Stan faktyczny
Sprawa dotyczyła sprzeciwu wobec nakazu zapłaty (ingiunzione di pagamento) wydanego wobec strony skarżącej na podstawie szeregu przedsądowych wezwań z lat 2018-2023, obejmujących należności publicznoprawne o łącznej wartości kilkunastu tysięcy euro.
Skarżąca, działając przez pełnomocnika, zakwestionowała zasadność obowiązku zapłaty, podnosząc liczne zarzuty. Wskazywała m.in. na przedawnienie roszczeń, brak skutecznych doręczeń tytułów wykonawczych, brak wskazania sposobu obliczenia odsetek, nieistnienie zobowiązania z powodu wad formalnych, a także domniemane umorzenie należności w drodze tzw. milczącej zgody przewidzianej we włoskiej ustawie nr 228/2012.
Strony pozwane przedstawiły natomiast dokumenty doręczeń zarówno elektronicznych, jak i tradycyjnych (listy polecone), a także dowody przerwania biegu przedawnienia. Wskazały, iż część należności była już wcześniej przedmiotem odrębnych działań windykacyjnych, które nie zostały zakwestionowane przez stronę skarżącą, co dodatkowo potwierdzało zasadność roszczeń.
Stan prawny
Podstawą prawną rozstrzygnięcia był włoski kodeks postępowania cywilnego (Codice di procedura civile, dalej: CPC). najważniejsze znaczenie miał art. 24 dekretu legislacyjnego nr 46/1999, przewidujący 40-dniowy termin na zaskarżenie wezwania do zapłaty oraz art. 96 CPC, regulujący odpowiedzialność za nadużycie prawa procesowego i przewidujący możliwość nałożenia sankcji finansowych za działanie w złej wierze lub w rażącym niedbalstwie.
Sąd odwołał się również do art. 30 dekretu prezydenckiego nr 602/1973, który ustanawia ustawowo określony mechanizm naliczania odsetek od należności publicznoprawnych. Argumentacja skarżącej o braku wskazania kryteriów obliczenia odsetek została uznana za oczywiście bezzasadną, gdyż stawki odsetkowe są corocznie publikowane w drodze decyzji ministra finansów i stanowią element powszechnie dostępnego prawa.
Argumentacja sądu
Sąd oddalił wszystkie zarzuty skarżącej jako spóźnione bądź nieuzasadnione. W szczególności wskazał, że:
- Nieterminowość skargi – większość podniesionych zastrzeżeń dotyczyła treści wezwań do zapłaty, które należało zaskarżyć w terminie 40 dni od doręczenia. Skoro skarżąca tego nie uczyniła, jej zarzuty nie mogły być rozpoznane merytorycznie.
- Brak konkretnej argumentacji – w aktach sprawy znajdowały się dowody prawidłowego doręczenia wszystkich tytułów wykonawczych, tymczasem skarżąca nie wykazała żadnych konkretnych uchybień, poprzestając na ogólnych twierdzeniach.
- Brak podstaw do powoływania się na milczącą zgodę – organ wierzycielski przedstawił dowód, iż wniosek o umorzenie został rozpatrzony i oddalony, co wykluczało możliwość powstania skutków prawnych w drodze domniemanej zgody.
Najważniejszym elementem uzasadnienia była jednak ocena sposobu sporządzenia skargi. Sąd wyraźnie zaznaczył, iż dokument został przygotowany przy wsparciu sztucznej inteligencji. W ocenie sądu treść pisma stanowiła „coacervo di citazioni normative e giurisprudenziali astratte, prive di ordine logico e in larga parte inconferenti”, czyli zbiór przypadkowych cytatów z przepisów i orzecznictwa, pozbawionych logicznego porządku i w znacznej mierze irrelewantnych wobec przedmiotu sporu.
Takie działanie zostało uznane za przejaw rażącego niedbalstwa procesowego, a być może również złej wiary. W konsekwencji, na podstawie art. 96 CPC, sąd nałożył na stronę skarżącą sankcje finansowe w wysokości 500 euro na rzecz każdej ze stron przeciwnych oraz 500 euro na rzecz Funduszu penitencjarnego (cassa delle ammende).
Komentarz
Wyrok sądu w Turynie ma znaczenie wykraczające poza włoski system prawny. Dotyka bowiem problematyki coraz bardziej aktualnej również w Polsce – stosowania sztucznej inteligencji w praktyce prawniczej.
Z perspektywy polskiego prawa procesowego orzeczenie to może być odczytywane jako ostrzeżenie. Polskie sądy dysponują bowiem narzędziami pozwalającymi selekcjonować i pomijać bezzasadne dowody oraz twierdzenia, a w razie nadużycia uprawnień procesowych sięgać po środki sankcyjne, w tym obciążenie strony dodatkowymi kosztami postępowania. Pełnomocnicy są z kolei zobowiązani do działania w sposób rzetelny i zgodny z etyką zawodową, co oznacza, iż nie mogą opierać swojej pracy na mechanicznych, nieweryfikowanych treściach generowanych przez systemy sztucznej inteligencji.
