Konsorcjum złożone ze spółek Wuprohyd oraz Ingeo zaprojektuje infrastrukturę hydrotechniczną na potrzeby budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Inwestorem jest Urząd Morski w Gdyni. Dziś, w siedzibie Urzędu, oficjalnie podpisano umowę.
Jednym z elementów niezbędnych dla budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino jest infrastruktura hydrotechniczna, która posłuży jako miejsce rozładunku komponentów transportowanych wodą morską. „MOLF”, czyli Marine Off-Loading Facility to kilometrowy pirs o wysokości 5 m nad poziomem morza. Przygotowaniem dokumentacji projektowej dla tego zadania zajmie się konsorcjum Wuprohyd i Ingeo. Dziś w siedzibie inwestora, czyli Urzędu Morskiego w Gdyni, podpisana została oficjalnie umowa z wykonawcą. Dokumenty sygnowano w obecności Dariusza Klimczaka i Arkadiusza Marchewki, odpowiednio ministra i wiceministra infrastruktury, a także m.in. Leszka Juchniewicza – prezesa spółki Polskie Elektrownie Jądrowe. Obecni byli także senator Sławomir Rybicki, posłanka Magdalena Sroka, członek zarządu województwa pomorskiego Adam Gawrylik. Z ramienia inwestora umowę podpisała dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni Anna Stelmaszyk-Świerczyńska. Konsorcjum reprezentował prezes Wuprohydu Piotr Cieślak.
W ramach umowy Wuprohyd i Ingeo przygotują projekt około
kilometrowego pomostu o konstrukcji ażurowej. Będzie on służył do
rozładunku ładunków ponadgabarytowych i wielkotonażowych, których nie
sposób będzie dostarczyć na miejsce budowy w inny sposób. Zaprojektowany
zostanie także fragment drogi technicznej. Powstanie ponadto koncepcja
realizacyjna wraz z analizą warunków hydrodynamicznych i ruchu rumowiska
oraz analiza nawigacyjna z symulacją podejścia jednostki pływającej do
pirsu.
Jak podkreślał minister infrastruktury Dariusz Klimczak, podpisanie umowy na pirs to pierwszy krok w kierunku budowy samej elektrowni.
– Zaczynamy budowę elektrowni jądrowej, w
której pracę wkomponowane jest Ministerstwo Infrastruktury, które
odpowiada za trzy obszary funkcjonowania: infrastrukturę morską,
infrastrukturę kolejową i infrastrukturę drogową. Dzisiaj podpisujemy
umowę na zaprojektowanie konstrukcji morskiego pirsu, niezbędnego do
wybudowania elektrowni jądrowej. Za to jest odpowiedzialny Urząd Morski w
Gdyni. To duża inwestycja. Sam projekt to jest ponad 6 milionów
złotych, natomiast realizacja inwestycji w pirs to prawie miliard
złotych – mówił minister.
Wiceminister infrastruktury
Arkadiusz Marchewka, odpowiedzialny za gospodarkę morską i żeglugę
śródlądową opisywał, iż za pośrednictwem pirsu i drogi technicznej na
plac budowy dotrze około 200 dostaw „najważniejszych, kluczowych
elementów do budowy elektrowni jądrowej”. W rozmowie z Gospodarką Morską
podkreślał również, iż mamy do czynienia z ważnym elementem local
contentu.
– To bardzo dobrze, iż lokalne firmy biorą udział w
tak ważnych przedsięwzięciach. To jest epokowa sprawa, dlatego iż to
jest pierwsza elektrownia jądrowa, która powstanie. Więc też te
inwestycje, które realizujemy jako towarzyszący są bardzo ważne, bo
przecież to będzie pirs, który będzie miał kilometr długości, 15 metrów
szerokości i od morza 5 metrów w górę. Tak, żeby te największe gabaryty
można było dostarczyć do miejsca, gdzie elektrownia powstanie. Im więcej
będzie zaangażowanych w ten wielki projekt lokalnych firm, tym lepiej
dla lokalnej gospodarki, dla polskich przedsiębiorstw. Musimy
wykorzystywać też potencjał, który mamy, i fachowców, którzy znają się
na swojej robocie – mówił wiceminister. – Urząd Morski wykonał kawał
dobrej roboty. Ta umowa została podpisana miesiąc przed czasem, więc
jeśli będziemy w takim tempie realizować kolejne kroki, to myślę, iż
wszystko przebiegnie zgodnie z planem i w 2035 roku będziemy mogli
powiedzieć, iż elektrownia jądrowa poprawia nasze bezpieczeństwo
energetyczne i po prostu służy Polakom.
