HR Detektywi #118: Resort analizuje wysokość świadczeń chorobowych, najlepsze zawody pod względem zarobków, zmiana czasu

4 tygodni temu

News 1: Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej analizuje rozwiązania dot. wysokości świadczeń chorobowych

Za czas niezdolności do pracy pracownikom przysługuje wynagrodzenia chorobowe (przez 33 lub 14 dni w roku kalendarzowym, w zależności od wieku pracownika) lub zasiłek chorobowy z ubezpieczenia chorobowego. Standardowa wysokość świadczeń chorobowych to 80% wynagrodzenia/ podstawy wymiaru zasiłku. Do wyższego zasiłku pracownicy są uprawnieni, o ile niezdolność do pracy przypada w okresie ciąży, jest spowodowana wypadkiem w drodze do lub z pracy lub dotyczy osoby, która poddała się niezbędnym badaniom dla kandydatów na dawców komórek, tkanek lub narządów albo zabiegowi pobrania i z tego powodu jest niezdolna do pracy.

Odrębnie uregulowane są świadczenia z tytułu wypadków przy pracy oraz chorób zawodowych. Za wypadek przy pracy uznaje się zdarzenie nagłe, spowodowane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć i mające związek z wykonywaną pracą. Warunki te muszą być spełnione łącznie. Zaistnienie wypadku potwierdza pracodawca w protokole po przeprowadzonym postępowaniu powypadkowym. Choroby zawodowe natomiast to takie, których powstanie jest bezpośrednio związane z wykonywaniem pracy w warunkach narażenia. Należy tu wspomnieć, iż katalog chorób zawodowych oraz warunków niezbędnych do uznania danego schorzenia za chorobę zawodową jest zawarty w rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie chorób zawodowych, a organem stwierdzającym istnienie choroby zawodowej jest Państwowa Inspekcja Sanitarna. Oznacza to, iż ta sama choroba może być uznana za chorobę zawodową o ile zostanie wykazany jej związek z pracą, albo nie, o ile warunki wykonywania pracy nie miały wpływu na jej powstanie.

W takich przypadkach świadczenia chorobowe – od pierwszego dnia niezdolności do pracy jest to zasiłek z ubezpieczenia wypadkowego – wypłacane są zawsze w wysokości 100% podstawy wymiaru. Aby otrzymać wyższe świadczenie należy jednak mieć decyzję Inspekcji sanitarnej potwierdzającą istnienie choroby zawodowej, lub protokół powypadkowy.

Pod koniec wakacji do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wpłynęła interpelacja poselska z pytaniem o możliwość zmiany przepisów tak, aby wyższe świadczenia przysługiwały pracownikom także wtedy, kiedy niezdolność do pracy jest spowodowana wykonywaną pracą, ale jednostka chorobowa nie została ujęta w wykazie chorób zawodowych i nie jest skutkiem wypadku przy pracy. Autorka powołuje się na obserwowany w ostatnich latach „wzrost liczby chorób takich jak schorzenia układu oddechowego, problemy kostno-stawowe czy choroby psychiczne związane z długotrwałym stresem”, które „w wielu przypadkach (…) są bezpośrednio związane z warunkami pracy, co rodzi konieczność podjęcia działań profilaktycznych oraz zapewnienia pracownikom odpowiedniej ochrony finansowej w razie wystąpienia takich chorób”. Jednocześnie obniżenie wynagrodzenia do 80% w okresie zwolnienia lekarskiego może powodować, iż pracownik, pomimo dolegliwości kontynuuje pracę i tym samym powoduje pogorszenie się stanu zdrowia. To z kolei nie pozostaje bez znaczenia dla efektywności jego pracy.

Posłanka zadała więc następujące pytania:

  • Czy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej rozważa wprowadzenie takich regulacji prawnych zapewniających zwolnienia lekarskie płatne w 100% w ww. przypadkach?
  • Czy zostały przeprowadzone analizy dotyczące wpływu takiego rozwiązania na budżet państwa oraz na sytuację pracowników i pracodawców?
  • Jakie działania zamierza podjąć ministerstwo w zakresie ochrony pracowników, których schorzenia są spowodowane wykonywaną pracą, ale nie znajdują się w katalogu chorób zawodowych?

