Od emerytur po energetykę. Kolejne propozycje zespołu Rafała Brzoski

2 tygodni temu

„Rzeczpospolita” dotarła do najnowszych propozycji legislacyjnych inicjatywy „SprawdzaMY”. Zespół, któremu przewodniczy przedsiębiorca Rafał Brzoska, opublikował kolejnych 11 pomysłów z różnych obszarów relacji urzędów z przedsiębiorcami i zwykłymi obywatelami. Przedstawiamy tu szerzej niektóre spośród nich.

Mała firma pod ciężarem RODO

Zespół Brzoski proponuje kilka inicjatyw związanych ze swoim podstawowym celem polegającym na zmniejszeniu obciążeń biurokratycznych. Jedna z nich zakłada zniesienie obowiązku administrowania danymi osobowymi przez mikro- i małych przedsiębiorców. Jak uzasadniają pomysłodawcy, często takie firmy nie są w stanie pokryć kosztów realizacji takiego obowiązku, zwłaszcza gdy wymaga to pomocy wyspecjalizowanych doradców.

– Rozwój technologii spowodował, iż wymagania w zakresie RODO nie idą często w parze z realną ochroną naszych danych. Ograniczenie obowiązków informacyjnych sprawi, iż przedsiębiorcy będą mieli mniej formalności do wypełnienia, co pozwoli im skupić się na rozwoju działalności i na realnym zabezpieczaniu danych. Najmniejsze firmy zyskają na zmniejszeniu biurokracji i kosztów, przy jednoczesnym zachowaniu podstawowych praw osób, których dane dotyczą – dodaje dr Maciej Kawecki, ekspert w inicjatywie „SprawdzaMY”.

Podobne pomysły w marcu br. zgłaszał niemiecki eurodeputowany Axel Voss. Jednak w dyskusjach na forum unijnym podnoszono przy tym kontrargument, iż choćby małe firmy mogą zajmować się przetwarzaniem dużej ilości danych i istnieje ryzyko negatywnego wpływu na prywatność osób, których dane przetwarza dana firma. Utrudniałoby to też skorzystanie z innych praw, takich jak przenoszenie danych czy żądanie ich usunięcia.

Szybciej z sanepidem i strażą pożarną

Według nowych propozycji odbiór gotowego obiektu budowlanego miałby być szybszy, gdyby inwestor we własnym zakresie przeprowadził kontrolę sanitarną i przeciwpożarową.

Dziś inwestor, mający obowiązek uzyskania pozwolenia na użytkowanie obiektu budowlanego, musi zawiadomić Państwową Inspekcję Sanitarną (zwaną sanepidem) oraz Państwową Straż Pożarną o zakończeniu budowy i zamiarze przystąpienia do użytkowania. Problem nie występuje w sytuacji, kiedy organy nie zgłoszą sprzeciwu lub uwag w terminie 14 dni od zawiadomienia. o ile jednak sanepid czy strażacy zaczną kontrolę, procedura odbioru znacznie się przedłuża.

Zamiast tego propozycja zakłada możliwość przedłożenia przy zgłoszeniu zakończenia budowy obiektu budowlanego oświadczeń osób posiadających uprawnienia sanitarne i przeciwpożarowe o zgodności inwestycji z projektem budowlanym i adekwatnymi przepisami prawa.

Dokumentacja przez pięć lat

Zmniejszenie biurokracji ma dotyczyć też archiwów kadrowych. Okres przechowywania dokumentacji pracowniczej miałby być skrócony do pięciu lat z obecnych dziesięciu lat.

Byłaby to kontynuacja zmian wprowadzonych od 1 stycznia 2019 r. Wówczas wprowadzono zasadę, iż akta te należy przechowywać przez dziesięć lat po zakończeniu zatrudnienia. Wcześniej okres ten wynosił – co do zasady – aż 50 lat. Nowelizacja ta umożliwiła też pracodawcom opcjonalne prowadzenie dokumentacji pracowniczej w formie elektronicznej, a nie wyłącznie papierowej. Przy okazji tej zmiany rozszerzono jednak też zakres dokumentów związanych z zatrudnieniem, jakie musi gromadzić zatrudniający.

