Baltic Hub powiększa Polskę. Kamień węgielny wmurowany, pierwsze statki w przyszłym roku

gospodarkamorska.pl 5 miesięcy temu
Zdjęcie: GospodarkaMorska.pl - portal morski, portal gospodarczy


Wczoraj, podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod budowę terminala T3 w Baltic Hubie większość zaproszonych gości po raz pierwszy miała okazję postawić stopę na zupełnie nowym terytorium kraju, które jeszcze kilkanaście miesięcy temu nie istniało.

Około 200 gości wzięło udział w ceremonii wmurowania kamienia węgielnego pod budowę terminala T3 w Baltic Hubie. Dla znakomitej większości z nich – za wyjątkiem prawdopodobnie części pracowników m.in. Baltic Hubu i Budimexu – była to pierwsza okazja, by wjechać na zupełnie nowy teren. Budowany T3 powiększa terytorium Polski o dokładnie 36 hektarów, czyli powierzchnię równą ponad 50 pełnowymiarowym boiskom piłkarskim. Terminal powstaje przez zalądowienie obszaru, na którym jeszcze do niedawna było morze.

5 czerwca 2024 roku zaproszeni goście mieli okazję na własne oczy zobaczyć postęp prac. Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego odbywała się bowiem na samym T3 – tuż obok nieustannie pracowały koparki i inne maszyny budowlane. W ceremonii udział wzięli m.in. reprezentanci władz i właścicieli Baltic Hubu, rządu oraz samorządu, a także zaprzyjaźnionych i zaangażowanych w projekt instytucji i firm.

Jako pierwszy głos zabrał gospodarz – Charles Baker, dyrektor generalny Baltic Hub. "It's always sunny in Gdańsk" – zaczął Baker w nawiązaniu do krótkiego wideo prezentującego przebieg prac. Nie mógł wiedzieć, iż chwilę po zakończeniu oficjalnej części ceremonii nad terminalem przejdzie burza. W swoim wystąpieniu skupił się na podziękowaniach kierowanych do wszystkich zaangażowanych w projekt osób, zarówno ze strony samego Baltic Hubu, jak i Budimexu – głównego wykonawcy – oraz innych organizacji. Baker podkreślał także rolę odpowiedniej współpracy przy pracy nie tylko nad T3, ale nad wzmacnianiem polskiej gospodarki.

– Ta inwestycja oznacza duży wzrost przepustowości Baltic Hubu. Wszyscy wiemy, iż od 2020 roku, od pandemii COVID-19, wystąpiło wiele zakłóceń dla światowego handlu i biznesu. Wydaje się, iż jedna rzecz pojawiała się za drugą, codziennie wstawaliśmy z łóżek i musieliśmy dostosowywać operacje i strategie do nowej sytuacji, by robić wszystko co się da dla naszej społeczności, klientów, dla łańcuchów dostaw – wspominał Baker. Nadmienił też, iż porty zmagają się z kongestiami spowodowanymi brakiem odpowiedniej przepustowości i przyszłościowego myślenia. – To jest także świadectwo wizji inwestorów Baltic Hub i współpracowników, zarządu portu, ministerstwa, którzy wiedzieli, iż trzeba wybudować tę infrastrukturę zawczasu.

– Te 36 ha to okno na wielki świat transportu morskiego, to szansa na rozwój, na zrobienie kolejnego kroku w budowie tak ważnej części polskiej ekonomii, jaką jest gospodarka morska – mówił wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka. – Tutaj, do Gdańska, będą wpływać po najważniejszych szlakach transportowych największe na świecie kontenerowce. Wzrost wolumenu przeładunków do 4,5 TEU sprawia, iż będziemy mieli w Polsce jeden z największych tego typu terminali na kontynencie.

Wiceminister stwierdził także, iż inwestycja ta wyznacza kierunek, w jakim Polska powinna podążać – wzmocnienia rozwoju portów i całej gospodarki morskiej. Wyszedł także w przyszłość, wspominając o terminalu instalacyjnym T5, który ma powstać w Baltic Hubie w dalszej kolejności.

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz podkreśliła z kolei, iż współwłaścicielami Baltic Hubu poprzez państwowy Polski Fundusz Rozwoju są wszyscy obywatele kraju. Wspominała także o trudnościach, jakie trzeba było pokonać przy tworzeniu infrastruktury dla Baltic Hubu, wcześniej DCT.

– Nie wiem, czy ktokolwiek mógł przypuszczać, iż Baltic Hub nabierze takiego rozmachu. Dzisiaj to bardzo ważne dla Gdańska. Wiążą się z tym także wyzwania, rozmawiamy o nich z panem ministrem, zarządem portu, Baltic Hubem. Przecież te kontenery z Gdańska, z tego terminala, trzeba będzie przewieźć w inne części Polski i Europy – mówiła Dulkiewicz. Dziękowała także za współpracę z lokalną społecznością sąsiadujących z terminalem dzielnic.

Głos zabrała również prezes Zarządu Morskiego Portu Gdańsk Dorota Pyć.

