Zmiana umowy o pracę na umowę B2B może być uznana za sztuczną optymalizację. Takie podejście, prezentowane coraz częściej przez organy podatkowe, potwierdził ostatnio także szef KAS, który odmówił wydania opinii zabezpieczającej.
Wyjaśniamy stanowisko organu oraz przedstawiamy, w jakich innych sytuacjach zatrudnienie na umowę B2B może zostać uznane za fikcyjne samozatrudnienie.
Tło sprawy – planowana rozbudowa struktury spółek
Rozpatrywana sprawa[1] dotyczyła działań mających na celu restrukturyzację grupy kapitałowej. Planowano założyć spółkę z o.o. w pełni zależną od istniejącej spółki akcyjnej. Następnie, pracownicy spółki akcyjnej mieli zawrzeć umowy o świadczenie usług (B2B) z nowo utworzoną spółką z o.o. Jednocześnie zakres usług świadczonych w ramach B2B miał pozostać taki sam, jak zakres obowiązków w ramach dotychczasowych umów o pracę.
Ocena szefa KAS co do przejścia na umowę B2B
We wniosku spółka wskazała, iż jednym z motywów planowanej transakcji była „zmiana formy zatrudnienia” obecnych pracowników. Zdaniem spółki, umożliwiłaby ona m.in.:
- nawiązanie współpracy zgodnie ze standardem istniejącym w branży,
- zwiększenie konkurencyjności grupy na rynku pozyskiwania współpracowników,
- zabezpieczenie poziomu retencji pracowniczej wobec obecnych pracowników, którzy odeszliby na B2B do innych podmiotów w ramach obecnych trendów rynkowych.
W ocenie szefa KAS, założenie spółki zależnej i zmiana umów o pracę na umowy B2B ze spółką zależną nie miały uzasadnienia prawnego ani ekonomicznego. Cele gospodarcze restrukturyzacji grupy mogły być zrealizowane w mniej skomplikowany sposób, np. poprzez dokonanie podziału przez wyodrębnienie nowej spółki[2] oraz przejście zakładu pracy na innego pracodawcę[3].
Szef KAS wskazał, iż główną intencją spółki było uzyskanie korzyści podatkowej, poprzez zmianę „formy zatrudnienia” współpracowników, którzy w rzeczywistości nie prowadzili działalności gospodarczej. Organ nie dostrzegł również związku pomiędzy planowanymi czynnościami a zwiększeniem konkurencji grupy na rynku pozyskiwania współpracowników. Z kolei na wysoki wskaźnik retencji pracowników mają wpływ różnorodne czynniki, takie jak środowisko pracy czy oferowane benefity, a nie sama wysokość wynagrodzenia.
Organ uznał, iż w ramach planowanych czynności współpracownicy mogą być uznani za fikcyjnie samozatrudnionych.A to dlatego, iż świadczyliby usługi tylko na rzecz spółki zależnej (jedna faktura w miesiącu), w takim samym zakresie, jak dotychczas, i z wykorzystaniem wynajmowanej przez spółkę zależną infrastruktury spółki akcyjnej.
W konsekwencji, zdaniem organu planowane czynności są sprzeczne z przedmiotem i celem przepisów z ustawy o PIT oraz ustawy o ryczałcie od przychodów ewidencjonowanych. A przez to odpowiadają ustawowym kryteriom unikania opodatkowania[4].
Kiedy jeszcze ograniczana jest możliwość zawarcia umowy B2B?
Domniemanie stosunku pracy dla samozatrudnionych
Informacja wydana przez szefa KAS koreluje z uzgodnioną niedawno przez Parlament Europejski treścią dyrektywy w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform internetowych. Jednym z jej postulatów jest domniemanie stosunku pracy dla samozatrudnionych. Do ustalenia takiego stosunku decydujące będą przesłanki kontroli i kierownictwa, zdefiniowane według prawa krajowego. Dyrektywa radykalnie ogranicza możliwość zawierania umów B2B.
Choć dotyczy ona wprost platform internetowych, może mieć zastosowanie również do osób świadczących usługi przewozowe, sprzątania, napraw i programistyczne.
Dualizm zatrudnienia członków zarządu
Coraz powszechniejsze stają się również negatywne interpretacje indywidualne oraz odmowy wydania opinii zabezpieczających, dotyczące dualnego modelu współpracy członka zarządu ze spółką. Chodzi o sytuację, w której dany członek organu równocześnie pobiera wynagrodzenie od spółki na podstawie powołania lub kontraktu menedżerskiego oraz z tytułu świadczenia usług w ramach B2B.
W takich sytuacjach organy coraz częściej negują możliwość opodatkowania w formie zryczałtowanego podatku i adekwatnej stawki, zarzucając sztuczność takiej konstrukcji. W przypadku braku wystarczającego uzasadnienia biznesowego, zdaniem organów świadczenie usług B2B na rzecz spółki (obok funkcji w zarządzie i funkcji wspólnika) prowadzi przede wszystkim do uzyskania korzyści podatkowej.
Rozdział wynagrodzenia członków zarządu powinien więc wiązać się z wyraźnym rozdzieleniem funkcji zarządczych i usług.
Kontrola PIP
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało również, iż zmiana umowy B2B na umowę o pracę będzie możliwa w ramach decyzji administracyjnej wydawanej przez Państwową Inspekcję Pracy, a nie – jak dotychczas – wyłącznie na mocy orzeczenia sądu. PIP, podczas wszczętej kontroli, będzie weryfikować, czy w ramach świadczonych usług osoba na B2B jest podporządkowana poleceniom przełożonego i spełnia pozostałe przesłanki pozostawania w stosunku pracy. o ile tak – łącząca strony umowa przekształci się w umowę o pracę na podstawie decyzji PIP, od której będzie przysługiwać odwołanie do sądu.
Projekt zmiany nie został jeszcze opublikowany.
Konsekwencje fikcyjnego samozatrudnienia na umowie B2B
W razie stwierdzenia fikcyjnego samozatrudnienia u osoby świadczącej usługi na B2B, organ podatkowy może m.in.:
- zastosować klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania,
- wyciągnąć prawne konsekwencje z dokonanej przez strony ukrytej czynności prawnej,
- wystąpić do sądu powszechnego z powództwem o ustalenie istnienia lub nieistnienia danego stosunku prawnego, co może skutkować przekwalifikowaniem umowy z B2B na umowę o pracę.
Przekwalifikowanie umowy może wiązać się z kolejnymi konsekwencjami na gruncie prawa pracy, ubezpieczeń społecznych i prawa karnego. Może tez skutkować obowiązkiem zaraportowania schematu podatkowego na gruncie przepisów MDR.
Jeśli chcieliby Państwo uzyskać więcej informacji w tym zakresie, zachęcamy do kontaktu z naszymi doradcami.
[1] Znak pisma: DKP3.8082.10.2023
[2] W trybie art. 529 § 1 pkt 5 KSH
[3] W trybie art. 231 KP
[4] Art. 119a § 1 Ordynacji podatkowej