Łatwiejsza weryfikacja przy kredycie

Zespół „SprawdzaMY” proponuje też nowy sposób wykorzystania istniejących zasobów informacyjnych Krajowej Administracji Skarbowej i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Chodzi o dwie sytuacje, w których dane z tych zasobów, dotyczące przedsiębiorcy, mają poświadczyć jego wiarygodność. Chodzi o uzyskiwanie kredytów na działalność gospodarczą, a także weryfikację przez partnera biznesowego. Dotychczas w obu tych przypadkach przedsiębiorca sam musi uzyskiwać stosowne zaświadczenia o niezaleganiu z podatkami czy składkami ZUS.

Nowe rozwiązanie polegałoby na opracowaniu systemu informatycznego pobierającego – za zgodą przedsiębiorcy – odpowiednie dane z ZUS i KAS i przekazujące je bankowi lub partnerowi biznesowemu. Zmiany prawa dotyczyłyby tu m.in. ustaw dotyczących ZUS, KAS i przeciwdziałania praniu pieniędzy.

Ułatwienia w rozwoju energetyki

Co najmniej dwie propozycje dotyczą rynku energetycznego, głównie z perspektywy inwestorów. Zespół postuluje utworzenie stref rozwoju zrównoważonego przemysłu dla dużych odbiorców energii, którzy rocznie zużywają ponad 100 GHw. Zespół argumentuje, iż wysokie koszty prądu w Polsce wpływają na międzynarodową konkurencyjność polskiego przemysłu energochłonnego, w tym hutnictwa. Jako przykład autorzy podają Norwegię, gdzie ten sektor, jak produkcja aluminium, korzysta z ulg podatkowych oraz taniego prądu dzięki hydroelektrowniom.

Autorzy proponują, by beneficjenci zobowiązali się do inwestycji w dekarbonizację i planowali budowę magazynów energii na potrzeby stabilizacji profilu. Rynek energetyczny miałby też poprawić pomysł na zwalczanie zjawiska „rezerwowania” mocy przyłączeniowych przez nierealizowane projekty. Tu autorzy chcą rozwiązywania umów przyłączeniowych w przypadku nierealizowania inwestycji, a także wprowadzenia maksymalnego terminu zawartego w umowie przyłączeniowej na wprowadzenie energii do sieci po raz pierwszy, także dla magazynów energii i systemów dystrybucyjnych.

Obywatel bezpieczniejszy i mniej obciążony

Kilka nowych propozycji dotyczy zredukowania biurokracji w codziennym życiu każdego obywatela. Jedna z nich ma zapobiegać zawieraniu umów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej kierowców na skradzione numery ewidencyjne PESEL. Dziś takie praktyki stają się zmorą zakładów ubezpieczeń i osób, pod które podszywają się oszuści. Przestępcy proszą o rozłożenie płatności na raty, a następnie opłacają tylko pierwszą ratę.

W tym celu ma być znowelizowana ustawa o ewidencji ludności i kilka ustaw dotyczących ubezpieczeń. Firmy ubezpieczeniowe będą zobowiązane do weryfikacji numeru PESEL przy sprzedaży polis OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Podobne obowiązki mają dziś banki i instytucje finansowe przy udzielaniu kredytów. Gdy okazuje się, iż dany numer PESEL został zastrzeżony (tj. wcześniej użyty przez jego prawowitego właściciela), odmawiają udzielenia kredytu.

Emerytury w tym samym okienku

Zespół Brzoski wskazuje na swoiste rozproszenie systemu emerytalnego. Oszczędności Polaków nadzoruje bowiem ZUS, ale też OFE, pracownicze programy emerytalne i plany kapitałowe. Składki na przyszłą emeryturę trafiają już, bez pośredników, na indywidualne konta emerytalne czy indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego. W efekcie przyszli emeryci nie znają stanu zgromadzonych środków na swoich rachunkach ZUS, OFE, PPE, PPK, IKE, IKZE.

