Niemiecki terror w latach 1939-1944 (wideo)

1 rok temu

„Sprawcy, uczestnicy i ofiary. Mikrostudium niemieckiego aparatu terroru w latach 1939–1944” – to tytuł publikacji naukowej Marka Jana Chodakiewicza, profesora w The Institute of World Politics w Waszyngtonie. – Instytut Wymiaru Sprawiedliwości słynie z badań naukowych dotyczących prawa, ale nie tylko. Tym razem mieliśmy zaszczyt wydać historycznego Graala – mówił w trakcie spotkania autorskiego prof. Marcin Wielec, dyrektor IWS.

Książka pt. „Sprawcy, uczestnicy i ofiary. Mikrostudium niemieckiego aparatu terroru w latach 1939–1944” jest ważnym głosem w dyskusji na temat losu Polaków podczas okupacji niemieckiej. Autor przedstawia w niej zarówno brutalną rzeczywistość tamtych lat, cele i metody stosowane przez funkcjonariuszy niemieckiego aparatu terroru, jak również wachlarz zachowań ludności z okupowanych terenów, chcącej przetrwać pożogę wojenną. Brutalna okupacja spowodowała olbrzymie straty wśród ludności, szczególnie wśród lokalnych elit, będących inicjatorami oporu. Straty, które do dzisiaj pozostały niepowetowane. – Książka jest łatwa w odbiorze, dotyczy trudnej tematyki, ale jest też bardzo potrzebna. Dotyka bardzo ciężkiej naszej historii, gdzie czasami ta relacja między katem a ofiarą jest zachwiana. Mam nadzieję, iż pozwoli ona poszerzyć naszą wiedzę o tym trudnym czasie niemieckiej okupacji w Polsce – mówił prof. Marcin Wielec w trakcie spotkania z autorem publikacji, które odbyło się 17 lipca 2023 r. w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości.

W spotkaniu wzięli udział: prof. Marek Jan Chodakiewicz, dyrektor IWS prof. Marcin Wielec, wicedyrektor IWS prof. Paweł Sobczyk oraz kierownik Wydawnictwa IWS dr Agnieszka Mikos-Sitek. Wykład prof. Chodakiewicza został poprzedzony projekcją krótkiego filmu dokumentalnego pt. „Oblężenie”, który został nakręcony przez amerykańskiego dziennikarza Juliena Bryana podczas niemieckiej inwazji i oblężenia Warszawy we wrześniu 1939 roku.

Ofiary prześladowały ofiary

Wydanie publikacji pt. „Sprawcy, uczestnicy i ofiary. Mikrostudium niemieckiego aparatu terroru w latach 1939–1944” jest efektem ponad dwuletnich badań, które prof. Chodakiewicz przeprowadził w wielu archiwach powiatowych. – Dopiero takie badania, na samym dole dają obraz okupacyjnej rzeczywistości jak pod mikroskopem. Niestety niewielu historykom chce się siedzieć w tych archiwach, bo prawie nikt nie spodziewa się, iż odnajdzie w nich coś przełomowego – mówił prof. Chodakiewicz.

Podczas swojego wystąpienia autor publikacji mówił, iż niemiecki reżim totalitarny opracował naukowe zasady w jaki sposób podbity naród najlepiej kontrolować. – Podstawą tej zasady jest wymuszenie na tubylcach, by kontrolowali pozostałych tubylców. Na takiej zasadzie opierała się też kolonialna kontrola Indii, gdzie Anglików była garstka, a tubylcy w ich imieniu pilnowali samych siebie – mówił historyk.

Jego zdaniem zbrodnia totalitaryzmu polegała na tym, żeby jak najwięcej ludzi brało udział w zbrodni. Naturą tego systemu jest zmuszanie ofiar totalitaryzmu do prześladowania innych ofiar. Niemcy podzielili ich na profesjonalnych mundurowych oraz na cywilów amatorów. Wszyscy, którzy przed wojną służyli w policji mieli się zgłosić do władz okupacyjnych, a o ile tego nie zrobili, to czekała ich śmierć przez rozstrzelanie. – Gdzie ci policjanci mieli iść? Przecież ci, którzy uciekli na wschód, dostali od razu kulę w łeb od sowietów -podkreślił prof. Chodakiewicz.

