Jest odpowiedź Solorza na odwołanie z Polsatu. Jego prawnik wskazał, co dalej

1 dzień temu
We wtorek (22 lipca) w Cyfrowym Polsacie zaszły duże zmiany. Odwołano z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej Zygmunta Solorza. Tymczasem prawnik biznesmena wydał oświadczenie w jego imieniu. Solorz chce niezwłocznie zaskarżyć tę decyzję.


Zmiany w zarządzie i radzie nadzorczej Cyfrowego Polsatu zostały podjęte przez TiVi Foundation, jednego z głównych akcjonariuszy spółki. Fundacja skorzystała z przysługujących jej uprawnień do powoływania oraz odwoływania. I tak miejsce Zygmunta Solorza zajął Daniel Kaczorowski. A prezesem spółki przestał być Mirosław Błaszczyk, a został Andrzej Abramczuk.

Solorz pełnił funkcję przewodniczącego rady nadzorczej od 2008 roku, z przerwą w latach 2016-2021. Od niemal roku toczy się poważny spór w rodzinie biznesmena, czego konsekwencją są liczne roszady w spółkach, w których mają udziały.

Jest odpowiedź Solorza na odwołanie


"Zygmunt Solorz, będący właścicielem Grupy Polsat Plus, wyraża głęboką dezaprobatę dla dyskutowanych zmian, z całą mocą podkreślając bezprawne i pozastatutowe działania leżące u podstaw tej, jedynie przejściowej, sytuacji" – czytamy w oświadczeniu Solorza, które jego prawnik przekazał mediom.

Podkreślono w nim, iż "zmiany, zostaną niezwłocznie zaskarżone, ponieważ stoją w sprzeczności tak z procedurami, jak i prawem". "Rzekome odwołanie Zygmunta Solorza ze stanowiska szefa rady nadzorczej jest w jego ocenie wyłącznie czasowym wybiegiem mającym na celu zwrócenie uwagi na spór wokół spółki, co nie służy jej bieżącym operacjom" – dodano.

W przytaczanym m.in. przez PAP komunikacie prawnik Solorza uznał, iż odwołanie jego klienta jest "desperackim manewrem wizerunkowym". Ma ono mieć związek z "silną argumentacją Solorza w apelacji od wyroku pierwszej instancji w Liechtensteinie oraz jego ostatnich sukcesach sądowych na Cyprze".

"Osoby, które zostały wadliwie umocowane, muszą liczyć się z surową odpowiedzialnością z tytułu działań podejmowanych do czasu orzeczeń sądowych dotyczących ich mandatów" – podsumował prawnik Radosław L. Kwaśnicki.

Idź do oryginalnego materiału