Kontrowersje wokół tablic alimentacyjnych. Jest stanowcza reakcja ministerstwa

1 dzień temu
Nowe tablice alimentacyjne, zaproponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości i ówczesnego ministra Adama Bodnara, wzbudziły ogromne emocje wśród społeczeństwa. W odpowiedzi na krytykę głos zabrała wiceministra resortu, Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.


Tablice alimentacyjne to swego rodzaju "sugerowany cennik" świadczeń na dziecko. Warto podkreślić, iż nie mają mocy prawnej. Sędziowie mogą z nich korzystać, ale nie muszą, a ostateczna decyzja o wysokości alimentów zawsze należy do sądu.

Jak tłumaczy resort, celem tablic jest ułatwienie sędziom orzekania, przyspieszenie postępowań oraz zwiększenie przewidywalności systemu alimentacyjnego.

Wiceministra reaguje na burzę wokół tablic alimentacyjnych


Opublikowanie tablic wywołało falę krytyki w mediach społecznościowych. Na platformie X i Facebooku pojawiło się wiele komentarzy, według których proponowane kwoty są zbyt wysokie i oderwane od rzeczywistości finansowej wielu polskich rodzin.

W czwartek wieczorem wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz opublikowała post na X: "Tablice alimentacyjne mają pomagać, a nie wzbudzać kontrowersje. Dobro dziecka jest wartością nadrzędną, ale nie możemy pomijać głosu rodziców".

I zapowiedziała: "Wsłuchując się w Państwa uwagi ponownie je przeanalizujemy, skonsultujemy tablice raz jeszcze z ekspertami i organizacjami społecznymi".

Afera wokół tablic alimentacyjnych


Jak pisaliśmy w naTemat.pl, głównym celem tablic jest usprawnienie pracy sędziów i mediatorów, a także zwiększenie przejrzystości zasad ustalania alimentów dla samych rodziców. Mają one pomóc w realistycznej ocenie kosztów utrzymania dziecka, skrócić czas postępowań i zachęcać strony do zawierania ugód.

Tablice opierają się na trzech głównych kryteriach:


dochodzie brutto rodzica zobowiązanego do płacenia alimentów,

wieku dziecka (pięć grup wiekowych, im starsze dziecko, tym wyższe potrzeby),

liczbie dzieci na utrzymaniu danego rodzica.


W praktyce wystarczy znaleźć tabelę dla odpowiedniej grupy wiekowej dziecka, następnie odszukać wiersz z dochodem rodzica i sprawdzić kwotę w kolumnie odpowiadającej liczbie posiadanych dzieci.

Według Rudzińskiej-Bluszcz, wprowadzenie tablic ma przynieść rodzicom "większą przewidywalność", a dzieciom szybsze wsparcie finansowe.

Idź do oryginalnego materiału