Udział obrońcy już na starcie postępowania karnego ma być zagwarantowany w przepisach. Środowisko adwokackie, rzecznik praw obywatelskich oraz organizacje pozarządowe od lat zabiegały o implementację unijnych przepisów w tej sprawie. Standard ten ma być wreszcie wdrożony do kodeksu postępowania karnego.
Obrońca w trzy godziny
Omawiane rozwiązanie przewiduje zarówno projekt autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości (jest na etapie konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych), jak i poselski projekt nowelizacji KPK autorstwa klubu Polska 2050 Trzecia Droga (został już złożony w Sejmie, ale jeszcze nie nadano mu druku).
Aby umożliwić realny dostęp do pomocy obrońcy, obydwa projekty przewidują wprowadzenie obowiązku pełnienia dyżurów przez adwokatów i radców prawnych.
W myśl projektu autorstwa MS, jeżeli podejrzany w związku z pierwszym przesłuchaniem oświadczy, iż chce skorzystać z pomocy obrońcy, umożliwia się mu ustanowienie obrońcy, odraczając przystąpienie do przesłuchania do czasu stawienia się obrońcy, jednak na okres nieprzekraczający trzech godzin od momentu złożenia oświadczenia.
Podejrzany będzie mógł skorzystać ze swojego prawnika albo wybrać go z listy obrońców pełniących dyżur. Projekt MS przewiduje ponadto, iż po stawieniu się obrońcy organ procesowy umożliwia podejrzanemu rozmowę z obrońcą (minimum godzina).
– To dobry kierunek zmian, bo zawsze były problemy z czynnościami wykonywanymi „na gorąco” wobec osoby zatrzymanej przez organ procesowy. A nie ma wątpliwości, iż to właśnie one są często najistotniejsze w postępowaniu przygotowawczym. Tymczasem osoba zatrzymana nie zawsze wie, jakie są jej prawa, i czasem słucha różnych sugestii ze strony policjantów, przez co np. godzi się na niekorzystne dla niej rozwiązania – wskazuje Krzysztof Dmowski, adwokat z Warszawy.
Przykładowo w obawie przed tymczasowym aresztowaniem (które w danym przypadku może być mało realne) jest w stanie zgodzić się na dobrowolne poddanie się karze na niekorzystnych warunkach.
Bez pieniędzy za gotowość
Aby zapewnić efektywność pomocy prawnej z urzędu dla zatrzymanego, obydwa projekty zakładają też, iż koszty pomocy udzielonej zatrzymanemu przez obrońcę pełniącego dyżur ponosi Skarb Państwa. Jednak jak podkreśla MS – chodzi tu wyłącznie o koszt konsultacji z obrońcą, jaką uzyskał zatrzymany.
„Nie będzie to skutkowało nadmiernym obciążeniem budżetu państwa, a jednocześnie umożliwi sprawne uzyskanie przez zatrzymanego pomocy prawnej z urzędu”.
I tu zaczynają się schody. Sama gotowość do podjęcia dyżuru nie będzie wynagradzana. Jak mówią adwokaci, pełnienie dyżuru wiąże się z określonymi ograniczeniami.
Trzeba być dyspozycyjnym, by w każdej chwili stawić się do prokuratury. jeżeli dyżur wypada w wolny dzień, to nie można w tym czasie wyjechać, a planując aktywność z rodziną, trzeba się liczyć z tym, iż w każdej chwili będzie trzeba ją przerwać.
– Przerwać trzeba będzie też wykonywanie obowiązków zawodowych, np. udzielania porady czy pisanie pisma procesowego, które trzeba wysłać przed zbliżającym się upływem terminu. Skoro wiąże się to z uciążliwościami, to podejrzewam, iż chętnych do pełnienia dyżurów, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach, wielu nie będzie – przewiduje mec. Dmowski.
Zwłaszcza iż nie wiadomo, ile będzie wynosiło wynagrodzenie za udzielenie pomocy.
Potwierdza to mec. Witold Dąbrowski, adwokat z Tomaszowa Mazowieckiego. – Pełnienie dyżurów powinno być tylko dla chętnych, także z tego powodu, iż praktycznie nie ma już adwokatów, którzy zajmują się każdym rodzajem spraw. Logicznym jest też, iż gotowość do udzielenia pomocy sama w sobie powinna być wynagradzana. Zwłaszcza iż adwokaci prowadzą wlasną działalność gospodarczą – dodaje mec. Dąbrowski.
Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej
Przedstawiciele wszystkich zawodów, mający wpisane dyżury w swoją profesję, co do zasady otrzymują z tego tytułu wynagrodzenie. Natomiast adwokaci są ostatnim zawodem, od którego wymaga się pełnienia dyżurów, nie przewidując jednak za to żadnego wynagrodzenia. Dlatego będziemy stanowczo zabiegać o to, by gotowość do pełnienia dyżurów aresztowych przez adwokatów była odpłatna. Czas skończyć z przymusem pracy nieodpłatnej, mamy XXI wiek. Adwokat ma obowiązek świadczyć pomoc prawną, ale dlaczego miałby robić to nieodpłatnie lub dlaczego miałby nieodpłatnie dyżurować? Adwokat jest przedsiębiorcą, o czym zdaje się minister sprawiedliwości zapomniał. Jak każdy przedsiębiorca płaci też podatki i inne daniny publiczne. jeżeli oczekuje się od adwokatów ograniczenia w zakresie możliwości wykonywania innych aktywności, czy to w życiu zawodowym, czy osobistym, poprzez nałożenie obowiązku dyżurowania, to naturalne jest, iż powinno się to wiązać z rekompensatą finansową.