Nie mogę nie poruszyć świeżego zagadnienia, które dotyczy zarówno kolei jak i RODO. Sprawa dotyczyła kolei francuskich, ma jednak znaczenie także dla wszystkich przedsiębiorców z Polski.
Jedno z francuskich stowarzyszeń walczących z dyskryminacją zaskarżyło działania SNCF Connect. Ten francuski przewoźnik kolejowy zbierał od swoich klientów informacje o formie grzecznościowej („Pan” lub „Pani”) podczas zakupu biletu przez internet. Informacje te były następnie wykorzystywany w komunikacji z pasażerem („Szanowny Panie/Szanowna Pani, oto Pana/Pani bilet…”). Pasażer nie mógł kupić biletu bez podawania tych informacji.
SNCF Connect broniło się twierdząc, iż pobieranie tych informacji jest niezbędne do zawarcia umowy przewozu, a więc oparło przetwarzanie danych osobowych o art. 6 ust. 1 lit. b RODO. I to był błąd, co potwierdził w swoim wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE. Sprawa niby oczywista, jednak w praktyce zdarza się to dość często przy doborze podstaw przetwarzania danych osobowych. Za rzadko zadajemy sobie pytanie czy i w jakim zakresie powinniśmy przetwarzać dane osobowe już na etapie projektowania danego procesu.
Czy wobec tego z naszych formularzy muszą zniknąć pytania o formy grzecznościowe związane z płcią? W żadnym wypadku. Trzeba tylko sensownie zaprojektować proces pobierania tych informacji, nie ignorując RODO.
Są sytuacje, w których pobieranie informacji o płci może być niezbędne do zawarcia umowy lub realizacji uzasadnionego interesu klienta bądź przewoźnika (art. 6 ust. 1 lit. b lub f RODO), np. sprzedaż biletów na przejazd wagonami sypialnymi. TSUE zaznaczył jednak, iż w takich wypadkach trzeba przeanalizować ryzyko dyskryminacji ze względu na płeć.
W pozostałych przypadkach można oprzeć pobieranie takich informacji na dobrowolnej zgodzie (art. 6 ust. 1 lit. a RODO). Wtedy należy dać klientowi wybór, jeżeli nie chce podać informacji sugerujących jego płeć.
I pamiętajmy o obowiązku informacyjnym wymaganym przez RODO, w którym wskazujemy podstawy przetwarzania danych osobowych. Konkretnie, zamiast wskazywania w nich wszystkich podstaw, które pasują „na oko” albo wybierania tych, które brzmią najmniej groźnie. 😉