Najświeższe interpretacje skarbówki pokazują, iż wiele osób zapomina o formalnych warunkach podatkowej ulgi i popełnia proste błędy przy przekazywaniu rodzinnych pieniędzy. A dla fiskusa najważniejsze są właśnie formalności i kwestionuje zwolnienie, jeżeli darowizna jest w gotówce (nawet jeżeli obdarowany od razu wpłaci pieniądze na konto). Urzędników nie przekonują argumenty o nieznajomości prawa, nadmiernym zaufaniu do pracownika banku czy otrzymaniu darowizny z zaskoczenia.
Chodzi o zwolnienie dla najbliższej rodziny, tzw. zerowej grupy, o którym stanowi art. 4a ustawy z 28.7.1984 r. o podatku od spadków i darowizn (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1774). Zgodnie z tym przepisem bez daniny są darowizny dla małżonka, zstępnych (dzieci, wnuki), wstępnych (rodzice, dziadkowie), pasierba, rodzeństwa, ojczyma i macochy.
Warunki formalne
Jeśli darowizna nie przekroczy 36 120 zł, nie trzeba jej zgłaszać fiskusowi (przy liczeniu limitu sumujemy wartość majątku nabytego od tej samej osoby w roku, w którym nastąpiło ostatnie nabycie, oraz w ciągu pięciu poprzednich lat).
Powyżej limitu składamy w urzędzie formularz SD-Z2 (chyba iż nabycie następuje w formie aktu notarialnego). Mamy na to sześć miesięcy. Przy darowiźnie pieniężnej jest dodatkowy warunek. jeżeli przekroczy 36 120 zł, musi być potwierdzona przelewem. Przepisy mówią o udokumentowaniu jej dowodem przekazania na rachunek nabywcy lub przekazem pocztowym.
I z tym warunkiem jest najwięcej problemów. Często bowiem pieniądze idą z ręki do ręki i dopiero później obdarowany wpłaca je na swoje konto. Fiskus tego nie akceptuje, upierając się, iż wpłacającym musi być darczyńca.
Oto najświeższe przykłady. Córka miała obiecane pieniądze od matki. Poszły razem do banku. Matka wypłaciła pieniądze, dała córce, a ta wpłaciła je na swoje konto. Cała operacja trwała kilka minut, przeprowadzał ją pracownik banku. Córka złożyła w urzędzie formularz SD-Z2 z pełnym przekonaniem, iż przysługuje jej zwolnienie z podatku. Urzędnicy poinformowali ją jednak, iż powinna zapłacić daninę (i wypełnić druk SD-3). Nie dopełniła warunków ulgi, gdyż sama wpłaciła pieniądze na konto.
Czy rzeczywiście muszę zapłacić podatek? – zapytała kobieta we wniosku o interpretację. Podkreśliła, iż „nie posiadała wiedzy o nieprawidłowości swojego działania, ufając w profesjonalizm pracownika banku, który w taki, a nie inny, sposób przeprowadził transakcję”. Fiskus nie miał jednak skrupułów. Jego zdaniem darowizna nie jest prawidłowo udokumentowana. Trzeba ją więc opodatkować (interpretacja nr 0111-KDIB2-3.4015.180.2023.3.ASZ).
Decyduje, kto wpłaca
Podobnie było w sprawie kobiety, która dostała pieniądze od ojca. Razem wybrali się do banku i środki zostały wpłacone na jej konto. Z dokumentów wynika jednak, iż to córka dokonała tej wpłaty. Twierdzi, iż pracownik banku popełnił błąd w zleceniu dyspozycji klienta. Nie powinno być jednak wątpliwości, iż darowizna jest od ojca dla córki. Świadczy o tym choćby adnotacja w tytule wpłaty.
Co na to fiskus? Najważniejsze dla niego okazało się to, kto jest wpisany w potwierdzeniu jako wpłacający pieniądze. „Skoro na potwierdzeniu wpłaty gotówki to Pani została wskazana jako osoba wpłacająca, to taki sposób działania nie wyczerpuje norm art. 4a ustawy” – podkreśliła skarbówka. Darowizna nie jest więc zwolniona z podatku (interpretacja nr 0111-KDIB2-3.4015.184.2023.3.JKU).
Kolejna sprawa. Brat dostał pieniądze od siostry. Gdy składał w urzędzie zgłoszenie SD-Z2, poinformowano go, iż musi zapłacić podatek, bo darowizna została przekazana w gotówce. Mężczyzna złożył wniosek o interpretację, w którym argumentował, iż pieniądze otrzymał od siostry z zaskoczenia. Od razu tego samego dnia wpłacił je do banku. Podkreśla, iż nie miał wpływu na sposób przekazania darowizny i nie zamierzał jej ukrywać. Dodaje, iż zapłata podatku w jego obecnej kondycji finansowej (spłaca kredyt hipoteczny) spowoduje pogorszenie sytuacji całej rodziny, którą ma na utrzymaniu.
Fiskus okazał się nieczuły na te argumenty. Uznał, iż skoro mężczyzna otrzymał pieniądze do ręki i dopiero później wpłacił je do banku, to nie ma prawa do zwolnienia z podatku (interpretacja nr 0111-KDIB2-3.4015.168.2023.2.MD).
Wojciech Jaciubek, adwokat i doradca podatkowy w kancelarii Marszałek i Partnerzy-Adwokaci
Przepis o zwolnieniu z podatku dla rodzinnych darowizn obowiązuje już prawie 17 lat, ciągle jednak są z nim problemy. Wiele osób popełnia bowiem proste błędy przy przekazywaniu pieniędzy, a fiskus chwyta się każdego pretekstu, aby zakwestionować ulgę. Pokazują to opisane interpretacje, np. ta, w której skarbówka kazała opodatkować darowiznę od ojca tylko dlatego, iż na bankowym potwierdzeniu wpłacającym jest córka.
Czy taką nieprawidłowo udokumentowaną darowiznę można cofnąć? Jedyną rozsądną, aczkolwiek wątpliwą, możliwością jest powołanie się przez obdarowanego na błąd co do treści czynności prawnej. Na tej podstawie moc prawna darowizny mogłaby zostać zniweczona, a strony miałyby możliwość jej ponownego dokonania z zachowaniem warunków zwolnienia. Wydaje się jednak, iż błąd co do treści czynności prawnej nie może polegać na nieświadomości jej skutków podatkowych.