Krzysztof Baranowski, jeden z najbardziej znanych polskich żeglarzy, dotarł na Martynikę po trzytygodniowym samotnym rejsie z Teneryfy. Za nim Atlantyk. Przed nim Kanał Panamski, Pacyfik i kolejne miesiące żeglugi. To jego trzeci samotny rejs dookoła świata.
Po trzech tygodniach samotności, od 8 do 10 grudnia, kapitana można było spotkać w marinie Le Marin na Martynice.
— Atlantyk nie był łaskawy. Pasatowe wiatry, które zwykle są przewidywalne, tym razem płatały figle.
Zmieniały kierunek, zmieniały siłę, fala szła w poprzek, ale „Meteor” dawał radę. 14 metrów długości. Nawisy dziobu i rufy, które potrafią złapać falę zanim uderzy w pokład – mówi Kapitan Baranowski.
Kapitan płynie sam. Nie ma wachty. Nie ma zmiennika. Steruje samoster. Statki nadzoruje AIS. Gdy urządzenie pokazuje brak zagrożeń – kapitan śpi – choćby pięć godzin, ale śpi czujnie. Sen na oceanie nie jest odpoczynkiem, jest czuwaniem. Najtrudniejsze momenty? Nocne zmiany halsów, kołysanie, które potrafi zrzucić z pokładu, przepinanie kontraszotów i backstaków w ciemności i w fali. „Trochę roboty”, mówi kapitan. W jego ustach to znaczy – naprawdę dużo.
Kapitan Krzysztof Baranowski wypłynął z Martyniki 10 grudnia i rozpoczął drugi etap swojej trzeciej samotnej podróży dookoła świata. „Meteor” kieruje się teraz w stronę Panamy, gdzie kapitana czeka przejście Kanału Panamskiego i przygotowania do wielkiego etapu przez Pacyfik.
Jego rejs można śledzić na bieżąco:
- Oficjalna strona rejsu:
➤ meteorheart.pl – aktualne pozycje i meldunki z pokładu. - Facebook Kapitana:
➤ codzienne wpisy, komentarze i zdjęcia. - MarineTraffic:
➤ sygnał AIS pojawia się, gdy w pobliżu są statki odbierające i przekazujące lokalizację.
Kapitan już jest na morzu, w drugim etapie. Będziemy aktualizować etapy podróży Baranowskiego.
fot: archiwum prywatne, Krzysztof Baranowski

3 godzin temu





![Ścigają mafię – od portów po pełne morze. Zdradzamy kulisy [WYWIAD]](https://polskamorska.pl/wp-content/uploads/2025/12/Warner-Spencer-6.jpg)

