny przed przyjściem Świętego Mikołaja. / Materiały prasowe / DOMINIK KLAMUS
W kraju, który ma w swoim DNA historię wychodźstwa ekonomicznego sięgającą wieku XIX, nie mówiąc już o wychodźstwie politycznym, dobrze jest pokazywać ludzką twarz tych, którzy uciekają do Polski. Jednak zdziwił mnie tekst wypowiadany przez imigranta.

9 godzin temu