Choć polskie przepisy nie przewidują sankcji finansowych wprost odpowiadających włoskiemu rozwiązaniu, sądy coraz częściej odwołują się do koncepcji nadużycia prawa procesowego. Nie można więc wykluczyć, iż także w Polsce pojawią się orzeczenia, w których użycie AI bez należytej kontroli merytorycznej zostanie potraktowane jako przejaw nierzetelnego działania pełnomocnika, prowadzący do negatywnych konsekwencji procesowych.
Z praktycznego punktu widzenia orzeczenie to przypomina, iż AI w kancelarii czy w pracy pełnomocnika może być jedynie narzędziem wspierającym, nigdy substytutem analizy prawniczej. W przeciwnym razie ryzyko dla strony procesowej staje się podwójne, z jednej strony przegrana sprawa wskutek nieprzekonującej argumentacji, z drugiej – możliwość nałożenia dodatkowych sankcji finansowych za nielojalne prowadzenie procesu.
Dla polskich prawników oznacza to konieczność rozwijania kompetencji w zakresie tzw. AI literacy, a więc umiejętności świadomego i odpowiedzialnego korzystania z narzędzi generatywnych. Sędziowie coraz częściej będą bowiem badać nie tylko meritum sprawy, ale także jakość i spójność przedstawianych pism. Dokument sporządzony przy udziale AI, pozbawiony nadzoru i zawierający ogólniki lub przypadkowe cytaty, może zostać uznany nie tylko za nieprzydatny, ale wręcz szkodliwy dla interesów strony.
W tym kontekście szczególnego znaczenia nabierają rekomendacje Krajowej Izby Radców Prawnych z maja 2025 r., wskazujące obowiązki profesjonalnych pełnomocników korzystających z narzędzi sztucznej inteligencji. Należą do nich: pełna odpowiedzialność za treść i skutki dokumentów wygenerowanych przy użyciu AI, dbałość o zachowanie tajemnicy zawodowej i ochronę danych osobowych, stosowanie zasady nadzoru człowieka nad AI oraz świadomość ograniczeń tych narzędzi. Włoskie orzeczenie pokazuje, iż rekomendacje te należy traktować nie jako luźne wskazówki, ale jako standard zawodowy, którego naruszenie może rodzić dotkliwe konsekwencje procesowe i finansowe.
W szerszym ujęciu europejskim warto zauważyć, iż regulacje takie jak AI Act podkreślają potrzebę przejrzystości i odpowiedzialności w korzystaniu z narzędzi sztucznej inteligencji, zwłaszcza w sektorach wrażliwych. Choć akt ten nie odnosi się bezpośrednio do praktyki prawniczej, etyka zawodów zaufania publicznego coraz wyraźniej dostosowuje się do tych ram. Wyrok sądu w Turynie można zatem odczytywać jako zapowiedź harmonizacji standardów dotyczących odpowiedzialnego korzystania z AI w całej Europie.
Podsumowanie
Wyrok Włoskiego sądu w Turynie z 16.9.2025 r. stanowi istotny przykład, w którym sąd bezpośrednio odniósł się do wykorzystania sztucznej inteligencji przy sporządzaniu pism procesowych. Orzeczenie nie kwestionuje samej dopuszczalności korzystania z AI, ale wyraźnie wskazuje, iż brak kontroli merytorycznej nad treścią generowaną przez tego rodzaju narzędzia może zostać uznany za rażące niedbalstwo procesowe.
Na gruncie polskiego prawa sprawa ta powinna być traktowana jako poważne ostrzeżenie. Choć nie istnieją przepisy wprost analogiczne do art. 96 CPC, sądy dysponują instrumentami przeciwdziałania nadużyciom procesowym, a pełnomocnicy odpowiadają za rzetelność swoich działań. Szczególnego znaczenia nabierają w tym kontekście rekomendacje KIRP z 2025 r., akcentujące obowiązek nadzoru człowieka nad AI, ochrony tajemnicy zawodowej oraz pełnej odpowiedzialności za treść dokumentów.
Praktyczny wniosek dla polskich prawników jest jednoznaczny: sztuczna inteligencja powinna być traktowana wyłącznie jako wsparcie, a nie zastępstwo analizy prawniczej. Niewłaściwe korzystanie z technologii może nie tylko obniżyć szanse procesowe strony, ale także skutkować dodatkowymi kosztami i sankcjami. W szerszej perspektywie wyrok ten staje się ważnym elementem europejskiej dyskusji nad etycznymi standardami i odpowiedzialnym wdrażaniem AI w zawodach zaufania publicznego.
Wyrok Sądu Pracy w Turynie z 6.9.2025 r., R.G.L. n. 1018/2025