W trakcie wykładu mówił on, iż policjanci, którzy zostali zmuszeni do współpracy z Niemcami dosyć często starali się pomagać miejscowej ludności. W archiwach powiatu w Kraśniku zachowały się relacje chłopów, iż policjanci pomagali w przekupywaniu niemieckich żandarmów. Chronili też przed konfiskatą zwierząt hodowlanych i zboża. – Udział Polaków w tej policji okazuje się pomocny dla miejscowej ludności, wielu z nich obok służby w niemieckich strukturach należało także do polskiego podziemia. Oczywiście nie oznacza to, iż każdy z tych policjantów był świętym Antonim – mówił autor publikacji.

Moralne dylematy

Prof. Chodakiewicz przytoczył jeden przykład, który dobitnie pokazuje dramaturgię okresu okupacji. W jednej wiosce ukrywał się Żyd, który był krawcem i utrzymywał się z tego, iż szył dla całej wioski. Pewnego dnia został on schwytany przez dwóch mieszkańców sąsiedniej wioski, którzy dostarczyli go na posterunek granatowej policji. – Dlaczego to zrobili? Bo to nie był ich Żyd, a wiedzieli, iż za niego mogą zarobić 2,5 kg cukru – tłumaczył profesor.

Przyprowadzili go do granatowej policji, która miała go przetransportować do Kraśnika. Po drodze polski komendant zastrzelił go tłumacząc, iż próbował uciekać. – To była nieprawda. Zastrzelił go celowo. Dlaczego? Żyd ukrywał się przez ten długi okres w ok. 120 polskich gospodarstwach. Gdyby w trakcie tortur wydał te rodziny, to wszyscy by zginęli. Policjant zabił więc Żyda, by ocalić całą polską wieś. To są bardzo niesamowite dylematy i mam nadzieję, iż nikt z państwa nie dożyje podobnych czasów, by się z czymś takim zmierzyć – podkreślił autor publikacji.

Inny przykład to pani pracująca jako niemiecki urzędnik na Poczcie, która przyjmowała donosy od Polaków do Gestapo. Donosy jednak nie trafiały do Niemców, ale do Narodowych Sił Zbrojnych albo do Armii Krajowej. – Znalazłem w raportach AK, iż cała rodzina została zabita, bo wysyłali donosy na polskie organizacje podziemne oraz na Żydów – mówił Chodakiewicz.

Niestety przez cały czas pokutuje fałszywy mit, iż polskie społeczeństwo chciało współpracować z niemieckim okupantem. Nie jest to prawdą, bo Niemcy utrzymując swój aparat władzy musieli wszędzie tworzyć rozbudowane struktury policji, straże wiejskie, straże leśne, system donosicieli itd. – Gdyby Polacy tak chętnie kolaborowali, to Niemcy nie musieliby budować tak wielkiego aparatu terroru. A ten aparat działał kiepsko i pod przymusem. Jak tylko mógł to kombinował, oszukiwał i często się buntował – dodał profesor.

Członek Rady Pamięci Holokaustu

Autorem publikacji naukowej Wydawnictwa IWS jest wykładowca Institute of World Politics w Waszyngtonie, amerykański historyk polskiego pochodzenia prof. Marek Jan Chodakiewicz. Specjalizuje się w badaniu stosunków polsko-żydowskich, tematyce zagłady Żydów oraz historii Europy Środkowej i Wschodniej XIX i XX wieku. Jest m. in. autorem książek: „Po Zagładzie. Stosunki polsko-żydowskie 1944–1947” oraz „Żydzi i Polacy 1918-1955: Współistnienie, Zagłada, Komunizm.” W kwietniu 2005 r. prezydent USA, George W. Bush powołał go do amerykańskiej Rady Pamięci Holokaustu.

Najnowsza książka „Sprawcy, uczestnicy i ofiary. Mikrostudium niemieckiego aparatu terroru w latach 1939–1944” stanowi istotny głos w dyskusji na temat losu Polaków podczas okupacji niemieckiej. Prof. Chodakiewicz książkę zadedykował dwóm członkom swojej rodziny – funkcjonariuszom policji II RP zamordowanym, odpowiednio, przez sowieckich komunistów i niemieckich nazistów podczas II wojny światowej: Wilhelmowi Zakrzewskiemu ze Lwowa i Piotrowi Kędzierskiemu z Warszawy. Pierwszy został zabity przez NKWD niedługo po zdobyciu Lwowa 27 września 1939 r. Drugi zginął w Auschwitz w 1941 r.

Publikację pt. „Sprawcy, uczestnicy i ofiary. Mikrostudium niemieckiego aparatu terroru w latach 1939–1944” dostępna jest na stronie Wydawnictwa IWS https://wydawnictwo.iws.gov.pl/produkt/sprawcy-uczestnicy-i-ofiary/

Idź do oryginalnego materiału