– W 2013 roku miałam okazję być tutaj i po raz pierwszy wejść na kontenerowiec, na Mc-Kinney Møller, który przypłynął w dziewiczym rejsie do portu Gdańsk, do Deepwater Container Terminal. To było dla mnie niezwykłe wydarzenie wejść na mostek, zobaczyć horyzont z jednej i drugiej strony, zobaczyć, jak te pudełeczka podróżują na dźwigach. To było 11 lat temu – wspominała prezes Dorota Pyć. – Jesteśmy w wyjątkowym miejscu w Porcie Północnym. W tym roku będzie miał 50 lat. Baltic Hub niedługo skończy 18 lat. To najmłodsza część Portu Gdańsk, najpiękniej się rozwijająca, wymagająca konsekwentnego, wieloletniego wysiłku dla budowy infrastruktury przede wszystkim kolejowej, żebyśmy mogli wprowadzać i wyprowadzać ładunki z portu, bo taka jes jego rola. Potrzebujemy silnego intermodalu – kontynuowała. – Życzyłabym sobie takiej siły w porcie, jaka wystąpiła tutaj w Baltic Hubie. Obiecuję pełną współpracę zarówno z Baltic Hubem, jak i wszystkimi podmiotami, które są zainteresowane i mają siłę, środki i serce, aby wzmacniać polską gospodarkę morską.

Bartłomiej Pawlak, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju zapewniał z kolei, iż inwestycje PFR – a taką jest Baltic Hub – zwracają się z nawiązką.

– Wielokrotnie zajmowałem się inwestycjami zagranicznymi, które polegały na tym, iż Polska daje teren, pracowników i pomoc publiczną. Tutaj idziemy krok dalej. Jesteśmy pełnoprawnym uczestnikiem całego procesu. jeżeli odmieniamy przez wszystkie przypadki hasło „local content”, to tutaj ono rzeczywiście się realizuje – mówił Pawlak.

Deepa Bharadwaj, Head of Infrastructure na Europę w IFM Investors, będącego częścią IFM Global Infrastructure, które z kolei ma 30% udziałów w Baltic Hubie, podkreśliła, iż jest to strategiczna inwestycja dla spółki.

– Inwestujemy w infrastrukturę w Australii, obu Amerykach, Europie od ponad 30 lat. Kiedy myślimy o nowych inwestycjach, to nie myślimy o nich krótkoterminowo. Myślimy długoterminowo, myślimy o tworzeniu wartości, ale co najważniejsze, chcemy kontynuować wspieranie lokalnych gospodarek – mówiła Bharadwaj.

Ostatnim gościem, który zabrał głos, był David Yang, Regional CEO w PSA International, które posiada 40% udziałów w Baltic Hubie. Na wstępie wspomniał, iż przed laty podczas pierwszego spotkania z przedstawicielami PFR usłyszał, iż Fundusz chciałby „wybudować Singapur nad Bałtykiem”.

– Zdaliśmy sobie sprawę, iż myślimy podobnie. Polska to jeden z najszybciej rozwijających się regionów w Europie, jeżeli nie najszybciej rozwijający się. Poczuliśmy się zaszczyceni, iż polski rząd pomyślał o Singapurze jako o przykładzie w zakresie handlu morskiego – mówił Yang. – I tak podjęliśmy to wyzwanie. w tej chwili uznajemy, iż doświadczenia, które zdobyliśmy w ciągu ostatnich 35 lat, a adekwatnie ostatnich 50 lat w Singapurze, są istotne dla doświadczeń, którym w tej chwili Polska stawia czoła.

Po przemówieniach gości prowadzący ceremonię Sergiusz Ryczel zaprosił do ostatniej części wydarzenia. Goście, reprezentujący Baltic Hub, port, władze rządowe i samorządowe oraz inwestorów i głównego wykonawcę T3, firmę Budimex, zostali zaproszeni do podpisania listu, który został następnie zamknięty w specjalnej kapsule czasu. Chwilę później wszyscy przenieśli się na zewnątrz, gdzie oficjalnie kapsuła została zamurowana jako kamień węgielny.

Terminal ma być przekazany do użytkowania w przyszłym roku. Część prac jest już gotowa. Całość terenu jest już zalądowiona, realizowane są roboty żelbetowe. W trakcie trwania uroczystości wmurowania kamienia węgielnego zgromadzeni goście mogli zresztą z bezpiecznej odległości obserwować m.in. prace na przyszłych placach składowych. Pierwsze dostawy urządzeń zaplanowane zostały jeszcze na ten rok. Jako pierwsze w częściach przypłyną suwnice CRMG (cantilever rail-mounted gantry, suwnice bramowe na szynach), które będą pracować na placach. Pod koniec roku planowana jest natomiast dostawa suwnic nabrzeżowych STS (ship-to-shore), które przypłyną już zmontowane i zostaną rozładowane bezpośrednio na gotowe nabrzeże. Dostawy będą podzielone na dwie części – za pierwszym razem przypłyną cztery suwnice, za drugim – trzy. Będą to jednocześnie jedne z najwyższych obiektów w okolicy, więc cała operacja będzie spektakularna. Można ją będzie obserwować m.in. z pobliskiej plaży na gdańskich Stogach. Urządzenia pracujące na T3 będą półautomatyczne, co oznacza, iż ich sterowanie i zarządzanie nimi odbywać się będzie zdalnie, z budynku biurowego.

Baltic Hub T3 po oddaniu do użytkowania będzie dysponował głębokowodnym nabrzeżem o łącznej długości 717 metrów i głębokości 18 metrów. Tym samym będzie przystosowany do obsługi największych, 400-metrowych kontenerowców, jakie mogą wpłynąć na Morze Bałtyckie. Baltic Hub podaje, iż po zakończeniu prac będzie to jeden z największych tego typu obiektów na kontynencie.

Idź do oryginalnego materiału