Forum Polska Morska: Powrót polskiej bandery

1 dzień temu
Zdjęcie: Forum Polska Morska: Powrót polskiej bandery


Morze znów może być polskie — nie tylko w sensie geograficznym, ale również gospodarczym. Podczas jednego z paneli Forum Polska Morska, poświęconego repolonizacji gospodarki morskiej eksperci dyskutowali o tym, jak stworzyć warunki, by polskie statki wracały pod biało-czerwoną banderę, a kraj zyskał na tym gospodarczo i technologicznie.

W panelu uczestniczyli: Dariusz Doskocz — dyrektor Naczelny Polskiej Żeglugi Morskiej, prof. Wojciech Ślączka – rektor Politechniki Morskiej w Szczecinie oraz Paweł Krężel — dyrektor Departamentu Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w Ministerstwie Infrastruktury.

Powrót pod biało-czerwoną banderę

Repolonizacja gospodarki morskiej to nie tylko symboliczny gest. To kompleksowy proces obejmujący porty, stocznie, żeglugę oraz edukację morską.

– „Repolonizacja, z którą pracujemy, to jest szerszy obszar – to kwestia portu, stoczni, ale też powrotu statków wyłączonych spod polskiej bandery” – mówił Dariusz Doskocz.

Celem tych działań jest stworzenie warunków prawnych i podatkowych, które zachęcą armatorów do rejestrowania jednostek w Polsce. Dziś większość z nich wybiera kraje, gdzie podatki i koszty pracy są znacznie niższe, takie jak Cypr, Malta czy Liberia.

Jak zaznaczono w trakcie debaty, posiadanie narodowej bandery to nie tylko prestiż, ale też realny wpływ ekonomiczny. Od podatków i usług prawnych, po możliwość reprezentowania interesów kraju w międzynarodowych organizacjach morskich.

Polska na końcu rankingu – ale to się może zmienić

Obecnie w polskim rejestrze znajduje się około 150 statków, a ich łączna pojemność to 100 tysięcy GT – to porównywalne do średniej wielości kontenerowca. Dla porównania Panama czy Liberia liczą swoje floty w setkach milionów GT.

– „W zasadzie większe rejestry statków mają takie kraje bez dostępu do morza, jak Szwajcaria czy na przykład Mongolia. Więc musimy pamiętać, z jakiego poziomu startujemy” – zauważył Doskocz.

Według ekspertów, gdyby wszystkie statki eksploatowane przez polskich armatorów zostały zarejestrowane w kraju, Polska mogłaby znaleźć się wśród liderów Unii Europejskiej obok Szwecji, Hiszpanii czy Finlandii.

Marynarze i ZUS

Kolejnym wątkiem dyskusji ekspertów były składki na ubezpieczenia społeczne marynarzy. To właśnie one od lat zniechęcają firmy do polskiej bandery.

Sytuację ma poprawić nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, która zacznie obowiązywać od 1 stycznia. Pozwoli ona marynarzom płacić składki od minimalnego wynagrodzenia, zamiast od pełnej pensji. Dzięki temu koszty pracy mają się zbliżyć do europejskich standardów.

Nowe przepisy wprowadzają też dobrowolność wyższych składek, co oznacza, iż marynarze sami będą mogli decydować o wysokości przyszłych świadczeń.

Porty, stocznie i nauka

Rektor Politechniki Morskiej w Szczecinie, prof. Wojciech Ślączka, podkreślał, iż odrodzenie polskiej żeglugi nie będzie możliwe bez współpracy nauki i biznesu.

Według ekspertów, żegluga to sektor, w którym dominują małe i średnie przedsiębiorstwa, nie wymagające wielkich nakładów na start. Dlatego Polska, z dobrze rozwiniętym zapleczem portowym i technicznym, ma szansę zbudować nowoczesny ekosystem gospodarki morskiej – od edukacji po innowacyjne usługi logistyczne i zarządzanie flotą.

— „Prawo musi nadążać za rzeczywistością i potrzebami kraju. jeżeli przedsiębiorcy nie odczują wsparcia, będą kupować gotowe technologie zamiast je tworzyć” — zaznaczył rektor Ślączka.

Czas i konsekwencja

Paneliści przywoływali przykład Portugalii, która jeszcze dekadę temu była w podobnej sytuacji co Polska, a dziś jej flota pod narodową banderą przekracza 20 milionów GT.

Kluczem do sukcesu okazała się zmiana przepisów, uproszczenie rejestracji statków i wprowadzenie konkurencyjnych rozwiązań podatkowych.

— „Proces repolonizacji to nie jest coś, co zrobimy w tydzień czy miesiąc. Musimy stworzyć wszystko od nowa – przepisy, system, administrację” — komentował Paweł Krężel.

Polska znów może być morskim graczem

Repolonizacja gospodarki morskiej to nie tylko gospodarczy projekt – to symboliczny powrót do morskich korzeni kraju. jeżeli planowane zmiany wejdą w życie, Polska ma szansę odzyskać nie tylko statki, ale i miejsce w międzynarodowej żegludze.

Morze ma szanse znów stać się przestrzenią, w której polska bandera nie będzie wyjątkiem, ale znakiem rozpoznawczym.

Idź do oryginalnego materiału