Wystawna komunia syna Rutkowskiego kością niezgody. Poszło o alimenty na drugiego syna

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. Andrzej Michalik/ Agencja Wyborcza.pl


Krzysztof Rutkowski ma nieślubnego syna, Alexandra. Ostatnio w wywiadzie z Żurnalistą nazwał jego matkę Natashę Zych "łowcą alimentów". Kobieta domaga się podwyższenia alimentów, które w tej chwili wynoszą 2 tys. zł miesięcznie. Detektyw postanowił podjąć pewne kroki, aby zabezpieczyć się finansowo.
Krzysztof Rutkowski zapowiedział, iż zamierza wydziedziczyć syna i oskarża go o niewdzięczność. Decyzję podjął po tym, jak pod koniec stycznia 2025 roku do mediów wypłynęła informacja, iż 16-latek chce ubiegać się w sądzie o podwyższenie alimentów do 30 tys. złotych miesięcznie oraz 5 milionów złotych odszkodowania.


REKLAMA


Zobacz wideo Syn Krzysztofa Rutkowskiego przed kamerą Plotka! Maja wprost: Jest jak ojciec


Rutkowski krytykuję matkę swojego nieślubnego dziecka. Nazwał ją "łowcą alimentów"
Detektyw nieco więcej o całej sytuacji opowiedział w niedawnej rozmowie w studiu Żurnalisty. Twierdził wówczas, iż Alexander to nie jest jego syn "w sensie emocjonalnym" i czuje się sfrustrowany działaniami jego matki, która wciąż wywalczyć od niego większe alimenty po tym, gdy w zeszłym roku odbyła się wystawna komunia Krzysztofa Juniora. Co ciekawe, w trakcie rozmowy Rutkowski określił swoją byłą partnerkę innym imieniem.
- Dopóki była rozmowa z Joanną, to było wszystko okej. Ale w momencie, kiedy Joanna zobaczyła komunię Krzysztofa Juniora, wtedy się odpaliła. (...) Mnie interesuje jedno, doprowadzenie do zamknięcia tego tematu. Myślę, iż zamknięciem tematu jest to, iż o ile chłopak będzie miał 18 lat i usiądzie ze mną do stołu, to na pewno się z nim dogadam. Bez tak zwanego łowcy alimentów, łowcy spadków, czyli jego matki - powiedział.


Kobieta odpowiada mu: Ten człowiek jest w oderwaniu od rzeczywistości
Na słowa Rutkowskiego niemal do razu zareagowała sama zainteresowana. Zych zapytana przez "Super Express" poinformowała, iż planuje dalsze działania sądowe. Przy okazji skrytykowała gwiazdora. - Po tym, jak nazywa mnie (pomijam Joanna) łowcą alimentów i spadków, składam pozew do sądu o naruszenie dóbr osobistych. Ten człowiek jest w oderwaniu od rzeczywistości i czuje się bezkarny za każde wypowiadane słowo - przekazała.
Nie każde zachowanie może stanowić podstawę do wydziedziczenia
Jak podaje Słupińska Kancelaria Prawna, "zgodnie z art. 1008 kodeksu cywilnego - osoby najbliższe mogą zostać wydziedziczone tylko i wyłącznie, jeżeli:


wbrew woli spadkodawcy postępują uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego;
dopuszczą się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci;
uporczywie nie dopełniają względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych".


A czy wy, drodzy internauci, zgadzacie się ze stwierdzeniem, iż alimenty to nie prezenty? Dajcie znać w komentarzach lub napiszcie do mnie maila: [email protected]. Zapraszamy także do udziału w sondzie.
Idź do oryginalnego materiału