Dla przypomnienia: w 2014 roku, z winy pijanego kierowcy, 8-letni wówczas Hubert stracił w wypadku samochodowym rodziców, brata i kończyny. W 2020 roku (po 6 latach procesowania się) sąd powszechny zasądził na jego rzecz od nieuczciwego ubezpieczyciela, który migał się z wypłatą, odszkodowanie wraz z odsetkami ustawowymi za zwłokę w jego wypłacie.
Fiskus uznał, iż odsetki powinny być opodatkowane. Oparł się na uchwale NSA
Niestety fiskus (Naczelnik Urzędu Skarbowego) uznał, iż odsetki te powinny być opodatkowane - choć samo odszkodowanie opodatkowane nie jest. Organ podatkowy oparł się na idiotycznej uchwale poszerzonego składu 7 sędziów NSA, zgodnie z którą odsetki to jest inny dochód.Reklama
Przez kilkanaście lat po wejściu w życie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych NSA orzekał, iż odsetki są opodatkowane jak należność główna. jeżeli zatem odszkodowanie jest zwolnione z opodatkowania, to odsetki za zwłokę w jego wypłacie też są zwolnione. Ale niektórzy przedsiębiorcy wykorzystywali to do optymalizacji podatkowej, wypłacając sobie z zależnych spółek wysokie odsetki od innych nieopodatkowanych należności. Ustawodawca nie musiał zmieniać przepisów, choć powinien. Pomógł fiskusowi NSA. Zmienił linię orzeczniczą i zaczął twierdzić, iż odsetki jako "dochód kapitałowy" są opodatkowane. I już choćby po sprawie opodatkowania Huberta, NSA odmawiał ponownego skierowania do poszerzonego składu NSA pytania, czy może jednak odsetki od odszkodowań w takich sprawach należy traktować tak samo jak odszkodowanie.
Sędziowie nie tylko nie wiedzą, co to jest "pieniądz w czasie". Pewnie dlatego teraz inni sędziowie - tym razem z sądów powszechnych a nie administracyjnych - rozdają za darmo mieszkania tak zwanym frankowiczom. Ale to tylko taka złośliwa dygresja z mojej strony - bo o idiotycznych wyrokach w tym sprawach też już tutaj pisałem.
"To sędziowie NSA taki podatek sobie wymyślili! Niezależni i niezawiśli"
Opiekunowie prawni Huberta złożyli więc wniosek do organu podatkowego o umorzenie "zaległości" podatkowej. Ona oczywiście żadną zaległością nie jest, bo ustawodawca nie opodatkował odsetek od niewypłaconego w terminie odszkodowania z tytułu wypadków komunikacyjnych. To sędziowie NSA taki podatek sobie wymyślili! Niezależni i niezawiśli. Niestety Naczelnik Urzędu Skarbowego odmówił jej umorzenia. Albowiem... Hubert ma stałe źródła dochodów, jakimi są renty oraz świadczenie 500+, a także samo odszkodowanie i trochę odsetek (tych nieopodatkowanych) od niego.
Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył tę decyzję organu podatkowego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ale sprawę przegrał. Niezależni i niezawiśli sędziowie się uparli, żeby jednak opodatkować ofiary wypadków drogowych, którym na czas ubezpieczyciel nie wypłacił odszkodowania. W skardze kasacyjnej do NSA Rzecznik wskazał, iż oznacza to "opodatkowanie krzywdy ludzkiej" poprzez realne obniżenie należności zasądzonej poszkodowanemu. No i NSA w składzie którego jako sprawozdawca orzekała "neo-sędzia" skargę Rzecznika uwzględnił i ten idiotyczny wyrok niezależnego i niezawisłego WSA uchylił.
I teraz uwaga! Urzeczywistniając zasady sprawiedliwości społecznej Naczelnik Urzędu Skarbowego umorzył postępowanie w sprawie umorzenia określonego Hubertowi zobowiązania podatkowego. Dlaczego? Albowiem doszło do wygaśnięcia zobowiązania podatkowego wskutek zapłaty podatku. Mając dość sprawy, bojąc się narastających odsetek, nienależny państwu podatek Hubert, który w międzyczasie stał się pełnoletni, zapłacił. No i teraz po wyroku NSA nie może już go odzyskać.
Więc Rzecznik zaskarżył tę decyzję do Dyrektora Izby Administracji Skarbowej. Zobaczymy jak się sprawa potoczy - z całą pewnością jeszcze do niej wrócę. Bo to jest kuriozum.
"Urzędnicy i sędziowie zajmują się maskowaniem własnych błędów"
Zamiast powoływać Komisję kodyfikacyjną do spraw wywalenia neo-sedziów (oficjalna nazwa "Komisja kodyfikacyjna ustroju sądów i prokuratury") Minister Sprawiedliwości powinien raczej powołać jakąś "komisję kodyfikacyjną ustroju podatkowego".
Łączenie przepisów dotyczących przedsiębiorców i osoby fizyczne nieprowadzące żadnej działalności gospodarczej jest naruszeniem standardu praworządności. Podatnik, który sprzedał mieszkanie czy otrzymał jakieś odszkodowanie od zakładu ubezpieczeniowego nie może być traktowany jak wielki koncern. A ich sprawy prowadzone są w oparciu o tę samą ordynację podatkową. Z jakim skutkiem - pokazuje przykład Huberta.
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż zarówno urzędnicy jak i sędziowie zajmują się maskowaniem własnych błędów - choćby jak błędy te rażą w oczy swoją oczywistością i niesprawiedliwością.
Robert Gwiazdowski
Autor prezentuje własne poglądy i opinie.
Śródtytuły pochodzą od redakcji