Ministerstwo odniosło się do interpelacji stwierdzając, iż dostrzega problem tzw. prezentyzmu (czyli obecności w pracy pomimo choroby) i jego konsekwencji dla życia społecznego, rodzinnego i stanu zdrowia pracowników. Resort analizuje rozwiązania dotyczące wysokości świadczeń chorobowych, także w przypadku schorzeń związanych z pracą, ale niebędących chorobami zawodowymi.

Przypomnijmy, iż postulat, aby wynagrodzenie i zasiłek chorobowy zawsze bez względu na okoliczności, wynosiły 100% podstawy wymiaru pojawiał się podczas ostatniej parlamentarnej kampanii wyborczej. Podobnie jak uwolnienie pracodawców od wypłacania wynagrodzenia chorobowego z własnych środków za czas 33 lub 14 dni w roku kalendarzowym.

Źródło: sejm.gov.pl

News 2: W tych zawodach zarobimy najlepiej

Jak czytamy na portalu Inforlex najlepszymi kierunkami studiów w ocenie ekspertów są medycyna, informatyka, zarządzanie czy psychologia. Te kierunki znalazły się wśród 11 najlepszych pod względem zarobków osiąganych po ich ukończeniu. Tak wynika z danych systemu monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów szkół wyższych.

Absolwenci tych kierunków mają szansę na uzyskanie wynagrodzeń znacznie przewyższających medianę krajową. Jednocześnie na rynku jest duży popyt na te właśnie zawody. Absolwenci informatyki powinni wybierać przede wszystkim specjalizacje takie jak programowanie, cyberbezpieczeństwo czy sztuczna inteligencja. W finansach warto postawić na zarządzenie przedsiębiorstwem i analitykę finansową. Rynek usług zdrowotnych wciąż cierpi na niedobory pracowników, oferując wynagrodzenia zbliżone do średniej krajowej, a niejednokrotnie choćby ją przewyższające.

Dużym wzięciem cieszą się specjaliści w dziedziny psychologii, zarówno w pracy terapeutycznej jak i ci, którzy działają w obszarze HR, szkoleniach i doradztwie biznesowym.

Zdaniem ekspertów nie bez znaczenia jest także ukończona szkoła. Badania pokazały, iż wynagrodzenie może zależeć także od tego która konkretnie uczelnia wyższa wydała dyplom. Radzą osobom wybierającym kierunek, w jakim pójdzie ich droga zawodowa, aby poza zainteresowaniami, które są najważniejsze – lubiana praca przynosi większą satysfakcję zarówno osobistą, jak i finansową – obserwować także trendy na rynku pracy. To pozwoli zminimalizować ryzyko trudności w podjęciu zatrudnienia po ukończeniu nauki.

Badania przeprowadziła firma Personnel Service.
Źródło: INFORLEX

News 3: Zmiana czasu 26-27 października!

Już w najbliższy weekend (w nocy z 26 na 27 października) ponownie przestawiamy zegarki. Tym razem pośpimy dłużej, bo wskazówki zostaną cofnięte z godziny 3:00 na godzinę 2:00.

Nie wszyscy jednak będą spali. W niektórych branżach praca wykonywana jest również w porze nocnej, a zmiana czasu będzie miała wpływ na rozliczenie czasu pracy pracowników pracujących na nocnej zmianie. W związku z nią pracownicy, pracując w godzinach określonych we wcześniej zaplanowanym grafiku przypadających w nocy, przepracują faktycznie godzinę więcej niż wynikałoby to z zakresu zaplanowanych godzin. Wyobraźmy sobie, iż pracownikowi zaplanowano zmianę roboczą w godzinach 23:00 – 7:00. W każdym innym dniu byłoby to 8 godzin, ale tej wyjątkowej nocy będzie to 9 godzin. W tej sytuacji dojdzie do powstania godzin nadliczbowych, ponieważ przekroczona zostanie dobowa, 8-godzinna norma czasu pracy. Dlatego pracodawca będzie musiał odpowiednio zrekompensować pracę nadliczbową udzielając pracownikowi w zamian czasu wolnego albo wypłacając wynagrodzenie wraz z odpowiednim dodatkiem. Dodatkowo pracownikowi trzeba będzie wypłacić dodatek z tytuł pracy nocnej za tę dodatkowo przepracowaną godzinę w porze nocnej.

Więcej o konsekwencjach jakie niesie ze sobą zmiana czasu w kontekście rozliczenia czasu pracy przeczytacie na naszym blogu w artykule: Jak zmiana czasu wpływa na rozliczenie pracownika?

Idź do oryginalnego materiału