Publikacja propozycji przepisów mających na celu „uszczelnienie” tzw. Apteki dla Aptekarza wywołała poruszenie zarówno wśród aptekarzy, ale także organizacji społecznych i branżowych. Kontrowersje budzi nie tylko sama treść regulacji, ale również sposób jej procedowania. Łącząc siły organizacje branżowe wystosowały w tym zakresie apel skierowany do kluczowych decydentów.
CO ZAWIERA PROPOZYCJA?
O szczegółach poprawki farmaceutycznej zgłoszonej w toku prac nad projektem ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw pisaliśmy już na naszym blogu: Cicha nowelizacja prawa farmaceutycznego: „Uszczelnienie” przepisów Apteki dla Aptekarza.
Kluczowe wątpliwości pojawiają się wokół nieprecyzyjnych zapisów regulacji, odnoszących się do „przejęcia kontroli”. Pojęcie to nie znalazło swojej definicji w projekcie ustawy przez co rodzi obawy o nadużycia i ryzyko nieuzasadnionego cofania zezwoleń na prowadzenie aptek ogólnodostępnych.
ŚRODOWISKO FARMACEUTYCZNE MÓWI „NIE”
Wobec powyższego przedstawiciele Konfederacji Lewiatan, Pracodawców RP oraz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców wypracowali apel kierowany do decydentów, zawierający szereg argumentów przemawiających za wycofaniem propozycji uszczelnienia AdA. Przedstawiciele organizacji branżowych zwracają uwagę w szczególności na skutek poprawki, jakim będzie ,,zabetonowanie” rynku aptecznego poprzez ograniczenie właścicielom aptek możliwości sprzedaży, zakupu czy przekazania prowadzonych działalności dzieciom.
Poprawka to jednocześnie uderzenie w sieci apteczne, a w konsekwencji zmniejszenie możliwości otwierania nowych aptek przez młodych farmaceutów, którzy chcieliby skorzystać ze wsparcia podmiotów trzecich. Jak wskazują autorzy apelu, ze względu na nieprecyzyjną konstrukcję przepisów może dojść do sytuacji, gdzie choćby wzięcie pożyczek zostanie uznane za poddanie się kontroli i naruszenie nowych przepisów.
POSTĘPUJĄCY SPADEK LICZBY APTEK I KONSOLIDACJA RYNKU HURTOWEGO
Autorzy apelu wskazują również na dodatkowe konsekwencje wdrożenia omawianych zmian. Po pierwsze dodatkowe ograniczenia przełożą się na kolejny spadek liczby aptek w Polsce.
Na marginesie warto wskazać, iż trend ten utrzymuje się nieprzerwanie od 2017 r. Jak wskazują ostatnie dane GUS, koniec roku 2022 wiązał się ze spadkiem liczby placówek aptecznych o 1,8% oraz punktów aptecznych o 2,4% w porównaniu z rokiem poprzednim. W konsekwencji na jedną aptekę ogólnodostępną i punkt apteczny przypadało o 30 osób więcej niż rok wcześniej[1]. Taki stan rzeczy, co również wybrzmiewa w treści apelu, to jednocześnie blokada dla rozwoju niedawno wprowadzonej opieki farmaceutycznej i rozwoju usług farmaceutycznych. Nowe regulacje to więc nie tylko cios dla przedsiębiorców aptecznych, ale przede wszystkim dla pacjentów.
Zdaniem ww. organizacji , osłabienie pozycji aptek to także szansa na umocnienie pozycji rynku hurtowego, które może doprowadzić do wzrostu cen jak i postępującej utraty bezpieczeństwa lekowego polskich pacjentów.
Co istotne, na problem ten zwracano uwagę już w latach poprzednich – Fundacja Warsaw Enterprise Institute wskazywała w ramach opublikowanego w 2020 r. raportu, iż aż 80% leków sprzedawanych do aptek w Polsce pochodzi w tej chwili od trzech hurtowników[2].
CO DALEJ?
Cicha nowelizacja AdA 14 lipca została przekazana Marszałkowi Senatu – od tego momentu Senat ma 30 dni na zgłoszenie ewentualnych poprawek.
Zachęcamy do zapoznania się z pełną treścią apelu organizacji branżowych oraz śledzenia naszego bloga.
Bibliografia:
[2] https://wei.org.pl/wp-content/uploads/2020/07/Prawne-zagro%C5%BCenia-dla-franczyz-w-Polsce.pdf