ZUS i MOPS: Bez zasiłku pielęgnacyjnego. Mąż ma raka z przerzutami prawie do wszystkich narządów, nie mam siły walczyć z komisjami ZUS i zabiegać
Zdjęcie: podwyżki Shutterstock
Osoby chore na chorobę nowotworową często nie dysponują orzeczeniem o niepełnosprawności – choroba ma kilka faz, może się wycofać na 5 lat, a potem wrócić w fazę przerzutów. Stan zdrowia nie jest tak stały jak przy innych deficytach organizmu. Osoba, która z sukcesem przeszła chemioterapię, staje na komisji i zostaje uznana za zdrową – przerzuty pojawiają się np. rok później. Dynamika choroby powoduje, iż chory nie staje drugi raz na komisji lekarskiej i nie ma orzeczenia o niepełnosprawności. Efekt? Odcięcie od świadczeń pomocowych. I takie listy jak poniższy do redakcji Infor.pl. Napisała do nas czytelniczka, której mąż jest ciężko chory na raka (faza agresywna, przerzuty). Zrezygnowała ze starań o pomoc – zarówno z ZUS, jak i MOPS. Uznała, iż nie ma szans na świadczenie wspierające, zasiłek pielęgnacyjny, rentę z tytułu niezdolności do pracy czy świadczenia z MOPS.