Inicjatywa „SprawdzaMY” proponuje, by całość danych o przyszłej emeryturze znalazła się w jednym miejscu, a konkretnie w aplikacji mObywatel. Korzysta z niej już ponad 9 mln osób. Ten pomysł pomógłby też np. członkom rodziny osoby zmarłej, które często nie wiedzą, gdzie szukać należnych im środków zgromadzonych na różnych kontach i w różnych bankach. Ta praktyczna zmiana wymagałaby nowelizacji aż pięciu różnych ustaw regulujących system emerytalny.

Warto tu zauważyć, iż podobny pomysł rząd odrzucił zaledwie trzy miesiące temu, gdy Ministerstwo Cyfryzacji zrezygnowało z koncepcji Centralnej Informacji Emerytalnej, argumentując iż utrzymanie tego wycenianego na 39 mln zł programu generuje wysokie koszty dla budżetu państwa, za to nie spełnia oczekiwań co do poprawy świadomości emerytalnej i nie zachęca do efektywnego oszczędzania na przyszłość. Główną różnicą w nowej propozycji jest, by wykorzystać do tego mObywatela.

Osobny projekt dotyczy OFE i ma umożliwić publikowanie ich obowiązkowych ogłoszeń nie tylko w prasie drukowanej, ale też w internecie (stosowne regulacje pochodzą jeszcze z lat 90.). Pomysłodawcy chcą zdjąć z OFE obowiązki wysyłania całej komunikacji pocztą analogową, umożliwić elektroniczne zawieranie umów, a także podwyższyć limity inwestycyjne i dopuścić lokowanie aktywów OFE w papierach wartościowych podmiotów powiązanych.

To już siódmy pakiet propozycji zespołu Brzoski. Wszystkie propozycje z tej transzy trafią we środę na stronę internetową sprawdzamy.pl. Tymczasem z fali zainteresowania dla deregulacji chce skorzystać coraz większa grupa organizacji biznesowych. Własną stronę z propozycjami uruchomiła np. Fundacja Wolności Gospodarczej wraz z Forum Obywatelskiego Rozwoju, a o wykorzystanie do deregulacji prezydencji Polski w Radzie apeluje też Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. Także Konfederacja Lewiatan przypomniała o swoich ogłaszanych cyklicznie „Czarnych Listach Barier” dla biznesu, zwłaszcza w obszarach prawa pracy i podatków.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Rafał Brzoska

pełnomocnik przedsiębiorców ds deregulacji

Udostępnienie obywatelom informacji o zgromadzonych środkach emerytalnych w aplikacji mObywatel to krok w stronę zwiększenia świadomości finansowej Polaków i ułatwienia im planowania przyszłości. Taki system niesie ze sobą szereg korzyści, zarówno dla samych obywateli, jak i dla ich rodzin. Udostępnienie tych danych w aplikacji zwiększy przejrzystość systemu emerytalnego. Obywatele będą mieli pełną wiedzę na temat zgromadzonych środków, co pomoże im lepiej zrozumieć, jak działa system i jakie mają możliwości oszczędzania na przyszłość. Natomiast wprowadzenie obowiązku weryfikacji zastrzeżonego numeru PESEL przy zawieraniu umów OC dla pojazdów mechanicznych to istotny krok w stronę ograniczenia przestępczości ubezpieczeniowej i ochrony danych osobowych obywateli. Wprowadzenie obowiązkowej weryfikacji zastrzeżonych numerów PESEL przez zakłady ubezpieczeniowe pomoże w zapobieganiu ich nadużywaniu i wyłudzaniu świadczeń ubezpieczeniowych na nieautoryzowane osoby.

Współpraca: Łukasz Guza

Idź do oryginalnego materiału