– Inwestycja jest
realizowana w bardzo specyficznym terenie, który do tej pory był jedną z
najspokojniejszych i najcichszych gmin nadmorskich w kraju. w tej chwili
realizują się tam strategiczne inwestycje energetyczne, czyli
elektrownia jądrowa i morskie farmy wiatrowe – podkreślała dyrektor
Urzędu Morskiego Anna Stelmaszyk-Świerczyńska. Dyrektor skorzystała z
okazji, by skierować podziękowania do swojego zespołu, ale także do
parlamentarzystów, bo „czasami trzeba teczki przełożyć z dołu kupki na
górę”.
– Urząd Morski jest tutaj primus inter pares – pośród
wszystkich naszych partnerów realizujących infrastrukturę towarzyszącą,
Urząd Morski jako pierwszy finalizuje istotne prace, które są początkiem
długiego procesu, ale jak mówi znane chińskie porzekadło, każda, choćby
najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku – podkreślał z kolei
Leszek Juchniewicz, prezes Polskich Elektrowni Jądrowych.
Nowy
pirs ma być gotowy w 2028 roku, ale Urząd Morski w Gdyni przewiduje, że
same prace budowlane potrwają około dwa sezony. Dyrektor Anna
Stelmaszyk Świerczyńska spodziewa się, iż proces budowy również będzie
wymagający. Podkreśliła także, iż do odpowiedniego przygotowania
inwestycji trzeba znać jednostki, które będą cumować przy nowym pirsie.
–
Rozmawiamy o tym w tym momencie z Polskimi Elektrowniami Jądrowymi –
mówi Stelmaszyk-Świerczyńska. – Po zaprojektowaniu pirsu trzeba go
wybudować – na otwartym morzu, gdzie najbliższy port jest w odległości
około 20 kilometrów. Będzie to robić firma, która będzie w stanie
poradzić sobie z warunkami pogodowymi, ale na otwartym morzu nigdy nic
nie jest łatwe.
Nie wiadomo jeszcze, jakie będzie
zastosowanie pirsu po zakończeniu budowy elektrowni. Wcześniej mówiło
się o tym, iż ma on pełnić funkcję turystyczną. Anna
Stelmaszyk-Świerczyńska powiedziała dziś, iż prawdopodobnie będzie on
dalej pod administracją Urzędu Morskiego w Gdyni, ale rozmowy na ten
temat trwają. Z kolei wiceminister Arkadiusz Marchewka stwierdził, iż
obecnie priorytetem jest wykorzystanie go do transportu komponentów
niezbędnych do budowy, a na konkretne rozmowy na temat jego innego
zastosowania przyjdzie czas w przyszłości.
Jak wyjaśniał
jeszcze minister infrastruktury Dariusz Klimczak, po stronie resortu
jest również zapewnienie odpowiedniej infrastruktury dostępowej ze
strony lądu – drogowej i kolejowej. Ogłoszony jest już przetarg na
projekt i budowę drogi łączącej elektrownię z drogą ekspresową S6 przy
węźle Łęczyce koło Lęborka. Ma ona powstać do 2028 roku. Ministerstwo
prowadzi także prace nad pozyskaniem odpowiednich pozwoleń na budowę
nowych linii kolejowych i modernizacji istniejących.
– Mamy
zarezerwowane 2,8 mld zł na realizację inwestycji kolejowych, które są
potrzebne do wybudowania i później funkcjonowania elektrowni.
Pamiętajmy, iż w szczycie będzie tutaj prowadziło pracę około 13 tys.
ludzi – mówił Dariusz Klimczak. Zapowiedział także, iż powstaną nowe
przystanki, a kolej obsługiwać będzie nie tylko transport towarowy, ale
także pasażerski.